Odkąd media społecznościowe zawładnęły światem, marzeniem bardzo dużej grupy ludzi jest zaistnieć. Choćby przez chwilę, ale nade wszystko. Błyszczeć intelektem mogą jednak nieliczni. Dlatego trwa wyścig na nowe selfie, na najlepszą kreację, najładniej nakryty stół na święta.
Też mam konto na Facebooku, czasami, acz rzadko wrzucę jakąś fotkę. Uwielbiam za to facebookowe dyskusje, nawet jak przeradzają się w kłótnie. Śmieszą mnie jednak ludzie, którzy na każdej imprezie siedzą z telefonami w dłoni, gotowi do nowego ujęcia. Byle tylko wyszło ładnie, byle się zaprezentować, pokazać, co robię, gdzie jestem.
Tyle, że to juz stalo sie dość nudne. Żeby zabłysnąć trzeba zaszokować. Nie wystarczy upozowane selfie, nawet z nowym makijażem czy inną fryzurą na głowie. Szum można zrobic śmiałym wyzwaniem. takim, które może wręcz zabić - zobaczcie Selfie zrobione przed smiercią. Albo przynajmniej nietuzinkowym. Jak to Leticii Sabater o tym, że sprawiła sobie nową pochwę. Czekam więc na kolejne rewelacje. Np. selfie na żywo z operacji hemoroidów. Tego chyba jeszcze nie było? A może jestem w błędzie?
Magdalena Gorostiza
