Według badaczy kluczem do szczęścia jest odpowiednie podejście, na które składają się dwa podstawowe elementy: potrzeba nowych i pozytywnych doświadczeń życiowych i potrzeba doceniania tego, co już mamy.
"Poprzednie badania pokazały, że szczęście jednostki może wzrosnąć, dzięki zmianom w życiu - na przykład dzięki wejściu w nową relację romantyczną, ale z upływem czasu poziom zadowolenia wraca do poprzedniego stanu. Dzięki naszym badaniom stworzyliśmy model, który pomaga ludziom utrzymać uczucie szczęścia, pochodzące z pozytywnych zmian, na wysokim poziomie" - mówi Kennon Sheldon, jeden z autorów pracy.
Naukowcy badali nasilenie szczęścia u 481 osób sprawdzając, jak zmienia się ono po wystąpieniu pozytywnych wydarzeń w życiu uczestników i po upływie sześciu tygodni od tych wydarzeń. Okazało się, że u niektórych wysoki poziom szczęścia utrzymał się, a u innych nie.
"Większość przyzwyczaiła się do zmiany, która uczyniła ich bardziej szczęśliwymi. Przestali odczuwać wzmożone szczęście, bo zaczynali chcieć czegoś więcej, a ich standardy ulegały zawyżeniu lub nie odczuwali już świeżości pozytywnych doświadczeń, których dostarczyła im zmiana - komentuje Sheldon. - Tylko niektórzy byli zdolni do doceniania tego, co mieli i wciąż skupiali się na nowym doświadczeniu".
Od dawna wiadomo, że ludzie mają różny naturalny poziom szczęścia. Niektórzy są pełni życia, a inni bardziej posępni. Ich poczucie szczęścia oscyluje wokół punktu charakterystycznego dla danej osoby. Jednak, według Sheldona, wyniki badania mogą pomóc ludziom utrzymywać szczęście na maksymalnym dla nich poziomie.