Taki skutek przyniosło zaostrzenie prawa, które w końcu dostrzegło narastający problem cyberflashingu. Cyberflashing polega na wysyłaniu nieznajomym w sieci obscenicznych zdjęć. Pierwsze użycie tego terminu nastąpiło w sierpniu 2015 r., po tym jak kobieta dojeżdżająca do pracy otrzymała przez AirDrop dwa zdjęcia penisa. Policja nie znalazła jednak sprawcy, bo kobieta zdjęcia odrzuciła.
Nowa ustawa o bezpieczeństwie w Internecie, zaczęła obowiązywać 31 stycznia 2024 roku. Oprócz ścigania sprawców cyberflashingu, ustawa nakłada większą odpowiedzialność na firmy technologiczne i nakazuje usuwanie nielegalnych treści m.in. o charakterze seksualnym.
Pierwszy skazany
Nicholas Hawkes, 39-latek z Basildon w hrabstwie Essex, znalazł się w sądzie nie tylko za przemoc seksualną wobec nieletniej, wysłał niechciane zdjęcia swoich genitaliów również dorosłej kobiecie.
To właśnie ona zrobiła zrzuty ekranu niechcianego obrazu, który trafił na jej telefon za pomocą aplikacji WhatsApp i tego samego dnia, 09.02.2024r., zgłosiła to na komisariacie.
Policja natychmiast zatrzymała sprawcę. Okazało się, że Hawkes był już zarejestrowanym przestępcą seksualnym po tym, jak w 2023 roku otrzymał nakaz wykonania prac społecznych za obnażanie się i aktywność seksualną wobec osoby poniżej 16. roku życia. Miał być w rejestrze przestępców seksualnych do listopada 2033 r. Po schwytaniu, przyznał się do winy. Został skazany na 66 tygodni więzienia za dwa przestępstwa: wysłanie zdjęcia lub filmu przedstawiającego genitalia w celu wywołania niepokoju, stresu lub upokorzenia oraz za złamanie wcześniejszych postanowień sądowych. Detektyw James Gray z policji w Essex, który brał udział w sprawie, stwierdził, że „sprawcy mogą sądzić, że jeśli będą dopuszczać się przestępstw w Internecie, będą bezkarni, ale tak nie jest”.
Lord Kanclerz i Minister Sprawiedliwości Alex Chalk KC powiedział: „Cyberflashowanie jest poniżającym i niepokojącym przestępstwem, którego nie można tolerować ani normalizować. Zmieniliśmy prawo, aby osoby dopuszczające się tych ohydnych czynów trafiały za kratki, a ten wyrok wysyła jednoznaczny sygnał, że takie zachowanie będzie miało poważne konsekwencje”.
- Cyberflashowanie jest poważnym przestępstwem, które pozostawia trwałe ślady u ofiar, ale zbyt często bywa bagatelizowane jako nieprzemyślany lub nieszkodliwy żart. Każdy powinien czuć się bezpiecznie i nie powinien być narażony na otrzymywanie niechcianych zdjęć o charakterze seksualnym. Apeluję do każdej osoby, która stała się ofiarą cyberflashingu o zgłaszanie się na policję. Obiecuję, że zostaniesz potraktowany poważnie, a twoja tożsamość będzie chroniona” – powiedział prokurator Sefer Mani. - Tak jak ci, którzy dopuszczają się nieprzyzwoitego obnażania w świecie fizycznym, mogą spodziewać się konsekwencji, tak samo kryminaliści, którzy popełniają przestępstwa w Internecie, powinni je ponosić; chowanie się za ekranem nie ukryje cię przed prawem.
Plaga „dickpics” jest wszędzie
Prześladowanie innych ludzi swoimi penisami, stało się tak masowe, że dorobiło się nawet nazwy w slangu. Dickpics to zdjęcia penisa, przeważnie w stanie erekcji, przesyłane drogą elektroniczną. W mowie potocznej termin dick oznacza penisa , a pic jest skrótem od słowa picture (obraz).
Według badań University College London’s Intitute of Education, 3 na 4 dziewczęta w wieku od 12 do 18 roku życia otrzymały niechciane zdjęcia penisów, w przypadku kobiet w wieku od 18 do 34 lat, cyberflashing dotyka 2 na 5.
