Prawo jasno określa, że palenie papierosów w miejscach publicznych jest zabronione, a za jego złamanie grozi grzywna w wysokości 500 zł. Ta sama zasada dotyczy e-papierosów. Ale jak jest z paleniem na balkonach? Czy balkon, będący częścią prywatnej przestrzeni mieszkania, podlega tym samym przepisom?
Wiele osób, które zwracają uwagę swoim sąsiadom na uciążliwość palenia na balkonie, powołuje się na art. 144 Kodeksu cywilnego. Ale jakie są realne możliwości interwencji w tej kwestii?
Pierwszym krokiem powinna być rozmowa z sąsiadem-palaczem. Jeśli jednak upomnienia nie przynoszą efektów, problem można zgłosić spółdzielni mieszkaniowej. Ta ma prawo wprowadzić do swojego regulaminu zakaz palenia na balkonach, pod warunkiem, że większość mieszkańców poprze taką decyzję i zgodzi się na karę za jej złamanie.
Jeśli te działania nie przyniosą rezultatu, a na balkonie nadal pojawiają się niedopałki papierosów, można wezwać straż miejską. Takie zachowanie może być bowiem traktowane jako wykroczenie na podstawie art. 75 Kodeksu wykroczeń, za które grozi grzywna w wysokości 500 zł lub nagana.
Ostatecznym rozwiązaniem jest droga sądowa. Wówczas można powołać się na art. 144 Kodeksu cywilnego, który mówi o zakazie immisji, czyli negatywnych oddziaływań na sąsiednią nieruchomość. Zanim jednak podejmiemy takie kroki, warto skonsultować się z prawnikiem.
Więcej przeczytasz w Onecie: https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/co-zrobic-z-sasiadem-ktory-pali-na-balkonie-co-na-to-prawo/g6fx2qz