Oto redaktor Paweł Abramowicz wspiął się na wyżyny dziennikarstwa. Puścił kilka setek z facetami, którzy powiedzieli, że babom nie należy dawać prawa jazdy, jakąś uczestniczkę kursu prawa jazdy (fakt, mało rozgarniętą, ale nie brak równie mało rozgarniętych facetów), która chciałaby mieć sprzęgło pośrodku, a zilustrował to wszystko filmikami z YouTube. Oczywiście filmikami samochodów wjeżdżających na inne auta, na trawniki, do ogródków.
Problem w tym, panie Abramowicz, że na owych filmikach nie widać, jakiej płci był kierowca, pomijając już fakt, że wiele z nich zrobiono dla tzw. hecy. A to się nazywa w języku mediów manipulacja. To po pierwsze. Po drugie, nie mam zamiaru toczyć sporów o to, czy lepiej jeżdżą męzczyźni czy kobiety. Sama mam prawo jazdy od 16 roku życia, jeżdżę więc wystarczająco długo, żeby widzieć kuriozalne zachowania jednych i drugich. Moja specjalność - przy parkowaniu wciskam się w takie dziury, że nie mogę wysiąść z samochodu. Też nadaje się na niezły filmik.
Nie lubię jednak stereotypów, przyklejanych łatek i to głównie kobietom. Nie tylko z powodu ich rzekomo fatalnej jazdy. Oglądałoby mi sie lepiej pana newsa, gdyby był zwyczajnie zrobiony o kuriozalnych przypadkach, które zdarzają się kierowcom. Obydwu płci.
O ile mnie też pamięć nie myli, to było kilka w Polsce wypadków, kiedy tiry wjeżdżały ludziom do salonów. Nie było wtedy newsów w stylu – ci beznadziejni faceci, kierowcy ciężarówek, zabrać im prawo jazdy, niech pasą krowy albo w domu obiady gotują. Przy okazji Froga,też nikt z tej stacji nie pokusił się o info, dlaczego to właśnie mężczyźni dostają amoku na drogach, bo szwankuje im ego, dlaczego to większość mężczyzn jeździ po pijanemu (choć są też, ale w zdecydowanej mniejszości kobiety) i dlaczego to głównie mężczyźni są chamscy i agresywni na drogach, szczególnie gdy wyprzedzi ich kobieta. Szkoda. Byłyby to na pewno pouczające materiały. Można by do nich też coś znaleźć na YouTube.
Miał być śmieszny news. Zaśmiała się nawet posłanka Beata Kempa, czekająca w studiu na rozmowę. Mnie to nie rozbawiło. Bo dla mnie to kolejny objaw zwykłego seksizmu, który w Polsce chyba jak nigdzie indziej rozplenił się wraz z miłością do patriarchatu.
A tak na marginesie, to mam wrażenie, że wobec atmosfery, która teraz wokół Faktów panuje, szeregu plotek i niedomówień, to nie jest chyba zbyt dyplomatycznie tak jawnie pokazywać jaki redakcja ma stosunek do kobiet. No chyba, że przykład idzie z góry...
Magdalena Gorostiza