A jak jest w Polsce? Przed erą internetu onanizującego się ekshibicjonistę z genitaliami na widoku można było spotkać w parkach, wiatach śmietnikowych, krzakach lub przydrożnych lasach. Teraz zaspakajają swoje żądze uprawiając dickpics.
- Panowie, to jest przemoc. Obrzydliwa przemoc. Przemoc, która realnie wpływa na nasze życie, odbija się na naszych relacjach partnerskich, naszym życiu prywatnym, zawodowym - apelowała na swoim blogu antropolożka kultury Wiktoria Morella (pseudonim), która zanim upubliczniła ten problem, otrzymywała dziennie nawet do 10 obrazów od cyberekscybicjonistów. - I nie chcemy oglądać waszych genitaliów (bo nie mamy na to ochoty i nie musimy się tłumaczyć, że jesteśmy w pracy, w autobusie, karmimy dziecko piersią, stoimy w kolejce w sklepie, siedzimy na kiblu, czy szykujemy się na randkę z ukochanym. To jest nie ważne. Nie musimy się tłumaczyć. Nie, bo nie chcemy oglądać twoich genitaliów. Tak po prostu.) Wysyłanie zdjęć genitaliów bez zgody drugiej strony to przemoc.
Badanie opublikowane w Journal of Sex Research z 2020 roku, pokazuje skale problemu. O wysyłanie zdjęć swoich penisów w stanie erekcji zapytano 1000 heteroseksualnych mężczyzn. 18 proc. z nich wysyłało je tylko dla swojej przyjemności, 10 proc. oświadczyło, że daje im to poczucie kontroli nad drugą osobą, a 6 proc. otwarcie przyznało, że nie lubi kobiet i robi im tym sposobem na złość.
Dojrzałe kobiety próbują się przed tym bronić. Amerykańska artystka Whitney Bell zorganizowała instalacje, w których dziesiątki zdjęć penisów, które otrzymała, ozdabiały ściany mieszkania niczym obrazy. Artystka powiedziała, że chciała pokazać jak te niechciane zdjęcia dickpiców naruszają przestrzeń osobistą kobiety i powodują poczucie niepewności nawet we własnym domu. Z kolei pewna Brytyjka zamieściła w mediach społecznościowych formalny, humorystyczny list, w którym wyjaśnia nadawcom, że ich zdjęcie „nie spełnia (jej) najbardziej podstawowych kryteriów jakości” i udzielała im porad dotyczących zdrowia psychicznego. Do innego rozwiązania sięgnęła Nowozelandka Madeleine Holden, stworzyła stronę, na której umieszczała i oceniała w punktach „jakość fotograficzną” otrzymywanych zdjęć penisów. Strona, a szczególnie komentarze cieszyły się dużą popularnością.
Po co to robią?
Naukowcy z Pennsylvania State University, Kwantlen Polytechnic University i University of British Columbia w swoim badaniu podjęli próbę odpowiedzi na to pytanie. Tytuł brzmiał: „Pokażę ci swoje, a ty pokaż mi swoje: motywacje i zmienne osobowości w ekshibicjonizmie fotograficznym”. W anonimowej ankiecie internetowej pytali 1087 mężczyzn w wieku od 16 do 75 lat. Połowa z nich przyznała, że nie będąc o to proszona, wysłała ostatnio zdjęcie swojego penisa.
Naukowcy stwierdzili, że nadawcy niechcianych zdjęć penisa mają tendencję do posiadania narcystycznych cech osobowości. W ten sposób szukają podziwu dla swojej męskości i uważają, że to jest forma flirtu. Ale ignorowanie pragnień odbiorcy jest także charakterystyczne dla wrogiego seksizmu, to objaw zboczeń seksualnych. Poprzez celowe przekraczanie granic, nadawca próbuje przejąć dominację nad ofiarą. Australijska psycholog Andrea Woling w 2017 roku opublikowała badanie, w którym stwierdziła, że zdjęcia penisa są prymitywnym sposobem na zainteresowanie adresata, zapoznanie się z nadawcą i pokazanie swoich intencji. Badania mężczyzn, którzy wysyłali zdjęcia swoich genitaliów wskazują, że większość z nich spodziewała się otrzymać w zamian intymne zdjęcia od drugiej strony. Wiele kobiet, które odmówiły spotkania lub zignorowały takie powitanie, narażały się na dodatkowe niebezpieczeństwo. Odrzucenie i krytyka prowadziły do odwetowego, obraźliwego i agresywnego zachowania nadawcy dickpiców. Według badaczy mężczyźni mają tendencję do przeceniania kobiecego zainteresowania seksualnego nimi. Gdy zostają odrzuceni agresja narasta.
