Za ponad 700 tysięcy złotych wystawiono na portalu eBay monetę 2 euro z głęboką krawędzią.
94 tysięcy złotych kosztuje moneta 5 euro, również wybita z błędem.
To wyjątkowe „okazy”, jak reklamują je sprzedający i są wyjątkowo cenne dla numizmatyków.
Dominiki Maiński, lubelski historyk sztuki, specjalista z zakresu numizmatyki i medalierstwa w wywiadzie publikowanym na Onet, tłumaczył, czemu takie monety są tak bardzo pożądane.
- Ciekawym trendem współczesnego rynku kolekcjonerskiego jest gromadzenie tzw. destruktów menniczych, czyli monet nieprawidłowo wybitych. Zdarzają się też błędnie wydrukowane banknoty. Pomimo świetnych maszyn używanych do produkcji pieniędzy, bywa jednak, że przez sito kontroli przeniknie moneta błędnie wybita – np. tzw. skrętka czy odwrotka (częściowe lub pełne odwrócenie awersu wobec rewersu), egzemplarz o przesuniętym w bok wizerunku, moneta rozwarstwiona, moneta z niewyraźnym lub zmienionym obrazem z powodu zapchania lub pęknięcia stempla itp. - mówił - Wydawać by się mogło, że moneta taka jako bubel powinna być bezwartościowa. Tymczasem jej cena może sięgać kilkuset, a nawet kilku tysięcy złotych – w przypadku ekstremalnych uszkodzeń.
Prawdziwe okazy możemy znaleźć też wśród złotówek w naszych portfelach. Gdzie ich szukać? Przypominamy: