Owoc eksplodował słonicy w ustach, Całą sprawę na swoim Facebooku nagłośnił strażnik leśny, który przyjechał na miejsce z zespołem, próbując ratować słonicę.
„Ufała wszystkim. Kiedy ananas, który zjadła, wybuchł, musiała być zszokowana, myślała pewnie nie o sobie, ale o dziecku, które miała urodzić za 18 do 20 miesięcy” - napisał strażnik Mohan Krishnan na Facebooku.
Eksplozja była tak potężna, że cała jama ustna i język zostały uszkodzone. Słonica chodziła po wiosce z bólem, cierpiąc również z głodu.
„Nie skrzywdziła ani jednej istoty ludzkiej, nawet gdy biegła w palącym bólu po ulicach wioski. Nie zmiażdżyła ani jednego domu. Właśnie dlatego powiedziałem, że była pełna dobroci” - napisał emocjonalnie Krishnan na Facebooku, zamieszczając też zdjęcia słonia.
Słonica poszła w końcu do rzeki i tam stała z zanurzoną trąbą w wodzie. Strażnicy leśni próbowali wyprowadzić słonicę z rzeki, aby jej pomóc, nie pozwoliła jednak nic zrobić.
Pomimo starań, aby ją uratować, słonica zmarła 27 maja o godzinie 16 stojąc w rzece.
Chcę tylko powiedzieć jej, jako jeden z rasy ludzkiej,.... siostrzyczko..... przepraszam - zakończył post Krishnan.
zdjęcia z Facebooka Mohana Krishana