Barbara Krahe, profesor psychologii społecznej mówiła: „Chcą upewnić się co do własnej męskości, a następnie pokazać ją kobietom. Czują potrzebę sprawowania władzy. Ich przekaz brzmi - Jestem prawdziwym mężczyzną, ponieważ decyduję, gdzie są granice i jestem świadomy ich przekraczania. Po prostu dlatego, że mogę”.
Co ważne, nie ma powszechnego żeńskiego odpowiednika wysyłania niechcianych zdjęć ich genitaliów. Naukowcy z University of Nebraska-Lincoln ustalili, że co trzecia studentka w wieku od 19 do 27 lat wysyła swoje nagie zdjęcia partnerowi, bo uważa, że takie są oczekiwania wobec niej w związku.
Co na to nasze prawo?
W Polsce prawodawcy nie dostrzegają problemu narastającego cyberflashingu. Wysyłanie zdjęć penisów bez zgody adresata nie jest karalne. Jeśli zdjęcie nagiego penisa zostanie wysłane do osoby, która nie ukończyła 15. roku życia, wówczas można zastosować art. 200 § 3. Kodeksu karnego, który stanowi: "Kto małoletniemu poniżej lat 15 prezentuje treści pornograficzne lub udostępnia mu przedmioty mające taki charakter albo rozpowszechnia treści pornograficzne w sposób umożliwiający takiemu małoletniemu zapoznanie się z nimi, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 dla osób prezentujących nieletnim treści pornograficzne lub udostępniających im przedmioty o takim charakterze.
Są za to rady co robić, gdy staniesz się ofiarą cyberflashingu. Przede wszystkim, nie odpowiadaj na wiadomości od sprawcy i nie otwieraj podejrzanych załączników. Zachowaj dowody, takie jak zrzuty ekranu wiadomości, które mogą być użyte w postępowaniu prawnym.
Zgłoś incydent na platformie, na której miał miejsce cyberflashing, używając dostępnych narzędzi do raportowania nadużyć. Możesz także skontaktować się z lokalnymi służbami ścigania i zgłosić przestępstwo. W Polsce istnieją organizacje, takie jak Fundacja IT Girls, które oferują wsparcie dla ofiar cyberprzemocy.
Żródła:
https://www.youtube.com/watch?v=7o5ZePDRlfk
https://www.youtube.com/watch?v=oytDSMSQHQs
https://www.youtube.com/watch?v=f6Wyb_tzMBg
https://www.theguardian.com/uk-news/2024/feb/12/first-person-in-england-and-wales-convicted-of-cyberflashing
https://en.wikipedia.org/wiki/Dick_pic
https://rapecrisis.org.uk/get-informed/types-of-sexual-violence/what-is-cyber-flashing/
https://www.onetz.de/oberpfalz/weiden-oberpfalz/belaestigende-nachrichten-anzeige-bringen-sagt-anwalt-id3232087.html
https://newonce.net/artykul/dick-pics-o-chj-w-tym-chodzi
https://www.facebook.com/morella.wiktoria/posts/3514754251954991?ref=embed_post
https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/to-dla-nas-wazne/takie-zdjecia-otrzymuja-nawet-12-letnie-dziewczynki-czy-jest-cyberflashing/cbmk7y2
https://www.swissinfo.ch/eng/society/are-dick-pics-porn-harassment-or-abuse-no-one-quite-knows/46654134
https://glamstyle.pl/cyberflashing-zagrozenie-xxi-wieku-jak-sie-przed-nim-chronic/
https://www.trojmiasto.pl/rozrywka/Cyberflashing-wstydliwa-plaga-mediow-spolecznosciowych-n188376.html
https://sexed.pl/dlaczego-mezczyzni-wysylaja-niechciane-zdjecia-penisow-nauka-zna-odpowiedz/
https://natemat.pl/291897,kobiety-wbrew-swojej-woli-dostaja-zdjecia-penisow-to-wlasnie-dick-pics
https://dziendobry.tvn.pl/styl-zycia/zwiazki-i-seks/dlaczego-kobiety-wysylaja-nagie-zdjecia-partnerom-st6997886