Nie lubiłam spacerów, po dłuższym chodznieu bolał mnie kręgosłup. Do nordic walking przypadkiem namówiła mnie Renata Saba, instruktorka z Lublina. Potem nauk udzielała mi własna córka - też instruktorka nordic walking. I okazało się, że nagle pokochałam łażenie po lesie, włóczenie się z kijami bez względu na pogodę. Bo przy kijach nie boli kręgosłup, nie wysiadają kolana, prostuje się ładnie sylwetka.
I chociaż oczywiście zawsze moim sportem numer jeden zostanie tenis, który stał sie nałogiem, nordic walking okazał się jego świetnym uzupełnieniem. Bo generalnie ruch jest zdrowy, ruch jest potrzebny i nie tylko dla zachowania sprawności czy sylwetki. Sport daje jeszcze coś innego - poprawia humor, eliminuje stres i zawsze jest zastrzykiem świeżej energii. Fizyczne zmęczenie leczy psychikę! Kiedy muszę odwołać swoje zajęcia sportowe, czuję, że mnie dosłownie nosi, że brakuje mi tego czasu, kiedy mózg wyłącza się od codziennych spraw i skierowany jest wyłącznie na ćwiczenia.
Dlatego zachęcam was do uprawiania jakiegokolwiek sportu. Nigdy nie jest za późno, zawsze można zacząć. Nie wiecie, jak to same zrobić? Zachęcam do wyjazdu - Masz 40 lat? Możesz zmienić swoje życie! podczas którego spawdzicie swoje możliwości. Tu zaś przeczytacie o zaletach nordic walking - Pochwała nordic walking.
Magdalena Gorostiza
