Bo Sylwia napisała coś, co jest zupełnie inne. Bo pokazała nam, kobietom, jak wygląda nasze życie. Bo są takie kawałki w tej książce, gdy nagle widzisz siebie, zupełnie jak na filmie. Jest tam taki opis dotyczący włosów. Cóż włosy, teoretycznie sprawa banalna. A jednak...
Cofam się pamięcią i widzę tę scenę. Narty. Robimy przerwę w jazdach. Wchodzimy do górskiej karczmy. Zdejmujemy kurtki, zdejmujemy kaski. Wszystkie moje koleżanki wyglądają normalnie. Potrząsają lokami, poprawiają związane kitki. Ja mam, jak zwykle mokry łeb, moje krótkie od zawsze włosy leżą na nim w nieładzie. Jakby przeleciała po nich jęzorem krowa, cierpiąca na ślinotok. Mąż syczy scenicznym szeptem z drugiego końca stołu – uczesz się! Czym??? Przecież nie wożę ze sobą na górę szczotek czy grzebieni! Jak? Przecież to i tak nic nie pomoże! Patrzę na koleżanki i mam żal do matki natury, zazdroszczę im, że wyglądają jak człowiek.
Aż nagle przychodzi dzień, kiedy zaczynam mieć to w dupie. Zwyczajnie, przestaje mnie to obchodzić. I co z tego, że tak wyglądam? Co to w ogóle zmienia w moim życiu, te pół godziny z mokrym łbem w górskiej knajpie.
A potem okazuje się, że nie tylko moje włosy przestają być moim problemem. Że można olać cudze wymagania względem mojej osoby, że nie muszę być ideałem piękna, robić olśniewającej kariery, że moje córki też wcale nie muszą być idealne. Nie, nie myślcie jednak, że to spada jak grom z jasnego nieba, że samo przychodzi i pyk – jesteś już wolna. To ciężka, mozolna praca nad sobą, słuchanie siebie, swoich potrzeb, czasami cichy płacz nad małą, zagubioną dziewczynką. Taką jak Kaśka z książki Sylwii. I pewnie dlatego tak pokochałam Kobietę dość doskonałą. Bo widzę w niej samą siebie sprzed wielu lat, rozedrganą, niepewną.
Sama Sylwia też mówi o tym, że wyjście z Kaski dużo ją kosztowało. Wierzę, bo wiem jak to boli. Ale wiem też, że nikt za nas tego nigdy nie zrobi. Że inne życie zaczyna sie wtedy, gdy damy sobie prawo do bycia niedoskonałą.
Polecam wywiad z Sylwią Kubryńską Wstyd jest domeną kobiet.
Magdalena Gorostiza