Naukowcy połączyli 60 gryzoni w pary, które mieszkały razem w klatce przez dwa tygodnie. Następnie jeden ze szczurów był umieszczany w plastikowej pułapce, podczas gdy drugi mógł swobodnie poruszać się po klatce. Pierwszy szczur mógł zostać uwolniony, jeżeli jego towarzysz pchnął nosem drzwiczki.
Szczury nie tylko wykazywały zaniepokojenie związane z losem towarzysza, ale po 12 dniach 77 proc. z nich nauczyło się otwierać pułapkę i wypuszczać zakładnika na wolność. Podczas eksperymentu kontrolnego, gdy w klatka była pusta lub znajdowała się w niej sztuczna mysz, drzwi nauczyło się otwierać jedynie 12 proc. gryzoni.
"Są to pierwsze dowody na występowanie zachowań kierowanych empatią u szczurów. W literaturze naukowej wiele informacji wskazuje na to, że empatia nie jest właściwa jedynie dla człowieka. Była ona już zaobserwowana u małp, jednak w przypadku gryzoni jej istnienie nie zostało dotychczas jasno potwierdzone" - mówi autor badań dr Jean Decety.
Kolejne eksperymenty, podczas których szczur mógł zostać uwolniony, jednak przechodził wówczas do oddzielnej klatki wykazały, że potrzeba bezpośredniej interakcji nie jest głównym czynnikiem motywującym. Pozostaje więc jedynie chęć zakończenia męki i stresu towarzysza - twierdzą naukowcy.
Badacze zaznaczają, że szczurom nie pokazywano wcześniej jak otwierać drzwi pułapki. Uczyły się samodzielnie metodą prób i błędów. Z każdą parą szczurów eksperyment powtarzano kilkakrotnie. Gdy tylko gryzonie orientowały się, że są w stanie otworzyć pułapkę, czyniły to bezzwłocznie po umieszczeniu w niej drugiego szczura.
By sprawdzić, jak silna jest potrzeba pomocy, naukowcy podsunęli szczurom kuszącą alternatywę. W klatce umieszczono drugi pojemnik zawierający chrupki czekoladowe. Co będzie priorytetem: uwolnienie kolegi czy uczta bez potrzeby dzielenia się przysmakiem?
I tym razem gryzoniom udało się zaskoczyć badaczy. Okazało się, że szczury nie zawsze od razu rzucały sie na jedzenie. Równie często pierwszą czynnością było oswobodzenie towarzysza.
Obserwacje te świadczą o tym, że początki zachowań prospołecznych, mających na celu pomoc innym, należy umieścić wcześniej niż dotychczas sądzono na schemacie drzewa filogenetycznego.
Zachowania te mogły ewoluować z instynktu macierzyńskiego, który pozwala wyczuwać głód, strach, stres czy ból potomstwa. Wstępne obserwacje wykazały bowiem, że zachowania empatyczne częściej przejawiały samice. Naukowcy mają nadzieję, że wyjaśnią to kolejne badania.