Partner: Logo KobietaXL.pl

Schemat ciągle się powtarza. Nie wiadomo ile osób pada ofiarą oszustów matrymonialnych, kobiety często wstydzą się swojej naiwności i głupoty.

Upokorzenie zamiast miłości

O sprawie perfidnego oszustwa poinformowała aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło, na stronie zamojskiej policji. Kilka miesięcy temu, mieszkanka Zamościa poznała swojego wymarzonego partnera na Facebooku. To on napisał do niej pierwszy. Podawał się za Anglika, rzutkiego inwestora giełdowego, którego życie wyglądało jak z bajki. Podróże, wspaniały apartament w Dubaju. Brakowało mu tylko jednego, kobiety u swego boku, która chciałaby żyć tak jak on. Któż nie ma pokus? Anglik nie ustawał w swoich zalotach, pisał każdego dnia i czarował 45-latkę. Kobieta powoli dawała się uwieść jego wizji. Mężczyzna wkrótce zaczął jej sugerować, że ona może również zarabiać duże pieniądze, tak jak on. Wcześniej obserwując jej profil na Facebooku zorientował się, że posiada jakiś kapitał. Na początku Polka była ostrożna, tłumaczyła że nie ma doświadczenia w inwestowaniu na giełdzie. Pan rozwiał jej obawy, przekonując, że to żaden problem, ponieważ on będzie ją prowadził przez wszystkie finansowe niuanse. Wystarczy mu zaufać. Gwarantował jej pewny zarobek, mimo jej braku doświadczenia. Twierdził nawet, że polegając na nim, ma pewność 100 procentowego zysku! Kobieta w końcu „pękła”. Ekscytujący mężczyzna i wizja luksusowego życia w egzotycznym świecie była zbyt silna. Tak jak radził ukochany z Facebooka, założyła własny portfel inwestycyjny na polecanej przez niego platformie. Potem zrobiła kilkanaście transakcji na konta kryptowalutowe. Wszystko szło znakomicie, jej zaufanie oraz radość z rosnącego kapitału przysłoniło rozsądek. Zaczęła zaciągać pożyczki i inwestować kolejne kwoty. Doszła do 430 tys. złotych! Czas płynął, a ona żyła w przeświadczeniu, że na jej koncie rośnie przyzwoita fortunka. W końcu chciała wypłacić pieniądze wraz z zyskiem. Zamiast tego otrzymała informację, że dostanie swój kapitał, lecz najpierw musi zapłacić podatek, który wynosi 63 tys. dolarów! Polka była zszokowana. Natychmiast skontaktowała się z Anglikiem i zażądała by oddał jej pieniądze. Wtedy przeżyła kolejny szok. Amant odkrył karty – przyznał się, że jest oszustem, który nią manipulował, wykorzystał jej zauroczenie oraz brak wiedzy na temat tego rodzajów inwestycji. Wszystko po to by ją okraść. Udało mu się. Wtedy zrozpaczona kobieta zgłosiła sprawę na policję. Niestety Anglik zniknął. Pieniądze też.

 

Ten amant trafił już za kratki

Mniej szczęścia miał oszust, 41-letni mieszkaniec powiatu głubczyckiego. Został zatrzymany przez kryminalnych ze Strzelec Opolskich. Zanim wpadł, przez dwa lata wykorzystał naiwność kilku pań.

Jak podała policja na swoim portalu informacyjnym, przyszłe ofiary poznawał przez Internet, na portalach randkowych. Za każdym razem zakładał fikcyjne profile, gdzie udawał inną osobę. Swoje cele obierał w różnych zakątkach kraju. Na początku relacji mężczyzna wypytywał panie o zainteresowania, rodzinę, czy oczekiwania wobec przyszłego, ewentualnego związku. Powoli rozpoznawał słabe strony kobiety, schlebiał, okazywał żywe zainteresowanie ich życiem. Nie spieszył się. Gdy już miał pewność, że oczarował swój cel, zaczynał wzbudzać współczucie, informując je np. o swojej chorobie, albo innych nieszczęściach. Gdy kobieta była empatyczna zaczynał pożyczać drobne kwoty, potem coraz większe, wszystko w zależności od możliwości ofiary. Jedną z pań naciągnął nawet na 50 tysięcy złotych! Oczywiście zawsze obiecywał zwrot gotówki. Tak wyłudził od swoich ofiar w sumie ok. 90 tysięcy złotych. Oszukane kobiety w końcu poinformowały policję i udało się namierzyć oszusta. Funkcjonariusze zapukali do jego drzwi. W mieszkaniu, w którym przebywał podejrzany kryminalni zabezpieczyli pieniądze oraz telefony komórkowe. Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich na wniosek policjantów i prokuratora, zastosował wobec zatrzymanego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 8 lat więzienia.

 

 

Miłość jest ślepa

Dzisiaj aż trudno uwierzyć w historię tzw. hrabiego Zdzisława Myszkowskiego, spawacza z Kaszub. Oszust matrymonialny rozpoczął swoją działalność w 2010 roku. Miał bardzo szeroką gamę wcieleń, każde było niezwykle spektakularne. Udawał lekarza onkologa, teścia Antonio Banderasa, spadkobiercę posiadłości na Malcie, twierdził że jest właścicielem dużych klinik w Genewie i Sewilli. Mężczyzna posiadał duży urok osobisty, który pomagał mu oszukiwać kobiety chore na raka. Proponował im autorską, niezwykle skuteczną terapię walki z nowotworem – był to seks. Oczywiście z nim. Nie robił tego pro publico bono, lecz za pieniądze. Jedna taka erotyczna sesja kosztowała wówczas 1500 zł. Po zabiegu brał pieniądze i znikał. Nowotwór zostawał z oszukaną pacjentką. Inną metodę zastosował wobec Darii D., której obiecywał ślub na Wawelu i wesele za niebagatelną kwotę 200 tys. zł. Oczywiście przekonywał narzeczoną, że to on pokryje te koszty, tylko wiecznie miał problemy z kartami kredytowymi. Narzeczona pożyczała oszustowi coraz większe sumy pieniędzy. Zakochana dziewczyna nawet sprowadzała nowe pacjentki na leczenie nowotworów! Samozwańczy hrabia w końcu wylądował w więzieniu. Po odsiadce, reaktywował się jako „doktor Marek Buchwald”, słynny onkolog do tego właściciel kliniki w Hiszpanii.

