W wielu kulturach spotyka się frazy i przysłowia podkreślające, że wraz z władzą i prestiżem należy przejąć także pewne obowiązki. Częste pojawianie się tego postulatu może sugerować, iż przewaga nad innymi sprzyja zmniejszaniu skłonności do udzielania im pomocy. Czy jednak tak jest faktycznie? Czy przekonania te znajdują odzwierciedlenie w badaniach naukowych? Wydaje się, że pewnych wskazówek dostarcza nam eksperyment psychologa Gerbena A. van Kleefa z University of Amsterdam i jego współpracowników z University of California, którzy postanowili sprawdzić, w jaki sposób poczucie władzy wpływa na reakcje emocjonalne w sytuacji cierpienia innych osób.
W badaniu van Kleefa poproszono grupę studentów o wypełnienie kwestionariusza dotyczącego ich osobistego poczucia władzy. Następnie uczestnicy zostali losowo dobrani w pary. Ich zadanie polegało na opowiedzeniu partnerowi o zdarzeniu, które wywołało u nich psychiczne cierpienie i ból. Po zakończeniu wypowiedzi osoby słuchające dokonywały oceny własnych emocji. Dodatkowym elementem, jaki naukowcy wzięli pod uwagę, były zauważalne różnice w fizycznym sposobie reagowania na cierpienie drugiej osoby.
Wyniki badań wykazują, że osoby z wyższym poczuciem władzy w mniejszym stopniu odczuwają współczucie i niepokój związany z cierpieniem drugiej osoby, niż badani o niskim poczuciu władzy. Ponadto analiza wyników kwestionariuszy przeprowadzonych po badaniu (dotyczyły one opinii osób badanych o swoich partnerach z eksperymentu) wykazała, że jednostki o wysokim poczuciu władzy zgłaszały słabsze pragnienie poznania oraz stworzenia relacji przyjacielskiej z partnerem. Innymi słowy, byli oni mało zmotywowani do nawiązywania bliższych relacji z osobami, które doświadczyły cierpienia i bólu psychicznego (dystres).
Koncepcję tę wspiera dodatkowo fakt, że osoby opowiadające o swoim cierpieniu zgłaszały w końcowym kwestionariuszu mniejsze wsparcie ze strony osób o wysokim poczuciu władzy. Interpretując tę zależność autorzy sugerują, że tendencja do mniejszego współczucia i niepokoju wobec cierpienia innych u osób mających wysokie poczucie władzy dodatkowo wzmacnia w nich to przekonanie. Nawiązując do innych badań można zauważyć, że jest to zgodne m.in. z wynikami uzyskanymi w eksperymencie więziennym Philipa Zimbardo.
Część osób czytających ten materiał może w tym miejscu dojść do wniosku, że oto potwierdzają się jedynie powszechnie znane „prawdy” o tym, że ludzie u władzy zapominają o innych. To jednak tylko jedna strona tego medalu. Wyniki uzyskane przez van Kleefa nie tylko pokazują, w jaki sposób ludzie silni reagują na ból psychiczny obcych. Interpretując je należy pamiętać także o tym, że tego typu jednostki mogą same cierpieć z powodu nieudanych relacji interpersonalnych spowodowanych ich ograniczonym współczuciem i małą zdolnością do empatii. W tym kontekście nie dziwi fakt, że ludzie dzierżący władzę często pozostają nieszczęśliwi w sferze osobistych relacji z innymi ludźmi.
Na koniec warto zastanowić się, w jaki sposób wyniki uzyskane przez zespół van Kleefa można odnieść do codziennej praktyki. Możliwości jest oczywiście wiele, ale pierwsza, która mi się w tym momencie nasuwa to zastosowanie tego odkrycia w budowaniu prawidłowych relacji między pracownikiem i przełożonym. I tak z jednej strony, nowo zatrudniony pracownik, który chce zrobić dobre wrażenie na przyszłym przełożonym, powinien unikać dzielenia się z nim na początku swoimi prywatnymi problemami czy trudnościami, z jakimi borykał się w przeszłości. Z drugiej zaś strony awansujący na coraz wyższe stanowiska menadżer, któremu zależy na dobrych relacjach z podwładnymi powinien zwracać uwagę na to, aby w miarę upływu czasu jego sposób pojmowania problemów pracowników nie zaczął zanadto odbiegać od rzeczywistości.
Źródło: informacje własne