Partner: Logo KobietaXL.pl

Narodziny gwiazdy

Amerykanka włoskiego pochodzenia Madonna, Louise Ciccone pojawiła się na muzycznych scenach całego świata na początku lat 80-tych XX wieku. Była niezwykle atrakcyjna, utalentowana, ambitna i bardzo pracowita. Filigranowa, farbowana blondynka, szybko podbiła serca fanów. W 1984 roku jej przebój „Like a Virgin” był międzynarodowym hitem i jako pierwszy w karierze Madonny, dotarł do pierwszej pozycji listy Hot 100 w Stanach.

Właśnie tę piosenkę Madonna wykonała podczas pierwszego plebiscytu MTV Video Music Awards. Była ubrana w suknię ślubną, welon i pas z napisem „boy toy” czyli „zabawka dla chłopców”. To był szok dla pruderyjnej części amerykańskiego społeczeństwa. Potem, ten sam hit zaśpiewała podczas gali rozdania nagród w nowojorskiej radio City Music Hall. Jej występ był dla wielu konserwatywnych odbiorców publicznym zgorszeniem, ponieważ Madonna w prowokującym stroju, zaczęła tarzać się po scenie, co niektórzy zinterpretowali jako symulację masturbacji. Media szalały, eksploatując gorący temat niezwykle seksownej gwiazdy. Telewizja MTV nazwała jej występ i hit, jednym z najważniejszych w historii gal VMA. Prestiżowy magazyn muzyczny „Billboard” okrzyknął jej występ, drugim najlepszym występem galowym w historii muzycznej.

Nic dziwnego, że artystka zyskała rzeszę wielbicieli, wśród których byli też zaburzeni psychicznie mężczyźni.

 

Uroił sobie, że był jej mężem

Jednym z najgroźniejszych okazał się Robert Dewey Hoskins. W roku 1995 ten 37- letni, bezdomny mężczyzna uroił sobie, że on, i już wtedy ikona pop, Madonna, byli małżeństwem. Według Hoskinsa, tego roku, piosenkarka potajemnie się z nim pobrała w Aspen w Kolorado. W związku z tym zaczął do niej wysyłać listy, telefonować, krążyć wokół jej posiadłości, aż w końcu włamywać się na teren posesji w Hollywood Hills i czatować na artystkę.

Było to możliwe, ponieważ w tym czasie gwiazda wystawiła 3,5-akrową posiadłość na sprzedaż i zainteresowani obejrzeniem nieruchomości mieli łatwiejszy wstęp. Robert Dewey Hoskins został po raz pierwszy znaleziony na tym terenie w dniu 7 kwietnia. Gwiazdy nie było w domu. Ochrona wyrzuciła intruza.

Następnego dnia Madonna wracała z przejażdżki rowerowej w towarzystwie osobistego trenera. Hoskins czekał na nią przy jej bramie. 

- Wyglądał na bezdomnego, brudnego. Jego ubranie było pogniecione, a w oczach miał szaleństwo. Przeraziłam się – mówiła. Robert Dewey Hoskins nic nie powiedział, ale przekazał jej liścik, w którym napisał: „Kocham cię. Zostań moją żoną na zawsze”.

Zaczął ją nachodzić. Ochrona kilkukrotnie go łapała i wyrzucała. Były zgłoszenia na policję, ale on ciągle wracał. Przysięgał wszystkim wokół, że jest jej małżonkiem i musi z nią porozmawiać. A to wszystko, jego zdaniem, jest zwykłym nieporozumieniem. Siedem tygodni później, gdy Madonna była na Florydzie, gdzie również posiada dom, Hoskins pojawił się i tam. Wrócił, i wręczył jej drewniane serce z błędnym napisem „Love To My Wife Madnna”.

 

Zakochany na zabój

Madonna wróciła do Hollywood, a stalker stawał się coraz bardziej agresywny. Gdy po raz kolejny wdarł się na teren jej posesji schwytano go nad basenem, gdzie brał kąpiel. Rzucił się na ochroniarzy krzycząc, że zabije ich i Madonnę. Sytuacja zrobiła się groźna. W końcu jeden z ochroniarzy zaczął strzelać i go trafił. Dostał dwa razy w ramię. Madonna w tym czasie była w Miami, otrzymała telefon, i usłyszała, że jej ochroniarz zastrzelił Hoskinsa. 

- To był zły sen - powiedziała wtedy - Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę i on próbował urzeczywistnić swoje groźby.

Robert Dewey Hoskins, mimo ran odniesionych podczas ataku na ochroniarzy Madonny, przeżył. W 1996 roku odbył się jego proces. Oprócz prześladowania Madonny, Hoskins został skazany za groźby zabicia ochroniarza i osobistego asystenta Madonny oraz za napaść na ochroniarza.

Madonna, która zeznawała podczas procesu mówiła wtedy:

- Czuję mdłości w żołądku... Czuję się bardzo źle z tym, że mężczyzna, który wielokrotnie groził mi śmiercią, siedzi naprzeciwko mnie. Czuję, że spełniamy jego fantazje.

Gwiazda zeznała również, co stalker powiedział do jej sekretarza - Zagroził, że albo za niego wyjdę, albo poderżnie mi „gardło, od ucha do ucha” – opowiadała wstrząśnięta piosenkarka.