 

Żołnierz z USA

Bardzo częstym motywem, na który nabierają się wrażliwe i empatyczne kobiety jest metoda na żołnierza USA. Tak było w przypadku 48-letniej mieszkanki powiatu starogardzkiego. Przez Internet poznała „amerykańskiego lekarza wojskowego”, który jak twierdził, stacjonował na misji w Jemenie. Oszust, gdy już zdobył zaufanie i uczucia kobiety, zwierzył się jej ze strasznego kłopotu. W Ameryce miał chorego 9-letniego syna. Pilnie potrzebował gotówki na różne opłaty, by przejść na wcześniejszą emeryturę i zająć się chłopakiem. Zakochanej kobiecie obiecywał skrzynkę dolarów, w zamian za pożyczkę. Pani zrealizowała kilka przelewów na łączną kwotę blisko 40 tys. złotych. Gdy pieniądze poszły na konto mężczyzny, zapadł się pod ziemię.

 

Jak rozpoznać oszusta?

Tego typu oszustwa są coraz częstsze ponieważ Internet umożliwia anonimowość. Policja ostrzega, że właśnie to wykorzystują oszuści. Na portalach randkowych polują na swoje potencjalne ofiary, udając kogoś innego. Kłamią i manipulują ludźmi, bo wiedzą, że to co zmyślają trudno jest zweryfikować.

 

Policja radzi jak rozpoznać oszusta:

 Używa nieprawdziwych zdjęć bardzo atrakcyjnych osób, często pozyskanych z prywatnych kont społecznościowych.

 Cechuje go niezwykła szarmanckość, na początku znajomości robi wszystko, by zdobyć względy. Zasypuje kobietę czułymi słowami, komplementami, bardzo szybko ma plany na wspólną przyszłość. Jest niezwykle elokwentny.

Szybko wyznaje uczucia o dozgonnej miłości, w krótkim czasie mówi o wierności i stałej relacji, którą chce z tobą mieć, a to powinno być sygnałem ostrzegawczym.

Przekierowuje rozmowy poza serwis randkowy, ponieważ wiele portali randkowych posiada specjalne mechanizmy służące wykrywaniu oszustów, dlatego często nakłania swoje ofiary do przeniesienia rozmowy na popularny komunikator lub chce uzyskać twój numer telefonu czy adres e-mail. Pamiętaj, że udostępniając jakiekolwiek z tych danych, przekazujesz wiele wrażliwych informacji osobie, której praktycznie nie znasz.

Nie dąży do spotkania w realnym świecie, przyjmuje tożsamość osoby, która budzi zaufanie, ale zazwyczaj musi pracować za granicą (wojskowi, pracownicy organizacji humanitarnych, dyplomaci, lekarze, biznesmeni). Zapewnia to doskonałą wymówkę, dlaczego nie może się z Tobą spotkać osobiście.

Pyta o sytuację materialną i pieniądze. Na początku będą to prośby o drobne kwoty na niezbędne naprawy czy leki, które nie będą budzić większych podejrzeń, jednak dla każdego powinien być to sygnał ostrzegawczy.

 

Aby uwiarygodnić swoją historię oszuści dzielą się informacjami o schorowanych krewnych, tragediach, śmierci rodzinnej, urazach lub innych trudnościach. Gdy osoba zorientuje się, że stała się ofiarą oszusta, ten znika z jej życia wraz z pieniędzmi.

Łupem oszustów padają nie tylko pieniądze, także dane osobowe. Pod żadnym pozorem nie wolno podawać danych z dowodu osobistego, haseł, numerów kart, numerów PIN czy polis ubezpieczeniowych.

Policjanci apelują o rozwagę i przypominają, że do nawiązywanych w mediach społecznościowych kontaktów i tego typu sytuacji warto podejść z dużą ostrożnością i zawsze zachować czujność, ponieważ jedna ryzykowna decyzja w życiu może zadecydować o przyszłości. Pokrzywdzone osoby często wstydzą się takiej sytuacji, nierzadko ukrywają fakt przed rodziną oraz znajomymi, często mają opory, aby opowiedzieć o tym co się stało. Wiele ofiar oszustów boi się, że spadnie na nie hejt, że ktoś zarzuci im naiwność. Dlatego skrzywdzeni ludzie milczą, a oszuści szukają kolejnych ofiar i cieszą się bezkarnością.

Źródła:

https://detektywigroup.pl/oszust-matrymonialny-radzimy-jak-go-rozpoznac/

https://www.policja.pl/pol/aktualnosci/176039,41-letni-oszust-matrymonialny-trafil-do-aresztu.html

https://spy-center.pl/blog/matrymonialny-oszust-w-jaki-sposob-mozesz-go-rozpoznac/

https://lidzbark-warminski.policja.gov.pl/o10/aktualnosci/102570,Oszustwa-matrymonialne-jak-nie-dac-sie-oszukac.html

https://www.prawo.pl/samorzad/oszustwa-matrymonialne-oszustwa-nigeryjskie,512610.html


Tagi:

prawo ,  oszustwo ,  społeczeństwo , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót