Niewidzialna
Brytyjka Laura Winham z Woking, była bardzo wrażliwym i chorowitym dzieckiem. Praktycznie potrzebowała pomocy lekarskiej od najmłodszych lat. Miała poważne problemy kardiologiczne, słabo słyszała. Z biegiem lat doszły problemy psychiczne. Mimo rozwijającej się schizofrenii, udało jej się skończyć szkołę oraz studia. Wyprowadziła się z rodzinnego domu do mieszkania socjalnego. Podjęła pracę i przez pewien czas wszystko zdawało się dobrze układać. Niestety, z czasem u młodej kobiety zaczęły się rozwijać zaburzenia urojeniowe, weszła w konflikt z rodziną. Zaczęła obwiniać najbliższych o robienie jej krzywdy. Psychoza się rozwijała. Im bardziej najbliżsi próbowali jej pomóc, tym bardziej była przekonana, że ją krzywdzą. W końcu zerwała kontakt z rodziną. Kategorycznie zażądała zerwania relacji, rodzina przyjęła jej wolę do wiadomości. Dali jej spokój. Laura przestała pracować, bo nie dawała rady normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Stała się podopieczną brytyjskich instytucji pomocowych. Jakoś dawała radę, bo na jej konto wpływał zasiłek. Od 2009 roku sama nie chodziła na zakupy, bo jak opisywała w swoim pamiętniku, w sklepie miał miejsce „incydent”, który spowodował, że nie czuła się już bezpiecznie w miejscach publicznych. Wszystko zamawiała online. Była w stanie robić sobie posiłki, komunikować się w mediach, rozmawiać przez telefon. Stanem kobiety nie interesowali się pracownicy opieki społecznej, również nie kontaktował się z nią nikt ze służby zdrowia, choć było wiadomo, że ma poważne problemy psychiczne. Była niewidzialna dla zarządcy budynku komunalnego, w którym mieszkała, sąsiadów, dawnych znajomych. Jej los nie interesował także miejskich urzędników, dosłownie nikogo.
Taki stan trwał do 2016 roku. Wtedy doszło do zmian w systemie przyznawania zasiłków. Do tej pory Laura Winham otrzymywała wsparcie z Disability Living Allowance. Po reformie systemu wypłatę jej zasiłków przejął Personal Independence Payments. Aby pieniądze popłynęły na jej konto na nowo, musiała tylko złożyć wniosek o nowe roszczenie. Musiałaby także przejść badania medyczne. Niestety, 37 letnia Laura Winham, nie była w stanie tego zrobić. Irracjonalnie bała się badań lekarskich.
Powolne umieranie
Laura zdawała sobie sprawę, że nie ma pieniędzy na życie. Prowadziła pamiętnik, w którym regularnie opisywała co się z nią dzieje. To była makabryczna relacja świadomego umierania, notowała każdy etap staczania się w nicość. Jej pisemna historia została wykorzystana w sądzie jako dowód na bezduszność współczesnych brytyjskich instytucji, mających wspierać słabszych obywateli. Pokazała także kondycję wielu rodzin, które nie potrafią pomóc swoim bliskim chorym.
Winham, po odcięciu od środków do życia, najpierw przestała płacić rachunki za media. W liście z 28 września 2017 roku, który wysłała do lokalnego samorządu, napisała: „Mój telefon odmówił posłuszeństwa 7 września”. Nie zapłaciła rachunku. Prosiła o przeniesienie do mniejszego lokum, poinformowała, że zostało jej tylko 5 funtów (około 26 złotych), głoduje, a jej lodówka i zamrażarka jest pusta. Wyraziła niepokojące przekonanie, że zostanie poddana „inwazyjnemu badaniu lekarskiemu”.
Nikogo to jednak nie zaniepokoiło. Zamiast wysłać do niej pracownika socjalnego, który by naocznie rozpoznał sytuację kobiety, przesłano list, w którym proszono o wykonanie niezbędnych procedur, w celu odzyskania zasiłku. Do Laury przychodziły kolejne ponaglenia, ale nikogo nie zdziwił brak reakcji ze strony dłużniczki. Kobieta po kolei była pozbawiana podstawowych mediów: prądu, ogrzewania, wody. Potem nie miała już pieniędzy na jedzenie, w swoim pamiętniku odnotowała, że ostatni raz zamówiła zakupy spożywcze 4 września 2017 roku. Tak brzmiał fragment zapisu z 15 września 2017 roku: „Chciałbym kupić ryż. Marzę o jedzeniu. Tak czy inaczej, umieram z głodu”.
