Oczywiście najlepiej jest, gdy obie osoby w związku potrafią z czegoś zrezygnować dla wspólnego dobra i jeśli te „ofiary” rozkładają się mniej więcej po połowie. Bywa jednak i tak, gdy musimy oddać swoją część wolności i zaczynamy mieć wątpliwości. Czy warto? Czy nie poświęcam się za dużo? Dlaczego mam to zrobić?
Poświęcenie to również kwestia władzy. Jeśli robi to tylko jedna osoba, dochodzi do skrajnej nierównowagi, co może skutkować wieloma konfliktami. I wówczas związek zaczyna być toksyczny.
Dlatego zanim oddamy siebie bez reszty, warto odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytania.
Czy jest to osoba, z którą chcesz spędzić resztę życia, czy nadal masz wątpliwości?
Aby twoje poświęcenie było tego warte, musisz mieć pewność, że inwestujesz w związek, który ma przyszłość. Oczywiście, nigdy nie ma pewności, co będzie dalej, ale zapytaj siebie, czy to jest ta druga połówka?
Czy twój partner chce zrobić to samo dla ciebie?
Ilekroć oddasz część swoje wolności, zastanów się, czy druga strona zrobiłaby to samo dla ciebie? Czy zrezygnowałaby ze swoich przyjemności, spędzania czasu wolnego z kim innym, ograniczyła wydatki itp.?
Czy macie ten sam plan na przyszłość?
Kiedy sytuacja wymaga poświęcenia, zwykle jeden dużo wygrywa, a drugi coś traci. Dlatego przed podjęciem tego kroku musisz upewnić się, że oboje macie te same priorytety i te same zainteresowania. Wyobraź sobie, że musisz zostawić pracę i znajomych, bo partner dostał awans i propozycję wyjazdu na drugi koniec kraju. Czy razem rozważacie taki plan i korzyści z niego płynące, czy liczy się tylko kariera drugiej osoby?
Czy jest inne rozwiązanie?
Czy jeśli podział obowiązków domowych jest nierówny, jeśli to ty musisz poświęcać na to więcej czasu, czy rozmawiacie o innym rozwiązaniu? Czy rozważacie na przykład przyjęcie kogoś do pomocy, odciążenie jednej strony? Czy jesteś w stanie zakomunikować swoje zdanie partnerowi?
Czy możesz negocjować?
To najważniejsze pytanie, które należy sobie zadać. Jeśli bowiem jesteś w toksycznym związku i tylko od ciebie wymaga się poświęceń, twoje możliwości negocjacji są nie tylko ograniczone, ale nawet nie przychodzi ci do głowy, że można by je prowadzić. Boisz się wręcz takiej rozmowy.
Aby związek był szczęśliwy, najlepsza jest równowaga. Oczywiście są sytuacje, kiedy jedna strona musi poświęcić więcej dla drugiej. Jeśli jednak czyni to świadomie, bez presji, z przekonaniem, że tak jest lepiej dla obojga, a druga strona to docenia, to nie ma problemu. Jeśli jednak to ty jesteś wyłącznie stroną, która musi rezygnować z siebie i ograniczać swoje potrzeby, podczas gdy druga nie widzi takiej konieczności, uważa nawet, że wszystko jej się należy, to znak, że związek jest toksyczny. Zastanów się wówczas, czy ci to odpowiada.