Częstą, ale mało skuteczną radą przy odchudzaniu, jest powstrzymywanie się od myślenia o jedzeniu. Zdrowy rozsądek podpowiada, że jest dobra. Przecież przelotna myśl o soczystym kawałku mięsa, potrafi zwiększyć ślinienie się, podobnie jak zdjęcie słodkiego deseru. Nie mówiąc już o sytuacjach podobnych do tych z klasycznego eksperymentu Waltera Mischela. Wyniki opublikowane na łamach czasopisma Science, przeczą temu poglądowi.
Naukowcy z Carnegie Mellon University poprosili uczestników aby wyobrazili sobie, że wykonują 33 razy tą samą czynność. W pierwszej grupie było to wrzucanie 33 ćwierćdolarówek do pralki (grupa kontrolna), w drugiej 30 ćwierćdolarówek oraz zjadanie trzech M&Msów (trzy powtórzenia), a w trzeciej trzech ćwierćdolarówek i 30 M&Msów (30 powtórzeń). Chwilę potem, pod pozorem przygotowania do testu smaku, przed badanymi stawiano miskę zawierającą 40 gram M&Msów i zabierano ją, gdy uczestnik sygnalizował, że skończył jeść.
Oczywiście powtarzanie w myślach czynności niezwiązanej z jedzeniem, nie ograniczyło spożycia czekoladowych cukierków. Dodatkowo okazało się, że trzy powtórzenia to za mało aby powstrzymać łaknienie uczestników, ponieważ w obu grupach – kontrolnej oraz trzech powtórzeń – liczba zjedzonych M&Msów wynosiła średnio 40 gramy. Jednak w grupie 30 powtórzeń zaobserwowano istotne zahamowanie konsumpcji do średnio 20 gramów.
Podobne wyniki zespół Morewedega uzyskał w przypadku kostek sera. Grupa wyobrażająca sobie jak trzy razy zjada ser w rzeczywistości spożyła go 11 gram, gdy 30 powtórzeń ograniczyło jego konsumpcje do sześciu gram. Co ciekawe myślenie o jedzeniu M&Msów miało odwrotny skutek – zwiększało ilość spożytego sera.
Zebrane przez nas dane pokazują, że wielokrotne powtarzanie w wyobraźni konsumpcji danego jedzenia, prowadzi do jego habituacji – tłumaczy Morewedeg. Pojęcie habituacji nie jest niczym nowym w psychologii i oznacza, że w efekcie częstej ekspozycji na bodziec, reakcje fizjologiczne i behawioralne w momencie jego pojawienia się, są coraz słabsze. Właśnie dlatego pierwszy kęs zawsze smakuje najlepiej, ponieważ z każdym kolejnym powoli zaczynamy przyzwyczajać się do smaku nowej potrawy.
Uczestnicy naszych eksperymentów jedli mniej, ponieważ ich pragnienie jedzenia zmniejszyło się, mimo tego, że nadal oceniali je jako smaczne – podsumowuje Morewedeg. Są to więc pierwsze dowody na to, że myślenie o jedzeniu może prowadzić do jego habituacji i chociaż nie możemy obiecać, że technika ta gwarantuje spadek wagi i zmniejszenie spożywanych posiłków, wszystko wskazuje na to, że warto ją wypróbować.
Konrad Bocian https://badania.net/uniwersalny-sposob-na-zmniejszenie-apetytu/