Wbrew pozorom to właśnie unikanie słońca jest dla nas groźne. Brak światłą słonecznego sprawia, że rak zabija ponad 38 tysięcy Brytyjczyków rocznie! Promienie słoneczne są kluczowym źródłem witaminy D, brak której prowadzi do ryzyka zachorowania na raka jelita grubego, sutka, prostaty i wielu innych nowotworów. Okazuje się, że odpowiedni poziom witaminy D nie tylko działa prewencyjnie ale potrafi tez niszczyć powstające o organizmie komórki rakowe!
Badania Garlanda opublikowano w British Medical Journal już kilka lat temu. Mimo to nadal straszy się nas opalaniem, które zwiększa ryzyko raka skóry. Garland podkreśla jednak, że ryzyko czerniaka związane ze słońcem jest zdecydowanie niższe niż korzyści wynikające z opalana. Rzecz jasna należy chronić skórę przed oparzeniem słonecznym, które jest szkodliwe.
Okazuje się, że dzieci też są za bardzo chronione przed naturalnym źródłem witaminy D – moda na wysokie filtry spowodowała, że w Wielkiej Brytanii powróciła krzywica.
Badania nad słońcem i naturalną witaminą D, którą w ten sposób wytwarzamy prowadził również w USA dr Wiliam Grant. Jego zdaniem witamina D wpływa na każdą naszą komórkę i jest najlepszym wojownikiem z rakiem. Nie tylko powoduje samozniszczenie zmutowanych komórek, ale ogranicza ich rozprzestrzenienie się. Zdaniem Granta, około 30 procent zgonów na raka w USA można by było unikną, gdyby ludzie mieli wyższy poziom witaminy D.
Wbrew też powszechnym mitom, najlepiej opalać się pomiędzy godziną 10 a 14, wystawiając na słońce jak największą ilość skóry! W tym bowiem czasie promienie UVB, które decydują o produkcji witaminy D są najbardziej intensywne. Wystarczy być na słońcu koło 20 minut dziennie, ale to zależy od karnacji, bo ludzie o bardzo jasnej skórze czasami nie mogą sobie na to pozwolić bez ryzyka poparzenia. Im skóra ciemniejsza, tym dłużej powinniśmy sie opalać!
źródło http://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2011/06/16/sun-can-protect-you-against-skin-cancer.aspx