Partner: Logo KobietaXL.pl

Dziwne uprowadzenie

Minęło już 9 lat odkąd w bardzo tajemniczych okolicznościach zaginęła mieszkanka wsi Romanówka pod Sandomierzem. Mieczysława Pawlica miala 60 lat, mieszkała razem z rodziną w dwupiętrowym domu jednorodzinnym. Miała męża Andrzeja, syna Jacka, który miał już żonę i małe dziecko. Była jeszcze córka Barbara, lecz ta od dawna mieszkała w mieście. Ta rodzina cieszyła się szacunkiem i uchodziła za spokojną, pracowitą, żyjąca bez konfliktów z innymi mieszkańcami wsi. Ci ludzie byli uprzejmi i życzliwi, lecz trzymali się trochę na uboczu. Jak opowiadali mediom mieszkańcy Romanówki, jeśli były jakieś problemy, to nie wychodziły poza krąg rodziny.

Zanim pojawiły się dzieci, Mieczysława Pawlica pracowała w Urzędzie Gminy w Dwikozach. Potem zdecydowała się rzucić pracę w biurze i poświęcić się wychowaniu dzieci, prowadzeniem domu i pomaganiu mężowi w pracach polowych. Ciężka praca fizyczna spowodowała u niej problemy z kręgosłupem. Zwyrodnienia były poważne, kobieta przeszła kilka operacji, w rezultacie z trudem się poruszała. Chodziła o kulach. Aby wybrać się na zakupy lub do lekarza, o pomoc musiała prosić męża albo syna. Miewała też złe dni, gdy nie mogła podnieść się z łóżka. Bardzo cierpiała.

Dzień 17 sierpnia 2015 roku, poniedziałek, toczył się całkiem zwyczajnie. Mieczysława mogła wstać z łóżka i podpierając się kulami, krzątała się po gospodarstwie. Wyszła nakarmić kury i zebrać jajka z gniazd, krzątała się po obejściu i w przydomowym ogródku. Wieczorem przyrządziła rodzinie kolację, po której uprzątnęła kuchnię. Na koniec pracowitego dnia wyjęła z zamrażarki mięso, by rozmarzło na jutrzejszy obiad. Kobieta udała się na spoczynek, była wtedy godzina ok. 21.00. Sypialnia Mieczysławy mieściła się na pierwszym piętrze, zwykle przed snem miała w zwyczaju czytanie książek. Kobieta ostatni raz była widziana o godzinie 23.00. Wtedy to jej synowa zobaczyła teściową na balkonie, paliła papierosa. 

Rano następnego dnia, 18 sierpnia 2015 roku, zniknięcie Mieczysławy pierwszy odkrył mąż, Andrzej. Jak zwykle o godzinie 7.00, wszedł do sypialni żony i zastał puste, dokładnie posłane łóżko. Mężczyzna pomyślał, że żona wcześniej wstała by nakarmić kury. Syn był już na nogach i zapewnił ojca, że mamy nie ma na podwórzu. Zaniepokojony Andrzej wrócił do pokoju żony, stwierdził brak kul, bez których kobieta nie była w stanie się poruszać. Jej torebka, dokumenty, leki, pieniądze i okulary zostały na miejscu. Gdy uniósł kołdrę odkrył, że na materacu widniała plama krwi. To szokujące odkrycie postawiło całą rodzinę na nogi.

Rozpłynęła się w mroku 

Pawlicowie natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Najpierw przetrząsnęli i sprawdzili wszystkie pomieszczenia, zakamarki w domu i gospodarstwie. Nigdzie nie było śladu Mieczysławy. Z niepokojem odkryli, że głęboka na 60 metrów, przydomowa studnia, wcześniej zabita deskami, stoi otworem. Brakowało dwóch desek. Obok znaleźli zakrwawione ubranie kobiety. Przerażona rodzina wezwała policję. Pawlicowie pomyśleli, że Mieczysława mogła wpaść lub rzucić się do studni. 

Policjanci szybko dotarli na miejsce. Dwukrotnie sprawdzili studnię. Ciała nie znaleźli, wyciągnęli tylko torbę ze śmieciami i kilka gałęzi. Gdzie zatem była Mieczysława? Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania na wielką skalę. W akcji uczestniczyło 300 osób, bardzo wielu sąsiadów z Romanówki. Ci ludzie doskonale znali okolicę. Funkcjonariusze ściągnęli specjalistyczny sprzęt, dron i helikopter z kamerą termowizyjną. Dzięki temu z góry dokładnie prześwietlono całą okolicę. Wykorzystano psy tropiące, które nie podjęły żadnego tropu poza posesją Pawliców. Wyglądało tak jakby Mieczysława zapadła się pod ziemię. Podczas przeszukania policyjnego, funkcjonariusze odkryli w altanie dwa noże, podczas badań DNA wykryto na nich biologiczne ślady zaginionej. W sypialni kobiety śledczy znaleźli zakrwawioną żyletkę i poplamiony krwią ręcznik. Krwi było jednak zbyt mało, aby jej upływ mógł spowodować poważniejsze obrażenia. Nie było też żadnych śladów wskazujących na włamanie do domu, nic nie zginęło, biżuteria kobiety oraz wspólne pieniądze były na miejscu. Domownicy potwierdzili, że jak każdej nocy tak i tej, dom był zamknięty na noc.

