Piękna, dobra i pobożna
Irene Garza urodziła się w 1934 roku w McAllen w Teksasie. Rodzice, Nicolas i Josefina, ciężko pracowali w swojej pralni chemicznej. Kiedy Garza była nastolatką, biznes jej rodziców odniósł sukces, a rodzina mogła przeprowadzić się z południowej strony McAllen, do bardziej zamożnej dzielnicy na północy miasta. Dziewczyna poszła do dobrego liceum. Była piękną nastolatką, w 1958 roku zdobyła koronę Miss All South Texas Sweetheart. Została również królową balu maturalnego w Pan American College. Mimo urody oraz popularności, to była bardzo skromna i religijna dziewczyna. Poważnie traktowała nauki Kościoła katolickiego. Pragnęła poświęcić swoje życie pracy na rzecz wsparcia ludzi, którzy mieli mniej szczęścia niż ona i jej rodzina.
Została nauczycielką, rozpoczęła pracę w szkole podstawowej dla uczniów z biednej dzielnicy na południu McAllen. W jednym z ostatnich listów do swojej przyjaciółki, narzekała na swoją nieśmiałość, ale była dumna z tego co robi, chwaliła się, że została niedawno sekretarzem stowarzyszenia rodziców i nauczycieli. Jak zwierzyła się w liście: „zaczynała czuć się bardziej pewna siebie”. Działała także jako członkini Legionu Maryi. Bycie gorliwą katoliczką, codzienne uczestnictwo w mszy, przyjmowanie komunii, dawało Irene Garza pocieszenie i siłę. Irene miała już 25 lat, ale nadal mieszkała z rodzicami. W sobotę wieczorem, 16 kwietnia 1960 roku, kobieta powiedziała bliskim, że idzie do kościoła Sacred Heart Church w McAllen. Chciała się wyspowiadać przed Wielkanocą. Ponieważ była uderzająco piękna, wiele osób zwracało na nią uwagę. Tak było i tym razem. Parafianie uczestniczący w nabożeństwie pamiętali Irene jak uczestniczy w nabożeństwie. Potem już nikt jej nie widział. Pierwsi zaniepokoili się rodzice, gdy Irene nie wróciła, jak planowała, do domu. Najpierw sądzili, że została w kościele na nabożeństwo Wigilii Paschalnej, ale gdy o godzinie 3.00 nad ranem nadal jej nie było, powiadomili policję.
Gdzie jest Irene?
Ruszyły poszukiwania młodej kobiety. Nikt nic nie widział, jakby zapadła się pod ziemię. 18 kwietnia przypadkowi przechodnie znaleźli czarną, lakierowaną torebkę Irene, była porzucona na drodze w opustoszałym obszarze McAllen. Niedaleko leżał lewy pantofel na wysokim obcasie oraz koronkowy welon, zakładany do kościoła. Władze i wolontariusze rozpoczęli poszukiwania, które w tamtym czasie były największymi w historii Rio Grande Valley. Rozpoczęła się histeria, jakaś kobieta podająca się za Garzę zadzwoniła do domu rodziców Irene i powiedziała, że została porwana i przebywa uwięziona, w hotelu w pobliskim Hidalgo. Informacja była fałszywa. Inna osoba powiedziała kelnerce z Edynburga, że jest mordercą Miss Teksasu. Natychmiast powiadomiona policja ujęła rzekomego zabójcę, był pijany i to był jego żart. 21 kwietnia ciało Irene Garzy znaleziono dryfujące w kanale, położonym na polu oddalonym o kilka kilometrów od w miejsca porzuconych dowodów. Sekcja zwłok wykazała, że Irene Garza została uduszona. Wcześniej została pobita i zgwałcona. Miała siniaki w okolicach oczu i po prawej stronie twarzy. Wszelkie dowody fizyczne, które mogłyby wtedy pomóc zidentyfikować napastnika, takie jak włosy, krew lub sperma, zmyła woda gdy ciało leżało w kanale.
