Małżeństwo, które wyjechało na egzotyczne wakacje, wykupiło podstawowe ubezpieczenie zwrotu kosztów leczenia. Za droższe, które pokryłoby wydatki, należało dopłacić raptem … 90 zł od osoby.
Mężczyzna dostał w Meksyku udaru. Koszty leczenia to 400 tysięcy złotych, drugie tyle medyczny transport do Polski.
Teraz rodzina apeluje o pomoc. Tylko kto miałby pomagać i dlaczego?
Starsza para zapłaciła pewnie niemało za egzotyczną wycieczkę. Na zdjęciach z wakacji widać,że oboje ze sporą nadwagą, pewnie z nadciśnieniem, co skutkować może różnymi nagłymi chorobami. Zabrakło zwyczajnie wyobraźni, a leczenie zagranicą do tanich przecież nie należy.
Czy waszym zdaniem teraz ktoś powinien sponsorować rachunek za beztroskę? Czekamy na wasze opnie.