Gdzie zobaczyć lub spróbować tego dania? Najlepiej w jego ojczyźnie. Michalina Szymczak, nasza rodaczka, która od pięciu lat mieszka w Seulu i jest przewodniczką, zabrała mnie w kultowe kulinarne miejsce – na Targ Gwangjang.
- To prawdziwa skarbnica tradycyjnej kuchni koreańskiej, gdzie można spróbować wszystkiego – od mini kimbapów, przez aromatyczne zupy, po tatara. Jednak jednym z najbardziej niezwykłych doświadczeń kulinarnych jest wlaśnie san-nakji – mała surowa ośmiornica, krojona na kawałki i podawana od razu po zabiciu - wyjaśnia Michalina.
Nakij to po koreańsku gatunek małej ośmiornicy, tłumaczony właśnie jako „mała ośmiornica” ze względu na stosunkowo niewielkie rozmiary w porównaniu do ośmiornicy olbrzymiej. Znalezienie tego dania nie było wcale trudne. Miła para zgodziła się na zdjęcia i nakręcenie filmu. Ja jednak nie odważyłam się skosztować tego koreańskiego przysmaku. Ruszające się macki działały na mnie odstręczająco.
Ośmiornicę zabija się przed pokrojeniem i podaniem na małe kawałki, a aktywność nerwowa w mackach ośmiornicy powoduje, że kawałki poruszają się pośmiertnie na talerzu podczas serwowania. Wysoce złożony układ nerwowy ośmiornicy, z dwiema trzecimi jej neuronów zlokalizowanymi w pasmach nerwowych ramion, pozwala ośmiornicy wykazywać szereg odruchów, które utrzymują się nawet wtedy, gdy nie otrzymują żadnych bodźców z mózgu.
Spożywanie san-nakji może być niebezpieczne, szczególnie dla osób będących pod wpływem alkoholu. Kończyny ośmiornicy zawierają neurony, dzięki czemu nadal się poruszają, a przyssawki wzdłuż macek zachowują siłę chwytu, która może przyczepić się do gardła, nawet po oderwaniu ich od ciała ośmiornicy i polaniu olejem sezamowym, co stwarza potencjalnie śmiertelne ryzyko zadławienia.
- Dlatego kluczowe jest dokładne przeżuwanie oraz zanurzanie kawałków w oleju sezamowym, co ułatwia ich spożycie – mówi Michalina. - San-nakji wywodzi się z koreańskiej tradycji kulinarnej, w której świeżość składników jest najważniejsza. Popularność „żywej ośmiornicy” wzrosła dzięki mediom i programom kulinarnym, przyciągając turystów szukających ekstremalnych doznań smakowych.
Niektóre źródła podają, że san-nakij zabija średnio sześć osób rocznie. W 2023 roku 82-letni Koreańczyk zmarł na atak serca po zadławieniu się kawałkiem tego narodowego przysmaku.
Źródła
https://medium.com/@leonbhagawanta/sannakji-koreas-deadly-dish-13f4c295ebf7
https://edition.cnn.com/2023/10/25/asia/south-korea-sannakji-octopus-intl-hnk/index.html