Poniżej, Laura wypisała kilka przepisów z książki kucharskich, o jakich fantazjowała. Podała nawet strony z cytowanej książki. Opisywała jak śniły jej się „steki” i jak żałowała, że nie zachowała nawet „torby ryżu”.
Napisała, że przespała całe tygodnie, nie wiedziała co się z nią dzieje. Przez miesiące jadła tylko ziemniaki i ser. 15 października 2017 roku napisała: „Umieram z głodu” i „Nie mogę uwierzyć, że tak długo żyję”. To był ostatni wpis w pamiętniku Laury. Zapiski w kalendarzu, którego używała, były zaznaczone notatkami do 1 listopada 2017 roku, po tej dacie wpisy ustały. W chwili śmierci Laura miała 38 lat.
Przypomnieli sobie o niej po 4 latach
Wysuszone do samego szkieletu szczątki Laury Winham, zostały znalezione przez jej brata w dniu 24 maja 2021 roku, czyli po 4 latach od jej śmierci z głodu. Tylko dlatego, że mężczyzna chciał poinformować siostrę o śmierci ojca. Gdy Laura nie otwierała drzwi, ani nie odpowiadała, rodzina doszła do wniosku, że coś złego się stało. Tak w sądzie mówił brat Laury, Rory: „Kiedy zajrzałem do skrzynki na listy w drzwiach, zauważyłem, że na podłodze leżą koce, ale gdy dokładnie spojrzałem w dół, zdawało mi się, że widzę stopę” – powiedział. „Była tam bluza, ta bluza z kapturem. Wtedy udało mi się uzyskać nieco lepszy kąt widzenia, można było zobaczyć twarz, ciało.”
Bliscy zwrócili się do policji z prośbą o włamanie do mieszkania. Po wyłamaniu drzwi, znaleziono zmumifikowane ciało Laury.
Brat i siostra Laury oraz policjanci, którzy pierwsi weszli do mieszkania zagłodzonej kobiety, doznali poważnego szoku.
Po przeszukaniu mieszkania, policja znalazła opakowanie margaryny, sos pomidorowy, mieszankę ziół, przypraw, sól i ocet. W torebce zmarłej było kilka drobnych monet.
W mediach rozpętało się piekło, dyskutowano o tym, jak to możliwe, aby w cywilizowanym kraju ktoś chory i bezbronny został skazany na śmierć głodową. Opinia publiczna była w szoku.
Przesłuchiwana rodzina zmarłej twierdziła, że postąpiła słusznie, szanując życzenie Laury Winham, która nie chciała utrzymywać z nimi kontaktu. Właściciel nieruchomości New Vision Homes, który w tym czasie zarządzał między innymi mieszkaniem zmarłej, powiedział, że powinien zostać powiadomiony o chorobie Winham. Skoro nic o tym nie wiedział, nie czuł się odpowiedzialny za jej śmierć. Pracownicy opieki społecznej stwierdzili, że zawiódł system, ponieważ robili wszystko, co przewidziały procedury.
Dom, w którym umarła Laura został wyburzony. Na jego miejscu powstanie inny budynek. Choć śledztwo nadal trwa, na razie nie ma winnych tej tragedii.
Źródła
https://www.keighleynews.co.uk/news/national/24628009.woman-found-dead-flat-three-years-wrote-im-starving-inquest-hears/
https://www.instagram.com/psychologsmagazine/p/Cn9W8ucs6Ne/?img_index=1
https://www.tiktok.com/@alliemusic.fans/video/7421291000301145374
https://www.theguardian.com/uk-news/2024/oct/01/family-of-woman-who-lay-dead-for-three-years-had-raised-alarm-inquest-hears
https://www.independent.co.uk/news/uk/home-news/laura-winham-body-woking-inquest-b2623417.html
https://www.dailymail.co.uk/news/article-13921135/Last-diary-entries-vulnerable-woman-38-mummified-body.html