Jak podaje TVN dwóch ratowników medycznych zgwałciło brutalnie koleżanke - tłumaczkę. Ta zgosiła sprawę na polcji. Teraz zapadł wyrok - w zawieszeniu. Tłumaczenia prokurator Joanny Rudzińskiej są kuriozalne. Jak i sam wyrok. Już protestują organizacje kobiece. I słusznie.
Podwójnie kuriozalny jest fakt, że do takiego wyroku przyczyniły się właśnie kobiety, które tym bardziej powinny zrozumieć ofiarę. Zgwałcona dziś żałuje, że poszła na policję i wie, że spotka swoich oprawców na ulicy.
Gwałt jest zawsze gwałtem, a ten wyrok daje facetom przyzwolenie na to, by nie słyszeć, bądź udawać, że nie słyszą kobiecego "NIE". Szkoda komentować. Ciekawe jak zachowałaby się sędzia z prokuratorką gdyby ktoś zgwalcił ich córki...
Magdalena Gorostiza