Badania mówią, że wśród noworocznych obietnic odchudzanie jest na pierwszym miejscu. Rozstanie z nałogiem, kariera, praca nad sobą w różnych obszarach - to kolejne wyzwania. Ale badania też mówią, że aż 75 procent osób rezygnuje ze swoich celów zaledwie po... tygodniu.
Dlaczego? Psychologowie stawiają sprawę jasno - większość wymarzonych celów wymaga pracy i wyjścia ze strefy komfortu. A przede wszystkim, pozbawienia się przyjemności.
Zarówno jedzenie, papieros czy alkohol stanowią przyjemnośc ogromną. W odchudzaniu, oprócz diety, należałoby jeszcze wyjść na siłownię albo choćby pobiegać. Dlatego już dość szybko noworoczna obietnica zaczyna się rozmywać. Zacznę za tydzień, za miesiąc, czyli w praktyce nigdy.
Bo człowiek z natury swojej jest leniwy i nie lubi się ograniczać. Nie lubi też zbędnego wysiłku. To też główna przyczyna, dlaczego tylko nieliczni osiągają wielkie sukcesy, umieją nie zbaczać z wytyczonego kursu.
Niespełnione obietnice, które dajemy same sobie, budzą potem wyrzuty sumienia. No i oczywiście obniżają nasze poczucie wartości. Najlepsza rada - niczego sobie nie obiecywać. Co będzie, to będzie. I kropka.
Magdalena Gorostiza