Służby wspierane przez ochotników z całej okolicy, przeczesały obszar 800 hektarów. Zaglądano do każdej studni we wsi, budynków i opuszczonych ruder, przeszukano lasy, łąki, sady i pola. Wszystko to na nic. 60 latka znikła bez śladu. Sprawa zrobiła się bardzo dziwna.

Ludzie zaczęli się bać

Brak jakichkolwiek śladów i racjonalnych wyjaśnień zaginięcia Mieczysławy, wywołał w okolicy strach. Starsze kobiety zaczęły się obawiać o swoje bezpieczeństwo. Jeden z mieszkańców wsi powiedział policji, że w nocy z poniedziałku na wtorek, słyszał odgłos ruszającego auta. Sprawdzono ten trop, ale nie potwierdził się. Nocą nikt nie jeździł po Romanówce. Pod lupę wzięto rodzinę Pawliców, bo jak wskazują statystyki policyjne, do zbrodni najczęściej dochodzi w kręgu rodziny. Rozpoczęły się przesłuchania bliskich Mieczysławy. Mąż oraz syn byli nawet badani wariografem. Ich zeznania potwierdził wykrywacz kłamstw. Nie mieli nic wspólnego z zaginięciem kobiety. 

Policja okazała się bezradna. Rodzina Mieczysławy nie chciała się podać. Wynajęli jasnowidza, który przekazał Pawlicom kartkę z narysowaną mapą i krótkim opisem miejsca gdzie znajdą ciało zaginionej. Miała spoczywać przy wodzie: rzece, cieku, albo w studni. Miejsce było nieokreślone. Szukano na ślepo w najbliższej rzeczce, w niedalekim stawie. Bez skutku. Policja również otrzymała tę enigmatyczną wskazówkę. Ostatecznie jasnowidz nic nie wniósł do śledztwa.

Ludzie zaczęli plotkować, że to sprawka rodziny, albo że została porwana przez kogoś kto ją zabrał nocą do samochodu. Była nawet wersja z UFO!

Według śledczych istniało kilka hipotez wyjaśniających to zaginięcie. Jedna z nich zakładała samobójstwo Mieczysławy. Taki motyw potwierdzało znalezione w sypialni kobiety czasopismo, poświęcone tematyce samobójstw. Inna wersja mówiła, że kobieta nie żyje, bo ktoś trzeci namówił ją do targnięcia się na własne życie. Nie było jednak potwierdzenia tych hipotez. Tymczasem sprawa została zamknięta. Policja w świętokrzyskim ma nadzieję, że pojawią się jakieś nowe fakty w tej sprawie, wtedy śledztwo zostanie wznowione. Taką nadzieję ma także zrozpaczona rodzina, która nie może zrozumieć, jak to możliwe, że stało się coś złego kobiecie, która nikomu nic złego nie zrobiła? 

Córka Barbara Pawlica mówiła regionalnej telewizji: „Nie mam pojęcia, co się wydarzyło. Żadna z teorii i wersji przedstawianych, czy to przez policję, czy przez jakichś znajomych, którzy próbowali pomóc, tak naprawdę nie trzyma się kupy. (….) Mama nie miała żadnych wrogów, z nikim nie była w konflikcie.”

Inne tajemnicze zniknięcie

 Mieszkańcy Romanówki wspominali o innym, podobnym dziwnym przypadku. Dotyczyło to sprawy Jolanty Kulińskiej z Łukawy. Ta miejscowość leży zaledwie 6 kilometrów od gospodarstwa Pawliców. Rzecz miała miejsce w 2006 roku, zaginiona kobieta liczyła wtedy 59 lat. Mieszkała sama, pracowała jako opiekunka do dzieci. Ostatni raz była widziana 20 listopada. Tego dnia wybrała się na zakupy do sklepu w Romanówce. Było popołudniu, koło godziny 15.00. Dzień był zimny, na dworze było już ciemno, do tego mgła spowijała okolice. Jolanta zrobiła zakupy, wyszła ze sklepu i tu ślad po niej zaginął. Że coś jej się stało zaalarmowała jej pracodawczyni, gdy kobieta nie zgłosiła się do pracy. Poszukiwania nic nie dały. Policja zaprzeczała jakoby obie sprawy miały ze sobą coś wspólnego. Jedynie co je łączy to nierozwiązana zagadka. Mimo upływu prawie dwudziestu lat nadal nie wiadomo co się stało. Rodziny obu kobiet ciągle czekają na wiadomości o ich losie. Być może ktoś zna jakieś informacje, które mogą pomóc ustalić prawdę o Mieczysławie Pawlicy i Jolancie Kuklińskiej ze wsi pod Sandomierzem. 

Jednostka policji prowadząca poszukiwania: KI KPP Sandomierz Wydział Prewencji, 25-372 Kielce, ul. Seminaryjska 12. Telefon: (0-41) 349 2310, adres e-mail: dyzurnykwp@swietokrzyska.policja.gov.pl.

 

 

Źródła:

https://kielce.tvp.pl

https://noizz.pl/

 

 

 

 

 

 

 

Tagi:

morderstwo ,  zaginięcie , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót