Nie myśl jednak, że wyciągniesz z ogniska kawałek spalonego drewna i będziesz mieć domowy węgiel. Węgiel aktywowany powstaje na skutek spalania w temperaturze od 400 do 700 stopni Celsjusz twardego drewna lub orzechów kokosowych, spalanie musi być wolne i bez dużego dostępu powietrza.
Tak powstały węgiel ma szereg leczniczych właściwości – ujemnie naładowany węgiel przyciąga choćby dodatnie toksyny, stąd szeroko stosowany przy problemach z żołądkiem.
Tę metodę stosowali nasi praprzodkowie i do dziś się sprawdza przy zatruciach pokarmowych, a nawet przedawkowaniu narkotyków. Badania pokazały, że kozy, które zjadły aktywowany węgiel mogą jeść więcej jałowca, który w normalnych warunkach jest trujący!
Zobacz, jak zrobić detoks aktywowanym węglem!
Już 1500 lat p.n.e. węgiel drzewny był stosowany do leczenia ran. Pisali o tym Hipokrates i Pliniusz, a Aborygeni do dziś stosują na rany proszek z węgla.
Węgiel oczyszcza wodę, czyniąc ją zdatną do picia. Te metodę stosowali wieki temu marynarze wybierający się w dalekie rejsy – wypalali w środku beczki, aby woda długo nadawała się do picia. Osadnicy filtrowali wodę przez piasek, żwir i węgiel, aby oczyścić ją z zanieczyszczeń.
Węgiel sprawdza się w kosmetyce, stosuje się go do kredek do oczu czy barwników do tatuażu.
Znakomite są pasty do zębów zawierające węgiel. Wpływa na pH jamy ustnej, oczyszcza ją z toksyn, likwiduje nieświeży oddech. Znakomicie wybiela zęby.