Partner: Logo KobietaXL.pl

Egipskie piramidy już od kilku stuleci nie dają spokoju archeologom. Wszystko w tych ogromnych budowlach, poczynając od czasu ich powstania aż do sposobu wznoszenia, pozostaje wciąż tajemnicą. A tymczasem piramida Gunung Padang na indonezyjskiej wyspie Jawa przewyższa każdą piramidę egipską i to pod każdym względem. Jest też największą, najstarszą i najbardziej zagadkową budowlą w Azji Południowo-Wschodniej.

 

GÓRA OŚWIECENIA

Góra Oświecenia

 

Kiedy rozpoczęła się I. wojna światowa, pojawili się tutaj koloniści ze Starego Świata, uciekający przed europejskim nieszczęściem. Ze wszystkich przybyszów najbardziej ciekawscy okazali się Holendrzy. Oni właśnie zwrócili uwagę w 1914 roku na tajemniczą górę i dowiedzieli się od miejscowych mieszkańców, że „Gunung Padang” znaczy „Góra Oświecenia”. Święte miejsce stworzone przez mitycznego króla Silawangi, które przez stulecia służyło do medytacji oraz obserwacji gwiezdnego nieba.

Po raz drugi Góra Oświecenia błysnęła na chwilę w 1949 roku, a następnie popadła w zapomnienie na równo 30 lat. Dopiero w 1979 roku na jej wierzchołek wspięli się uczeni – geolodzy i geografowie. Na wierzchołku znaleźli setki kamiennych brył o regularnych kształtach, rozstawionych w określonym porządku. Tak pojawiły się pierwsze zagadki Gunung Padang: kto wykonał te bryły, w jakim celu i najważniejsze – jak je przeniesiono na wysokość 885 m nad poziomem morza?

Przy okazji spisano miejscowe legendy o Górze Oświecenia. Mówią one o królu Silawangi, który potrafił jednym ruchem ręki przenosić bazaltowe bloki, z których ułożył Gunung Padang oraz przemieniać się w tygrysa. Uczeni uznali opowieści jedynie za piękne baśnie, a tymczasem i w baśniach bywają cenne wskazówki.

W połowie ubiegłego wieku zainteresował się górą indonezyjski uczony dr Danny Hilman Natawidjaja. Wiedział on już, że król Silawangi rzeczywiście panował na Jawie około 1500 lat p.n.e. Może więc naprawdę miał też związek z budową Gunung Padang? W 2011 roku Danny Natawidjaja przybył na Jawę z ekspedycją, aby zbadać górę.

NIESPODZIANKI GUNUNG PADAND

Gunung Padand 5 tarasó

 

Już od pierwszych dni góra zaczęła uczonych zaskakiwać. Jak się okazało, składała się ona z pięciu tarasów, jeden wyższy od drugiego, a na jej wierzchołek prowadziło ponad 400 stopni. Na oczyszczonej z trawy powierzchni wierzchołka znaleziono pozostałości budowli megalitycznych. Pierwsze analizy radiowęglowe potwierdziły wiek budowli: 1500-500 p.n.e. Wkrótce Danny miał do dyspozycji zdjęcia z powietrza. Regularna forma geometryczna góry sugerowała, że może być ona sztucznego pochodzenia. Rząd Indonezji wziął na siebie ciężar finansowania wykopalisk, rozpoczęły się prace zakrojone na szeroką skalę i zadziwiające odkrycia posypały się jedno za drugim.

Góra Padang okazała się być w rzeczywistości sztuczną piramidą, o wysokości ponad 200 m (piramida Cheopsa liczy „zaledwie” 146,6 m), zbudowaną z bloków skały wulkanicznej, połączonych ze sobą zaprawą. Na odsłoniętych ścianach pojawiły się napisy. Skanowanie gruntu wykazało obecność w centrum góry na głębokości 25 m od powierzchni pustej komory o wymiarach 10x10x10m.

WIEK PIRAMIDY

Dla określenia dokładnego wieku Gunung Padang uczeni wykonali kilka odwiertów. Piramida okazała się budowlą wielopoziomową. W miarę przesuwania się w głąb góry, próbki okazywały się coraz starsze: 3000-5000 lat, 9600 lat, 11000 lat, a z głębokości 30 m wydobyto próbkę, której wiek określono na 22000 lat! Piramida Cheopsa liczy sobie wszystkiego 4500 lat.

Piramida Gunung Padand

 

Jawajska piramida powstawała falami w ciągu tysięcy lat, a każda nowa nadbudowa bazowała na wcześniejszej, liczącej już setki i tysiące lat. Kiedy więc położono pierwszy kamień pod budowę piramidy? Dotychczas ustalono wiek głęboko położonych warstw na ponad 22000 lat, przy czym nie osiągnięto jeszcze poziomu podstawy.

