Jedyna dieta, którą bezwzględnie przez 2 lata stosowałam to dieta bezglutenowa. Nie mam celiakii, nie wiem, czy jestem na gluten uczulona. Po lekturze „Lepszego życia bez pszenicy”, postanowiłam spróbować. Co się stało? - schudłam, przestałam mieć obrzęki, skończył się problem z refluksem. Po dwóch latach podczas śniadania w narciarskim kurorcie Sierra Nevada zapachniała mi świeża bułka. Zjadłam, z masłem i z pyszną szynką. Dietę bezglutenową szlag trafił. Nie umarłam, znowu jednak przytyłam.
Po tym doświadczeniu zrezygnowałam z rygoru jedzenia czy niejedzenia jakiekolwiek produktu. Stwierdziłam, że mam dwa wyjścia – albo katować się przy stole, albo przestać przejmować tym, jak wyglądam. Wybrałam to drugie i diet jak ognia unikam. Choć wiem, że życie bez pszenicy jest zdrowsze...
Wszystkich – zdrowych, odchudzających, odmładzających. Jem ile chcę, kiedy mam na to ochotę. I co chcę – bywa, że litrami pochłaniam moje ulubione lody waniliowe, rzecz jasna wyłącznie marki Grycan.
Ponad rok odżywiam się – wedle reguł dietetyków – kompletnie niezdrowo. Nie jestem może strasznie chuda, ale za to zadowolona z życia. Nie jestem też koszmarnie gruba. Sprawdził się amerykański eksperyment prowadzony wśród więźniów – ochotników. Pokazał on, że nawet obietnica wysokiej nagrody finansowej nie pozwoliła im znacznie przytyć. Owszem, przybrali po kilka kilogramów, potem, mimo że dużo jedli, nie było żadnych efektów
Mało tego. Ta świadomość, że nie jestem już niewolnikiem liczenia kalorii, dobierania odpowiednich produktów, patrzenia z żalem na zabronione rzeczy sprawiła, że wcale się nie obżeram. Bo wiem, że zjem to co chcę i wtedy, kiedy będę miała na to ochotę.
Nie muszę też słuchać żadnych dietetycznych porad, mając z tyłu głowy podejrzenie, czy nie są jednak pisane pod dyktando producentów tej czy innej żywności.
Jeśli więc to nie choroba zmusza was do diety, przestańcie się katować. Jeśli to marzenie o szczupłej sylwetce was do tego zmusza, przeczytajcie Odchudzanie nie ma sensu.
Jedzcie to na co macie ochotę i zwyczajnie cieszcie się życiem.
Magdalena Gorostiza
Zapraszam do lektury artykułów przeciw i za glutenem!