Mam wrażenie, że nasze społeczeństwo nie pozwała nam wytykać wad matkom, nie wolno nam ich krytykować i winić za cokolwiek. Od dzieci – małych, dużych i tych już dorosłych, wymaga się, aby je chwaliły i doceniały wysiłki wychowawcze oraz poświęcenie. Matki nie należy też pociągać do żadnej odpowiedzialności za popełnione błędy, które wynikać mogą nie tylko z braku posiadania przez nią wiedzy, również tej o wpływie przemocy z jej strony na psychikę dziecka, czy z jej nieświadomości o tym jak jej zaburzenia emocjonalne wpływają na kształtowanie się osobowości dziecka. Matkę w naszej kulturze należy tylko szanować i czcić, bo matkę ma się tylko jedną i tyle! To wystarczy i dajemy jej przyzwolenie na wszystko, co chce robić z dzieckiem. W porządku – nie zawsze tak jest i to przejaskrawiony obraz, ale czy faktycznie tak bardzo? A może tak naprawdę boimy się tak spojrzeć na to zagadnienie?
Winne tylko dorosłe dzieci
Od dawna już wiemy, że nikt nie rodzi się emocjonalnie zaburzonym i złym. Naszą psychikę kształtuje środowisko i osoby zajmujące się naszym wychowaniem, kiedy jesteśmy mali. Gwałciciel, morderca, sprawca przemocy, pedofil, znając ich historie z dzieciństwa wiemy, że takimi okropnymi osobami one nie się urodziły, tylko się nimi stały.
Rodziców winić nie można, ale ich dorosłe, skrzywdzone przez nie dzieci, już tak. Czy to sprawiedliwe? Złamać psychikę dziecka jest łatwo a naprawić już o wiele trudniej, a często już nie da się nic zrobić. Z drugiej strony gdzie empatia dla osób, które doznały przemocy? Ile mamy jej dla takich zranionych w dzieciństwie osób?
Obchodząc tak hucznie święto matki mam wrażenie, że dla skrzywdzonych zupełnie nam brakuje. W tym dniu wiele osób cierpi strasznie, bo nie wiedzą, co mają zrobić, czy kupić matce kwiaty i złożyć jej życzenia czy nie. Społeczeństwo wywiera na nich silną presję, a ich krwawiące nadal z bólu serce mówi nie, nie zasłużyła sobie moja matka na kwiaty i życzenia ode mnie. Można powiedzieć, że z ojcami jest podobnie, ale czy faktycznie? Ojca winić jest łatwiej – w końcu nie urodził, nie poświęcał się, nie było go, a matka jest tylko jedna.
Jak powinniśmy więc obchodzić dzień matki?
Dzień matki powinien być moim zdaniem dniem podnoszenia świadomości w społeczeństwie i profilaktyki zdrowia psychicznego matek – troski o nie, aby sposób w jaki angażują się w wychowanie nie ranił, nie niszczył, był wartościowy.
Powinien wiązać się z dostarczaniem wiedzy matkom, jakie szkody wynikają z niewiedzy i nieświadomości. Nie zaś utrwalaniem stereotypu nieomylności i świętości. Matki powinny dostawać w tym dniu w prezencie nie kwiaty, ale książki o tym jak wygląda prawdziwa miłość do dziecka, nie ta toksyczna. Zdrowie psychiczne matek to podstawa zdrowego psychicznie społeczeństwa.
Dlatego zacznijmy świętować dzień matki inaczej, bardziej świadomie! Empatia nie tylko dla matek, ale i dla zranionych przez nie dzieci jest potrzebna w tym dniu!
Sabina Gatti - stara się podnosić świadomość w społeczeństwie o tym, że przemoc nie ma płci na Facebooku - Obalamy stereotypy o rodzinie, kobietach i matkach. Prowadzi blog. Pisze dla Fundacji Masculinum. Z zawodu jest tłumaczem.