Śledczy przesłuchali około 500 osób w kilku miastach Teksasu. Sprawdzono przestępców seksualnych, członków rodziny zamordowanej, znajomych z pracy oraz wszystkich mężczyzn z jej kręgów towarzyskich. Policjanci przeprowadzili prawie pięćdziesiąt badań wykrywaczem kłamstw. Zdesperowane służby zaoferowały nagrodę w wysokości 2500 dolarów za informację na temat śmierci Irene. To była najwyższa kwota jaką do tej pory proponowano w sprawie jakiegokolwiek morderstwa w dolinie Rio Grande. Do akcji włączyli się biznesmeni z południowego Teksasu, którzy przekazali nagrodę pieniężną w wysokości 10 000 dolarów. Mimo to, śledztwo utknęło w martwym punkcie.
Ostatni spowiednik
Ksiądz, który wysłuchał ostatniej spowiedzi Garzy, nazywał się John Feit, miał 27 lat i znalazł się na liście podejrzanych. Znał Irene, bo od ukończenia seminarium w San Antonio, uczestniczył w nabożeństwach w tym kościele w McAllen. Tego wieczoru spowiadał w konfesjonale. Świadkowie zgłosili, że kolejka do konfesjonału Feita była długa i poruszała się powoli. Potem, w noc zabójstwa, księdza miało nie być w domu, gdzie mieszkali duchowni. Ponadto, gdy policja osuszyła kanał, znaleziono przeglądarkę slajdów Feita. Inni księża zauważyli ślady zadrapań na rękach Feita, które pojawiły się po mszy Wigilii Paschalnej. Okazało się, że Feit zabrał Irene Garzę na plebanię kościoła, aby wysłuchać jej spowiedzi. To nie było normalne zachowanie. Poddano go badaniom wariografem. Policja z McAllen stwierdziła, że ksiądz przeszedł testy, ale później oświadczono, że były one niejednoznaczne.
Ksiądz Feit początkowo zaprzeczał, że spowiadał Irene Garzę twarzą w twarz na plebanii. W końcu się przyznał. Swoją nieobecność w domu duchownych tłumaczył, że stłukł okulary spowiadając Irene i w nocy musiał kupić nowe. Gdy wrócił, budynek plebanii był już zamknięty, nie miał klucza, wchodził oknem i dlatego się podrapał.
Na jaw wyszedł niepokojący fakt, trzy tygodnie przed śmiercią Garzy, kobieta o imieniu Maria America Guerra została zaatakowana seksualnie w innym kościele w McAllen. Klęczała wówczas przy balustradzie komunijnej, jej napastnik przypominał Feita. Wtedy do śledztwa włączyli się wysocy przedstawiciele miejscowego kościoła i zakazali wiernym mówienia, że ksiądz mógł być zamieszany w próbę gwałtu z użyciem przemocy. Feit przyznał się do odwiedzin znajomego księdza z tego kościoła w tym czasie, lecz zaprzeczył, że zaatakował wierną. W końcu oskarżono go o próbę gwałtu, ale proces zakończył się zawieszeniem ławy przysięgłych. W 1962 roku, dzięki wpływom hierarchów, Feit jedynie przyznał się do wykroczenia z wykorzystaniem przemocy, zapłacił tyko grzywnę w wysokości 500 dolarów. Potem jego zwierzchnicy ukryli go w klasztorze trapistów w Assumption Abbey w stanie Missouri.
Kościół chroni mordercę
Opat w Assumption Abbey wyznaczył Feitowi opiekuna, był to inny mnich Tacheny. Przewodnik duchowy Feita miał sprawdzić, czy podopieczny ma predyspozycje, aby zostać mnichem. Tacheny powiedział wszytskim, że Feit przyznał się do skrzywdzenia młodej kobiety i zamordowania innej. Mnich stwierdził jednak, że w tamtym czasie nie było jego zadaniem osądzanie Feita. Inni mnisi wiedzieli, że kryją zbrodniarza, lecz też nic nie powiedzieli. Feit nie czuł się komfortowo w klasztornym stylu życia. Został wysłany do Jemez Springs w Nowym Meksyku, do placówki leczenia kłopotliwych księży. Tam szybko się odnalazł i awansował na stanowisko nadzorcy w ośrodku. Nadzorował między innymi Jamesa Portera, który trafił do tego ośrodka z powodu molestowania dzieci. Po jakimś czasie Feit, wyraził zgodę na umieszczenie pedofila w kolejnej parafii. Porter zgwałcił 100 dzieci, został później pozbawiony stanu duchownego i trafił do prawdziwego więzienia. Sam Feit opuścił kapłaństwo w latach 70- tych. Ożenił się, przeprowadził do Phonix i spłodził trójkę dzieci. Przez siedemnaście lat pracował jako wolontariusz Society of Saint Vincent de Paul, zajmował się dystrybucją żywności. Wydawał się być poza sprawiedliwością.