Robert Dewey Hoskins został skazany na 10 lat więzienia. Odsiedział wyrok. Po wyjściu na wolność został ponownie aresztowany pod zarzutem wandalizmu. Trafił do szpitala psychiatrycznego, Metropolitan State Hospital w Norwalk . W roku 2012 Robert Dewey Hoskins miał już 54-lat, ale jego obsesje nie ustąpiły. Dnia 10 lutego, wyszedł ze szpitala niezauważony przez nikogo i ruszył w stronę Hollywood. Policja w Los Angeles została natychmiast postawiona na nogi. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna mógł się oddalić, wsiadając do autobusu. Rozpoczęły się poszukiwania, ale stalker zniknął. Policja wydała komunikat: Hoskins jest bardzo psychotyczny, gdy nie bierze leków i ma bardzo agresywne tendencje. Ostrzega się wszystkich, aby natychmiast powiadomić policję, jeśli zostanie dostrzeżony, i aby nikt nie angażował się w zatrzymanie poszukiwanego na własną rękę.

Pościg trwał tydzień. Hoskins został aresztowany 8 kilometrów od szpitala w Long Beach, tak jak wcześniej przypuszczali policjanci. Nie zdradzono, co robił przez ten tydzień, ani jak dokładnie udało mu się zbiec. Niebezpieczny mężczyzna znowu trafił na oddział zamknięty w szpitalu Metropolitan State Hospital w Norwalk.

 

Kochana i nienawidzona

Mimo, że mega gwiazda muzyki pop Madonna skończyła już 66 lat, nadal wzbudza silne emocje wśród mężczyzn. Na początku września 2024 roku, gdy gwiazda pojawiła się w Nowym Jorku, by wziąć udział w „Off-White Party”, w ramach nowojorskiego tygodnia mody, wydarzył się niebezpieczny incydent. Piosenkarka i jej ostatni partner Morris, wychodzili z imprezy, gdy rozwścieczony napastnik ruszył na Madonnę. Nie wiadomo, co chciał jej zrobić, na szczęście natychmiast do akcji wkroczyli jej ochroniarze. Obezwładnili stalkera. Madonna bezpiecznie wsiadła do swojej limuzyny i odjechała.

Wśród stalkerów gwiazdy znalazł się również 30 -letni Polak, Grzegorz Matlok. W 2011 roku nasz rodak poleciał do Londynu, by spotkać swoją idolkę. Aby zrealizować marzenie, włamał się do jej ochranianego domu. Wszedł po linie na balkon, następnie wybił okno i wszedł do środka. Potem schował się w szafie. Na szczęście dla artystki, nie było jej wtedy w Anglii, razem z dziećmi, poleciała do USA na pogrzeb babci. Grzegorz Matlok o tym nie wiedział, czekał długo na Madonnę, aż w końcu usnął. Wtedy został, odkryty przez ochroniarzy i pojmany. Mężczyzna został postawiony przed sądem Southwark Crown, gdzie przekonywał, że artystka go zna i pozwoliła mu przebywać na terenie swojej posiadłości. Madonna stanowczo temu zaprzeczyła. A Matlok, który nie potrafił z sensem wytłumaczyć, po co tam się włamał i co zamierzał, trafił na leczenie do szpitala psychiatrycznego. Stalker nie krył, że jak wyjdzie na wolność, ma zamiar znowu dostać się do domu gwiazdy pop, ale tym razem lepiej się ukryje – w basenie. Dlatego sąd zarządził też, by po odbyciu zasądzonego leczenia mężczyzna miał zakaz zbliżania do Madonny oraz jej posiadłości na odległość co najmniej 100 metrów.

Przy okazji wyszło na jaw, rok wcześniej, nasz rodak był już raz aresztowany w Anglii i odesłany na leczenie psychiatryczne do Polski. Stało się to po tym, jak Matlok włamał się do rezydencji Guya Richie'go – byłego męża Madonny, gdzie został schwytany jak przymierzał przed lustrem ubrania znanego reżysera.

 


Kiedy mamy do czynienia ze stalkingiem?

Według postanowienia Sądu Najwyższego z 12 grudnia 2013 r., III KK 417/13, LEX nr 1415121): Aby zachowanie mogło być uznane za stalking, nękanie przez sprawcę musi być uporczywe, a zatem polegać na nieustannym oraz istotnym naruszaniu prywatności innej osoby oraz na wzbudzeniu w pokrzywdzonym uzasadnionego okolicznościami poczucia zagrożenia. Ustawodawca nie wymaga przy tym, aby zachowanie stalkera niosło ze sobą element agresji. I nie jest istotne czy czyn sprawcy powodowany jest żywionym do pokrzywdzonego uczuciem miłości, nienawiści, chęcią dokuczenia mu, złośliwością, czy chęcią zemsty. Dla bytu tego przestępstwa nie ma znaczenia, czy sprawca ma zamiar wykonać swoje groźby. Decydujące jest tu subiektywne odczucie zagrożonego, które musi być oceniane w sposób zobiektywizowany.

Według Prawa Karnego nękanie jest przestępstwem. Art.190a. mówi:

§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby dla niej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

 


Źródła:

https://www.reuters.com/article/lifestyle/convicted-madonna-stalker-who-escaped-hospital-caught-idUSTRE81906C/

https://www.cbsnews.com/news/madonna-stalker-robert-dewey-hoskins-recaptured-a-week-after-hospital-escape/

https://www.bbc.com/news/world-us-canada-16992856

https://gramatowscy.pl/publikacje/czym-jest-stalking

https://www.youtube.com/watch?v=0Rx_iLC6p3U

https://www.youtube.com/watch?v=ON2iExXMyFM

https://www.sfp.org.pl/wydarzenia,5,2905,1,1,Stalker-Madonny-jest-Polakiem.html

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-karny-16798683/art-190-a

 

Tagi:

społeczeństwo ,  madonna , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót