Anna jest dyrektorką w jednej z firm z branży social media. Jest kompetentna i bardzo zaangażowana w to, co robi.
Jej praca wiąże się z obecnością w mediach i częstymi wystąpieniami publicznymi. Niemal po każdym wystąpieniu Anna otrzymuje kilka telefonów od swoich znajomych ze słowami uznania. To, co najczęściej słyszy od większości, skądinąd życzliwych ludzi, to pełne zachwytu stwierdzenie: Wyglądałaś pięknie!
Rzeczywiście, Annie trudno odmówić urody, ale czy to powinno być jedynym kryterium jej oceniania? Oczywiście nie powinno, ale jest. Nie tylko w odniesieniu do Anny, ale kobiet (w tym dziewcząt) w ogóle.
Jak otoczenie postrzega kobiety?
W naszej kulturze kobieta, a w szczególności jej ciało, podlega uprzedmiotowieniu. Media kreują uproszczony wizerunek kobiety, której piękne ciało i atrakcyjny wygląd są symbolem i miarą osobistego sukcesu. Atrakcyjna sylwetka gwarantuje społeczną akceptację i jest postrzegana jako synonim szczęścia. Nadwaga jest oznaką lenistwa, braku kontroli i samodyscypliny.
Aby zatem osiągnąć radość, powodzenie i akceptację innych, kobiety koncentrują się na stałym monitorowaniu sylwetki i utrzymaniu atrakcyjnego wyglądu.
Jak kobiety traktują same siebie?
Wartości społeczno-kulturowe, w tym wypadku te dotyczące mitu piękna, często podlegają uwewnętrznieniu i stają się nieodłączną częścią tożsamości. W ten oto sposób uprzedmiotowienie skutkuje samouprzedmiotowieniem.
Badania psychologiczne definiują to zjawisko jako proces, w wyniku którego kobiety (również dziewczęta) uczą się myśleć i traktować swoje ciało jako przedmiot pożądania innych osób. Dokonują internalizcji perspektywy, z jakiej obserwator patrzy na ich fizyczność, i uczą się traktować siebie jako przedmioty, które się ogląda i ocenia za ich wygląd. Pozostałe ich właściwości zostają, przez otoczenie i przez nie same, pominięte.
Ta uproszczona perspektywa oceny siebie, oprócz tego, że jest krzywdząca i dalece niesprawiedliwa, powoduje wiele negatywnych skutków, w tym choroby związane z zaburzeniami odżywiania.
Jaki jest mechanizm samoprzedmiotowienia?
Nie wszystkie kobiety ulegają tej presji. Dlaczego?
To ma związek z przyjęciem allocentrycznego sposobu postrzegania własnego ciała.
Allocentryzm, podobnie jak empatia, jest bardzo przydatną cechą, dzięki której człowiek jest w stanie przyjmować perspektywę patrzenia drugiego człowieka. Jeśli jednak ów allocentryzm staje się jedyną perspektywą postrzegania świata, człowiek przestaje uwzględniać własne potrzeby i formułować własny punkt widzenia. Tym samym staje się podatny ma perswazje, manipulacje i inne formy oddziaływań społecznych, w tym na społeczno-kulturową presję bycia idealnie pięknym.
Osoby, które przyjmują allocentryczną perspektywę, mają tendencję do spostrzegania i oceny własnego ciała z bardzo nienaturalnej pozycji zewnętrznego i często bezwzględnego obserwatora. Za kryterium oceny przyjęty zostaje społeczno-kulturowy wzorzec idealnego piękna. Tej postawie bardzo często towarzyszy złudne przekonanie o możliwości sprawowania pełnej kontroli na swoim wyglądzie.
Na pierwszy rzut oka trudno uwierzyć, że można, żyjąc, a przez to czując, patrzeć na siebie z pozycji zewnętrznego obserwatora. Jeśli spojrzymy na osoby, które zmagają się z zaburzeniami odżywiania, a które bardzo często przyjmują taką perspektywę patrzenia na siebie, to łatwo dostrzec, że są one głuche na sygnały somatyczne, np. bóle, głód, mdłości, i inne informacje, które pochodzą z ciała.
Postrzeganie siebie w trybie obserwatora potęguje uwrażliwienie, ale tylko na pochodzące z otoczenia bodźce, które dotyczą wyglądu i sylwetki.
Ocena swojego ciała, co warto podkreślić, z takiej perspektywy zwykle ma negatywny aspekt.
Zjawisko uprzedmiotowienia i samouprzedmiotowienie jest jednym z czynników powodujących zaburzenia odżywiania i jest szeroko omawiane w literaturze poświęconej tej tematyce.
Spostrzeganie własnego ciała z pozycji obserwatora było i jest omawiane na gruncie wielu nauk, m.in. filozofii, psychiatrii czy neurologii. Wciąż jeszcze trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaki jest mechanizm powstawania takiego schematu myślenia.
Jest to jednak jedno z następstw powszechnego i głęboko zakorzenionego zjawiska społeczno- kulturowego, jakim jest uprzedmiotowienie kobiety. Mimo dużej świadomości na temat negatywnych skutków, ów krzywdzący styl myślenia obowiązuje i stale jest powielany. Gdzie? Przede wszystkim w mediach ale nie tylko. Sami w sposób automatyczny często odtwarzamy ten wadliwy schemat poznawczy. W stosunku do samych siebie, ale i innych.
Moja córka Lidka ma 6 lat. Rodzina, znajomi, a nawet nieznajomi dość często obsypują ją pochwałami. To nic złego, chcą być mili. Jednak najczęściej pojawiającym się komplementem jest stwierdzenie: Śliczna z Ciebie dziewczynka. Na pewno chłopcy będą o Ciebie zabiegać!
Literatura:
- The neuropsychology of self-objectification. Riva, Giuseppe; Gaudio, Santino; Dakanalis, Antonios European Psychologist, Vol 20(1), 2015, 34-43
- Blanke, O., Landis, T., Spinelli, L., & Seeck, M. (2004). Out-ofbody experience and autoscopy of neurological origin. Brain, 127, 243–258. doi: 10.1093/brain/awh040