Badaczka jest współautorką książki „Kulturowe koncepcje płci i wieku a postawy kobiet i mężczyzn wobec swego zdrowia i wyglądu”. Publikacja powstała w oparciu o badania realizowane w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego przez zespół badaczek w składzie: Ewa Malinowska, Krystyna Dzwonkowska-Godula, Emilia Garncarek, Julita Czernecka oraz Joanna Brzezińska.
Dr Czernecka podkreśliła, że mimika, gesty, postawa, strój, dodatki czy fryzura przy pierwszym wrażeniu często mówią więcej, niż komunikaty werbalne.
Na temat znaczenia wyglądu opublikowano wiele badań. Jedną z ciekawszych jest koncepcja kapitału erotycznego Catherine Hakim, obejmującego takie elementy jak: piękno twarzy i jej symetryczność, seksualna atrakcyjność w kontekście całego ciała, urok i wdzięk, pozytywna energia, a także styl ubierania się, makijaż czy fryzura.
„Zgodnie z tą koncepcją ludzie atrakcyjni to tacy, którzy podobają się innym nie tylko z wyglądu, ale też z zachowania, są towarzyscy, mili, sympatyczni, inni ich lubią. Wtedy na ogół uważani są za bardziej kompetentnych, wiarygodnych, łatwiej znajdują przyjaciół, częściej awansują i więcej zarabiają” - dodała socjolog. Inne badania pokazują także, że wartość urody na rynku pracy i w życiu osobistym niejednokrotnie potrafi przyćmić cechy tj. inteligencja, wykształcenie, tytuły naukowe, przynależność klasową czy pracowitość.
Socjolożki z UŁ przeprowadziły badania dot. m.in. atrakcyjności wśród kobiet i mężczyzn w trzech kategoriach wiekowych: młodzi w wieku 20–37 lat; w średnim wieku, czyli 38–62 lata; oraz starsi w wieku 63–80 lat.
Według dr Czerneckiej zarówno badane kobiety, jak i mężczyźni w różnym wieku byli świadomi wpływu znaczenia wyglądu na ich społeczne funkcjonowanie. Wszyscy upatrywali w wyglądzie nie tylko wartości instrumentalnej, ale także autotelicznej - wpływu wyglądu na samopoczucie, samoocenę oraz pewność siebie.
Z badań wynika, że wiek i płeć różnicują jednak postawy wobec wyglądu. Kobiety dostrzegają częściej to, że są silnej od mężczyzn oceniane przez pryzmat wyglądu w różnych sferach życia. Największą świadomość nt. znaczenia wyglądu mają młodzi ludzie i to bez względu na płeć. Zaobserwować można także rodzaj „feminizacji wyglądu” wśród młodych mężczyzn.
„Dbanie o wygląd i fizyczną atrakcyjność, w tej kategorii wiekowej, nie jest już tylko domeną kobiet. Jednak młode kobiety nadal częściej i mocnej podkreślają, że wygląd ma dla nich istotniejsze znaczenie, szczególnie w przypadku kariery zawodowej, niż w przypadku mężczyzn” - zaznaczyła badaczka.
Kobiety i mężczyźni w średnim wieku podkreślają znaczenie wyglądu szczególnie w kontekście życia osobistego i nawiązywania relacji intymnych. Jest to związane z trafianiem tej kategorii osób na tzw. wtórny rynek matrymonialny.
„Kobiety w średnim wieku podkreślają, że ich wygląd podlega częściej ocenie, niż ma to miejsce w przypadku mężczyzn, dlatego starają się zachować młody wygląd. W przypadku mężczyzn wiek nie stanowi czynnika, który mógłby ich dyskwalifikować w jakimś obszarze, również w kontekście wyglądu” - dodała.
Największe różnice w opiniach na temat wyglądu występują wśród najstarszych badanych w wieku 63-80 lat. Jak podkreśliła socjolog, starsi mężczyźni w największym stopniu ignorują rolę wyglądu. Ich rówieśniczki uważają zaś, że podstawą ich oceny jest przede wszystkim wygląd.
„Mają silnie zinternalizowane normy bycia młodą i atrakcyjną - w ich opiniach pojawia się przekonanie, że brak atrakcyjności kobiet w starszym wieku przyczynia się do bycia +niewidzialnymi+” - zaznaczyła dr Julita Czernecka.
Z badań wynika, że wyraz twarzy i jej mimika jest postrzegana, jako nośnik informacji o człowieku i jego cech osobowości.
„Osoba zadbana jest postrzegana, jako bardziej atrakcyjna, a pogodna i uśmiechnięta twarz jest atrakcyjniejsza niezależnie od wieku. Osoby starsze są atrakcyjne, o ile ich mimika komunikuje życiową mądrość, życzliwość czy ciepło charakteru. Warto pamiętać o tym, że atrakcyjny wygląd to też to, w jaki sposób przekazujemy informacje o sobie innym, to nie tylko strój, dodatki, ale też nasz sposób bycia, nasze zachowanie, które sprawia, że podobamy się innym jeszcze bardziej” - podkreślił dr Czernecka.
Badania o charakterze jakościowym przeprowadzono wśród mieszkańców dużego miasta (powyżej 500 tys. mieszkańców) ze średnim i wyższym wykształceniem, o podobnym statusie ekonomicznym; finansowane były przez Narodowe Centrum Nauki.
szu/ ekr/