Chociaż Święta Bożego Narodzenia obchodzimy w Polsce w taki sam sposób, to jednak każdy region kraju ma swoje świąteczne specjalności i zwyczaje.
Zacznijmy od Świętego Mikołaja. Ten białobrody jegomość, ubrany w czerwony kubrak, lub czerwony płaszcz jak kto woli, jest specjalistą od wręczania prezentów 6 grudnia, ale w już w noc wigilijną Mikołaje są różni. W Wielkopolsce jego rolę wypełnia Gwiazdor, którego możemy spotkać również na Kujawach, na Kaszubach i w części Pomorza Zachodniego. W części Małopolski i na Śląsku Cieszyńskim, zastępcą Mikołaja jest Aniołek, blisko skoligacony z Aniołem Stróżem. Dolny Śląsk i Opolszczyzna są we władaniu Gwiazdki i to właśnie ona roznosi prezenty grzecznym dzieciom, a na Górnym Śląsku Dzieciątko, czyli mały Jezus. Wschodnie krańce Polski, należą do Dziadka Mroza, tego samego, który urzęduje w byłych krajach Związku Radzieckiego.
Święta to jednak nie tylko prezenty, ale również inne zwyczaje. Co prawda w dzisiejszych czasach rzadko spotkamy w mieszkaniu zawieszoną nad stołem wigilijnym gałąź sosny, przystrojoną w orzechy i jabłka, a w kącie ustawiony snop zboża i podłogę wysypaną słomą. Takie zwyczaje były na Kujawach i Pomorzu. Mało kto wkłada pod biały obrus sianko, a na choince zamiast orzechów, jabłek i figurek zwierząt domowych upieczonych z ciasta, zawisają bombki i kolorowe łańcuchy. Siekiera pod stołem wigilijnym, do tej pory pojawia się na Podhalu. Ma uchronić biesiadników przed zwadami i kłótniami. Na Lubelszczyźnie jej miejsce zajmuje sierp, maselnica i dzieża do ciasta. Mają zapewnić dostatek pożywienia w nadchodzącym roku. W regionie tym, przy opłatku leżącym na honorowym miejscu stołu stawiano słoiczek z miodem i czosnek. Miały zapewnić rodzinie zdrowie, chronić przed ukąszeniami pcheł, oraz poczynaniami złego ducha. Czosnek ten sadzono na wiosnę w polu, aby strzegł gospodarstwo przed klęskami żywiołowymi.
Różnorodność tradycji bożonarodzeniowych to nie tylko zwyczaje, ale również rodzaje potraw wigilijnych i świątecznych. Regionalne potrawy łączy w jedną całość głównie ich ilość na wigilijnym stole, których powinno być 12, czyli tyle, ilu było apostołów. Rodzaje tych potraw, to już inna sprawa i zależąca od regionu w jakim były i są spożywane. Wyjątkowym regionem jest Dolny Śląsk, gdzie wszystkie tradycje zostały wymieszane, wraz z napływem osadników z całego terytorium Polski, po zakończeniu II wojny światowej. Najlepszym przykładem jest kutia, która jest chętnie spożywana w tym regionie, a pochodzi z tradycyjnej kuchni białoruskiej, ukraińskiej, litewskiej, rosyjskiej i polskiej kuchni kresowej.
Smażony karp pojawiał się na stołach tylko bogatszych rodzin. Te biedniejsze musiały obyć się smakiem śledzia.
Ryby na świątecznym stole, były domeną mieszkańców Pomorza i Kaszub. To tutaj na wieczerzę podawano obok czerwonego barszczu zupę rybną, flądrę w galarecie i wędzonego węgorza Nawet wigilijne pierogi przygotowywano z rybnym farszem.
Wielkopolska to głównie wigilia na słodko, a szczególnie desery. Obok barszczu czerwonego, podawano zupę grzybową, smażone ryby i grzyby smażone w oleju. Na koniec kluski z makiem, makowce i strucle drożdżowe z makiem
Śląsk zawsze był bogaty w ilość różnych potraw wigilijnych. Do dnia dzisiejszego pozostały zupa migdałowa i kapuśnica grzybowa. Nie może też zabraknąć na stole klusek śląskich, kapusty z grzybami i grochem, karpia duszonego w piwie, czy kaszy z suszonymi śliwkami. Mak w tym regionie również się pojawia, ale w postaci makówek, czyli bułek drożdżowych, przełożonych słodkim makiem i zalanych mlekiem.
Podhale to region Polski, który jest najbardziej przywiązanym do tradycji, dlatego nie ma w tym nic dziwnego, że i potrawy wigilijne w większości zachowują swój dawny charakter. Jako wigilijna zupa występuje postna kwaśnica, lub barszcz z czerwonych, kwaszonych buraków z fasolą. Oprócz tego kopytka z ziemniaków i sera, pierogi z kapustą, kluski z makiem i miodem, smażony pstrąg, a na deser kołoce z serem.
Podlasie, to przede wszystkim wspomniana wcześniej kutia, czyli gotowana pszenica z miodem, makiem i bakaliami. Kisiel owsiany, barszcz grzybowy, pierogi z kapustą i grzybami, kluski z makiem polewane olejem lnianym, smażoną rybę, racuchy i kompot z owocowego suszu, który posiada swój rodowód na Mazowszu. Stąd też pochodzi mazowiecka zupa grzybowa, czyli barszcz biały, gotowany na zakwasie z kapusty z grzybami. Smażony karp i ryba w galarecie, panierowane i smażone grzyby, kapusta z grzybami, kisiel żurawinowo-owsiany, kluski z makiem, ale w stylu mazowieckim, czyli jak najgrubsze i jak najdłuższe. One miały zapowiadać duże i bogate plony pszenicy w następnym roku.
Do wieczerzy wigilijnej zasiadano w chwili pojawienia się pierwszej gwiazdy na niebie. Miejsca przy stole zajmowano według starszeństwa. Najpierw najstarsze pokolenie, czyli pradziadkowie i dziadkowie, następnie rodzice, przybyli goście a na końcu do stołu przysiadały się dzieci. Świąteczny ceremoniał wypełniał najstarszy mężczyzna w rodzie, odczytując na początku fragment Ewangelii św. Łukasza, a następnie odmawiano wspólną modlitwę. Dopiero potem następowało dzielenie się opłatkiem i składanie sobie życzeń. Po wieczerzy, wszyscy udawali się na pasterkę, aby przywitać nowo narodzone dzieciątko.
Źródła:
https://fanimani.pl/dobrezakupy/boze-narodzenie-w-roznych-regionach-polski-przeglad-zwyczajow/
https://polki.pl/przepisy/kuchnie-swiata,wigilia-z-roznych-regionow-zobacz-6-wybranych-miejsc,10079954,artykul.html
https://mamotoja.pl/rodzina/swieta-i-uroczystosci/tradycje-swiat-bozego-narodzenia-najwazniejsze-zwyczaje-30547-r1/