"Temperatura optymalna dla naszego organizmu to 20-24 stopnie Celsjusza" - powiedział PAP dr Andrzej Kędziorski z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego.
Dlatego specjaliści radzą, że aby uniknąć negatywnych skutków zdrowotnych, w upalne dni należy pozostać w domu między godz. 10 a 16, zakupy robić rano lub wieczorem i nosić luźne ubrania. Osoby pracujące na zewnątrz powinny się regularnie chłodzić, robić częste przerwy w pracy. Chorzy na przewlekłe choroby muszą pamiętać o systematycznym przyjmowaniu leków zaordynowanych przez lekarza.
"Nasz organizm nie dysponuje innymi możliwościami oddawania ciepła, niż na drodze parowania. Dlatego trzeba dużo pić" - powiedział PAP dr Andrzej Kędziorski z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego. Zdaniem uczonego najlepsza będzie woda mineralna, może być lekko osolona. Można sięgnąć również po herbatę czy kawę, ale nie za mocną.
Zdaniem specjalistów z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Warszawie, trzeba pić nawet trzy-cztery litry wody, ale w małych porcjach. Jedzenie powinno być lekkostrawne. Najlepiej, jeśli w jadłospisie będzie dużo warzyw i owoców.
Zgodnie z zaleceniami kardiologów, osoby, które odczuwają duszności, bóle w klatce piersiowej, kołatanie lub nierówne bicie serca, albo mają mroczki przed oczami, powinny zgłosić się do lekarza. Osoby starsze oraz z chorobami układu krążenia powinny ograniczyć wychodzenie na dwór, kiedy słońce operuje najmocniej. Jak pokazują statystyki, w czasie upałów pogotowie najczęściej wzywane jest do starszych osób, które podczas największego gorąca robią zakupy i wracają do domu z ciężkimi torbami. Takie postepowanie może skończyć się zasłabnięciem.
Ryzykowne może okazać się również wsiadanie do nagrzanego na słońcu samochodu, w którym temperatura sięgać może 60-80 st. C. Zanim się wsiądzie, należy taki samochód przewietrzyć i zmniejszyć temperaturę. Jeśli włączamy w aucie klimatyzację, to też nie powinna ona chłodzić zbyt mocno.
Na poważne konsekwencje zdrowotne narażają się również osoby, które podczas upałów sięgają po alkohol. "Picie alkoholu w czasie upałów jest bardzo niebezpieczne i może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, a nawet do zgonu" - przestrzegają specjaliści z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Warszawie.
Jednak upały mogą mieć też swoje dobre strony. Uczeni wyjaśniają, że w upalne dni i w nasłonecznionych miejscach prawdopodobieństwo ukąszenia przez kleszcza jest znacznie mniejsze. Pajęczaki te nie lubią upałów, dlatego najbezpieczniej jest w godzinach 11-17, kiedy temperatura jest najwyższa.
Dr hab. Anna Bajer z Zakładu Parazytologii Uniwersytetu Warszawskiego podkreśliła w rozmowie z PAP, że zmniejszona przez upał aktywność kleszczy nie zwalnia nas jednak z zachowania czujności. Jak zaznaczyła, latem szukamy cienia, a kleszcze nawet w upały w zacienionych, wilgotnych miejscach czekają na swoje ofiary.