Z negatywnym podejściem na pewno! W związku z licznymi, niepochlebnymi komentarzami rodziców na ten temat, dziś razem z Ritą Calderaro-Poczmańską, rehabilitantką dziecięcą i edukatorką rodziców zbadamy ten temat. Sprawdzimy jak przejść przez odpieluchowanie skutecznie, zdrowo i przede wszystkim bezstresowo.
Oto poradnik Rity:
Pewnie nie raz słyszeliście od bliskich, że to już najwyższy czas, żeby Wasze dziecko przestało chodzić w pieluszce. Moja mama uparcie twierdziła, że odpieluchowała mnie, gdy miałam rok i jest to najlepszy czas na taką zmianę. Czy aby na pewno?
Na proces odpieluchowania wpływa bardzo wiele czynników. Jednym z nich, moim zdaniem najważniejszym, jest Wasza gotowość psychiczna do rozpoczęcia tych działań. Jeżeli macie gorszy okres np. związany ze zmianą pracy, zmianą miejsca zamieszkania czy po prostu nie czujecie się na siłach – nie ulegajcie presji czasu i społeczeństwa! W takich sytuacjach najczęściej kończy Wam się cierpliwość, wpadacie w złość i frustrację, a odpieluchowanie kończy się niepowodzeniem. W konsekwencji i tak musicie zacząć cały proces od początku.
Kolejnym, niemniej ważnym czynnikiem, jest gotowość psychiczna Waszego dziecka. Bardzo ważne jest to, aby nie rozpoczynać odpieluchowanie zbyt wcześnie. Przyjmuje się, że maluch nabywa gotowość do odpieluchowania pomiędzy 1,5 a 3 rokiem życia. Nie należy jednak sztywno trzymać się tych ram. W tym przypadku ważna jest obserwacja dziecka.
Jeżeli zauważycie, że maluch wykazuje większe zainteresowanie tematami fizjologicznymi, że zaczyna mieć świadomość, iż robi siusiu bądź kupę, bo sam Wam o tym komunikuje, to zacznijcie przygotowania do odpieluchowania. Wcześniej nie ma to po prostu sensu. Dziecko, które nie ma świadomości swoich potrzeb fizjologicznych, nie jest gotowe na porzucenie pieluszki.
Ale jak przygotować się do procesu odpieluchowania, aby był skuteczny i bezstresowy? Jeżeli Wy i Wasze dziecko przejawiacie gotowość psychiczną, zacznijcie rozmawiać z maluchem na temat „wyjścia” z pieluszki. Bardzo dobrym sposobem jest czytanie książeczek na temat odpieluchowania. Na rynku jest dostępnych kilka dobrych pozycji np. „Pucio chce siusiu, czyli pożegnanie pieluszki” i wiele innych. Polecam Wam również odcinek „Zabawa w chowanego” popularnej bajki pt. „Bing”.
Jeżeli czujecie, że zbliża się ten dzień, w którym należy rozpocząć odpieluchowanie, nie zapomnijcie również o przygotowaniu przestrzeni – domu i samochodu. Nie jest to tajemnicą, że przez jakiś czas maluchom zdarzają się tzw. mokre wpadki. Z własnego doświadczenia polecam Wam:
Nie można zapomnieć o najważniejszym towarzyszu odpieluchowania, czyli o nocniku.
Jako fizjoterapeutka dziecięca, ale również mama dwóch (już odpieluchowanych córek) polecam Wam zakup zwykłego, plastikowego nocnika. Ponadto, nocnik powinien być niski, aby dziecko mogło siadać w pozycji kucznej, wygodny i stabilny. Zaangażujcie malucha w ten proces i pozwólcie przymierzyć mu wybrane przez Was modele, aby również miał wpływ na proces „wyjścia” z pieluszki. W sklepach dostępne są nocniki z antypoślizgowymi brzegami – warto się w takie zaopatrzyć. Oprócz tego jeszcze jeden tip ode mnie – wybierzcie nocnik w jasnym kolorze. W taki sposób będzie Wam łatwiej kontrolować kolor siku lub kupy.
Na koniec już chciałabym dodać, że w procesie odpieluchowania najważniejszy jest progres. Jeżeli przez dwa tygodnie nie zaobserwujecie żadnych zmian, to wycofajcie się. Najwyraźniej nie był to odpowiedni czas.
Rita Calderaro-Poczmańska – fizjoterapeutka dziecięca, terapeutka integracji sensorycznej (SI), promotorka zdrowej i bezpiecznej pielęgnacji niemowląt, twórczyni portalu dla młodych rodziców KursNaDziecko.pl