Dlaczego zdradzamy? Poznaj dziewięć najważniejszych przyczyn

Zdradzają nie tylko mężczyźni, zdradzają też kobiety. Co dzieje się w związku, że partner decyduje się na zdradę? Wszak nie da się bardziej zranić drugiej osoby, jeśli się o romansie dowie.

Jest wiele czynników, które mają wpływ na taką postawę. Wymienimy te najczęściej spotykane.

 1. Brak miłości

To najczęściej taki stan, kiedy uczucia do drugiej strony podlegają zwątpienie. „kocham, nie kocham”, sytuacje, w których silne uczucie minęło. Poszukiwanie romansu może służyć za sprawdzenie, czy ktoś jeszcze jest w sanie rozpalić w sercu ogień.

2.Nuda i rutyna

Brak stymulacji, której niektórzy mogą doświadczyć w związku, może zachęcić do szukania jej na zewnątrz. Są osoby, które zwyczajnie potrzebują adrenaliny i nowych doznań. Nuda i powtarzalność życia małżeńskiego dosłownie je zabija. Co oczywiście zdrady nie usprawiedliwia.

3.Próżność

Częste uwodzenie innych, chęć sprawdzenia siebie, może być podstawową motywacją u osób o silnych cechach narcystycznych, które mierzą swoją samoocenę na podstawie podbojów, których dokonują. Poczucie atrakcyjności i siła przyciągania innych „nadaje im wartość”, niekoniecznie są związane z chęcią opuszczenia partnera.

4. Konflikty w domu

Jeśli są problemy z komunikacją w związku, powstają nierozwiązane problemy. Narastają wzajemne urazy, które powodują postępującą utratę zainteresowania drugą osobą.

5. Samotność w związku

Poczucie samotności w związku jest szczególnie trudne. Kiedy jedna osoba czuje się opuszczona i odrzucana, może zacząć szukać ciepła i wsparcia na zewnątrz.

6. Brak satysfakcji seksualnej

To dość częsta przyczyna. Podobnie jak niedopasowanie seksualne pod względem potrzeb. Często kończy się szukaniem zaspokojenia poza związkiem.

7. Toksyczny związek

Toksyczny partner, który poniża, krytykuje, obwinia, może spowodować to, że druga strona szuka kogoś, przy kim poczuje się atrakcyjna i pożądana.

 8. Nierealistyczne oczekiwania

Życie nie wygląda tak, jak na filmach. Są jednak osoby, które od partnerów oczekują „bycia idealnymi”. Zawiedzione, szukają kolejnych „ideałów”.

 9.Ciekawość

Szukanie nowych doznań, nowych przygód, to dość częsta przyczyna zdrady. Są osoby, które chcą spróbować czegoś innego i to sprawia, że nie odmówią sobie związku pozamałżeńskiego.

Jednorazowe zdrady czasami udaje się ukryć. Gorzej, gdy druga strona odkryje stały romans. A czasami partner odchodzi, co zawsze jest dla tej drugiej strony życiową porażką.

- Jej poczucie własnej wartości spada praktycznie do zera – mówi psycholog Janusz Koczberski. - Bardzo często kobiety w takiej sytuacji zaczynają mieć depresję.

Ale nie ma sytuacji bez wyjścia. Więc i po zdradzie można odzyskać wewnętrzny spokój, zbudować na nowo sens życia. Jedno jest pewne. Nie należy chować głowy w piasek.

- Trzeba zrobić rachunek sumienia i uznać fakt, że do zdrady trzeba działań dwojga małżonków – wyjaśnia Koczberski. - Przeanalizować związek, zastanowić się, gdzie i jakie popełniłam błędy? To pozwoli na zrozumienie, że nie tylko mąż jest winny, co może nie będzie przyjemne, ale za to uzdrawiające. Trzeba jasno określić „udział” obu stron w sytuacji, do której doszło. To oczywiście działa w obie strony, również kiedy zdradza męża kobieta.

W najgorszym położeniu są kobiety, które były zależne od mężów, bo częściej to one są w takiej sytuacji. Wtedy odejście z domu do innej pogrąża je jeszcze bardziej.

Zdarza się też, ze skruszony współmałżonek nagle pragnie powrotu. Przyjąć? Wygonić? Jak z tego wybrnąć?

Nie ma łatwej odpowiedzi. Jedno jest pewne, z otwartymi ramionami nie ma co witać, bo nic potem z tego nie będzie.

- Mówiąc serio, trzeba zapytać, po co wraca, czego chce i czego oczekuje – podpowiada Koczberski.- Musi dojść do pewnego wyrównania rachunków, on musi zrozumieć siebie a ona jego lub na odwrót.

Związek trzeba budować na nowo ale najpierw muszą zostać oczyszczone fundamenty. Dalego zdradzający musi wiedzieć, co czuła strona zdradzana, a ta zdradzana musi poznać przyczyny. Czasami się udaje, ale reguł nie ma. Jedno jest pewne – po zdradzie też można wrócić do normy. Choć rzecz jasna, nie jest to łatwe.

Magdalena Gorostiza