Ale w 2002 roku mnich DaleTacheny zdecydował, że nie może dłużej utrzymywać w tajemnicy zeznań Feita. Był przekonany, że Feit zabił w San Antonio, dlatego zadzwonił tam do władz i opowiedział co wie. To był kluczowy świadek. Wznowiono śledztwo w sprawie śmierci Irene Garzy. Sprawą zajął się śledczy z Texas Rangers, Rudy Jaramillo, na nowo rozpoczął przesłuchania księży oraz badanie dawnych tropów. Natknął się na zmowę milczenia duchownych i ustalił matactwa utrudniające złapanie winnego. Okazało się, że raport z wariografu został zmanipulowany. Feit nie przeszedł testu, kłamał. Ojciec Joseph O'Brien, który był wikariuszem kościoła Sacred Heart Church w McAllen, potwierdził, że Feit przyznał się przed nim do winy. Mimo to, wpływy kościoła zablokowały dalsze śledztwo. Sprawę zamieciono pod dywan, rękami prokuratora okręgowego hrabstwa Hildago, Renego Guerry. Zeznania O'Briena obalono, twierdząc, że starzec ma demencję i nie wie co mówi. Duchowny zmarł w 2005 roku. Prokurator Guerra obraził i rozgniewał rodzinę Irene Garzy, pytając: „Dlaczego ktokolwiek miałby być prześladowany przez jej śmierć? Ona umarła. Jej zabójca uciekł”.
Koniec bezprawia
Bezkarność byłego księdza dobiegła końca w 2014 roku, gdy Ricardo Rodriguez pokonał Rene Guerrę w wyborach na prokuratora okręgowego. Rodriguez obiecał wyborcom na nowo zbadać sprawę morderstwa Irene Garzy. Wznowione śledztwo ruszyło w lutym 2016 roku, Feit został aresztowany. Gdy sprawiedliwość w końcu go dopadła, miał 83 lata i poruszał się za pomocą balkonika. Trafił do aresztu w Hidalgo County Sheriff Adlut Detention Facility. Złożył wniosek o nieuznanie winy, zasłaniał się zaawansowaną chorobą raka nerki i pęcherza moczowego. Sędzia Luis Singleterry ustalił kaucję w wysokości 1 miliona dolarów. Były ksiądz nie zdobył takiej kwoty. Rozprawa toczyła się przez kilka miesięcy. W końcu, 7 grudnia 2017 roku Feit został skazany za morderstwo Irene Garzy. Na następny dzień ława przysięgłych wydała wyrok dożywotniego więzienia. John Feit został osadzony w zakładzie karnym WJ Estelle Unit w Teksasie. Dożył 87 lat, zmarł z przyczyn naturalnych 12 lutego 2020 r.
Źródła:
https://www.cbsnews.com/news/church-officials-shielded-priest-suspected-of-murder-for-decades/
https://en.wikipedia.org/wiki/Murder_of_Irene_Garza
https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/usa-ksiadz-zgwalcil-i-zabil-piekna-miss-irene-garza/mh0rbtj
https://www.dps.texas.gov/apps/coldCase/Home/Details/151
https://www.youtube.com/watch?v=Zw8ssXb_P00
https://www.cbsnews.com/pictures/evidence-photos-in-the-irene-garza-murder-case/
https://www.cbsnews.com/news/irene-garza-murder-john-feit-former-priest-dies/
https://www.courthousenews.com/former-priest-convicted-of-1960-murder-dies-in-prison/
https://www.cbsnews.com/news/church-officials-shielded-priest-suspected-of-murder-for-decades/
