Mamy po dwadzieścia kilka lat. Niektóre moje koleżanki są po 30-stce. Żadna z nas nie ma dzieci. I nie chce jeszcze mieć. Dlaczego? Każda z innych powodów: studiujemy, dokształcamy się, lubimy spędzać wieczory w klubach, nie chcemy się wiązać, robimy karierę, poświęcamy się swojej pasji, nie mamy czasu, chcemy podróżować i poznawać nowych ludzi, nie mamy stabilnej sytuacji ani finansowej ani zawodowej, pracujemy 24h na dobę. Więc po co rodzić dzieci jeśli nie możemy zapewnić im przyszłości takiej jakiej byśmy chciały?
Rozmowa z Marcinem, który został ojcem w bardzo młodym wieku i który teraz walczy ze swoją byłą już żoną o sześcioro swoich dzieci skłania do zastanowienia się nad sensem macierzyństwa. Niestety, ale morał z tej bajki jest prosty - nie każda kobieta potrafi być matką, albo nie każda kobieta jest gotowa żeby zostać matką. Zapraszam do lektury Moje dzieci powinny być ze mną!
Napisałam wcześniej, że żadna z nas nie ma dzieci... Przpraszam! Jedna już ma, ale tylko jedna...
Katarzyna Krupka