ZAGADKOWE ARTEFAKTY

W ten sposób, do 2015 roku legendarna wersja o udziale króla Siliwangi w dziele budowy Gunung Padang została, jak się wydaje, nieco wyjaśniona. Najwyraźniej gigantyczny kompleks megalityczny był wznoszony pracą wielu pokoleń i to na długo przed jego panowaniem. Jeśli chodzi zaś o ten konkretny okres około 1500 lat p.n.e., to uczonych czekała nie lada zagadka. Otóż zaprawa cementowa, scalająca bryły piramidy, odnoszące się do danego okresu, składała się w 45% z minerałów krzemowych i w 45% z minerałów rud żelaza. Metalurgia w starożytnej Indonezji, niemożliwa bez wykorzystania energii elektrycznej? Jak to możliwe?

Artefakt Gunung Padand

 

Być może na początku 2015 roku został uchylony rąbek tej tajemnicy… Dr Danny Hilman, odpowiedzialny za zespół prowadzący badania archeologiczne na miejscu, niedawno ogłosił odkrycie dziwnego metalowego urządzenia, które może być najstarszym urządzeniem elektrycznym na Ziemi. Według naukowców, obiekt ten jest wykonany ze złota i miedzi i wydaje się przypominać kondensator elektryczny. Według archeologów, warstwa, w której się znajdował, liczy około 12000 lat. Czyżby więc starożytny człowiek opanował energię elektryczną już tysiące lat temu?

W październiku 2014 roku, we wschodniej części góry na jednym z tarasów, znaleziono artefakt, który dostarczył uczonym nowych pytań. Niezwykły przedmiot został zaprojektowany z ergonomicznym uchwytem, przeznaczonym dla lewej ręki. Ciężar przedmiotu zdradza jego bardzo dużą gęstość, znacznie przekraczającą zakresy gęstości naturalnych skał, jak bazalt, andezyt, czy dioryt. Jego wnętrze zbadano metodą tomografii komputerowej odkrywając cząstki metaliczne rozproszone równomiernie w kamieniu. Widoczne są tam drobiny żelaza oraz niklu. Podobne wykorzystanie metali magnetycznych odkryto w piramidach La Mana w Ekwadorze.

CZYŻBY WIĘC ZNOWU OBCY?

Wyniki badań zaprzeczają możliwości, że znalezisko jest zwyczajnym narzędziem ręcznie wyrzeźbionym w naturalnym kamieniu oraz potwierdzają jego syntetyczne pochodzenie. Niezwykły projekt i znaczny ciężar kamienia świadczą o jego specjalnym zastosowaniu i funkcjach trudnych dzisiaj do zrozumienia. Szorstkie powierzchnie artefaktu bez śladów otarcia i innych naturalnych oznak zużycia sugerują, że był on traktowany ze szczególną ostrożnością i był prawdopodobnie wykorzystywany w zaawansowanych praktykach leczniczych na Gunung Padang.

Gdyby nawet, hipotetycznie, ograniczyć wiek znalezisk do 1500 lat przed naszą erą, i będąc sceptykiem uznać, że chodzi jedynie o jakieś prymitywne urządzenie elektryczne i proste narzędzie, to w niczym nie umniejszy się ich sensacyjności. Można by też między bajki włożyć wersję o „pozaziemskim budowniczym Silawangi”, gdyby nie jeszcze jeden fakt: W podaniach miejscowych mieszkańców wspomina się o „rodzonej siostrze Ziemi, w 500 krokach światła, zamieszkanej przez braci”. 

 

Trzeba tutaj przypomnieć, że dopiero w 2014 roku astronomowie odkryli znajdującą się w odległości 500 lat świetlnych (500 kroków światła) unikatową planetę Kepler-186f, której rozmiary są większe od ziemskich tylko o 10%. Uczeni podejrzewają, że na „rodzonej siostrze Ziemi” może być płynna woda i życie.

Kepler-186f

 

Ale skąd starożytni astronomowie Gunung Padang mieli analogiczną wiedzę, którą przekazywali z pokolenia na pokolenie? Może legendarny władca Siliwangi, dysponujący niezwykłą mocą, był nikim innym, jak ocalałym członkiem załogi UFO. Na ostatnim etapie budowy piramidy przyłożył rękę do jej stworzenia i z wdzięczności za to został uwieczniony w jawajskich legendach. (S)

 

tekst i foto olabloga.eu

Tagi:

podróże ,  piramida ,  biała magia ,  Jawa , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót