Reżyserka Ovidie przedstawia szczegółowe i szokujące dochodzenie w sprawie przemocy ginekologicznej i położniczej.
„Zszywał mnie bez znieczulenia przez czterdzieści pięć minut”.
„Zobaczyłam dziecko, ale skąd ono się wzięło? Przez ten bieg wydarzeń, przez to, co się wcześniej stało, przez ten koszmar, nie czułam, że to był poród. To była scena masakry”.
„Każdy wolałby raczej umrzeć niż przez to przejść”
Te mrożące krew w żyłach, przytłaczające relacje kobiet zebrane zostały w filmie dokumentalnym przedstawiającym osoby walczące o nagłośnienie nadużyć, do których dochodzi podczas porodu.
Przemoc w położnictwie była do niedawna tematem tabu. Jednak porody, które przerodziły się w koszmar, nie są pojedynczymi przypadkami. Dopiero niedawno ofiary i aktywiści zdołali nagłośnić sprawę dzięki mocy mediów społecznościowych. Przymusowe nacięcia krocza, cesarskie cięcie bez znieczulenia, uciskanie brzucha – wszystkie te interwencje medyczne dokonywane są nieraz bez zgody rodzących kobiet, które w czasie porodu czują się bezbronne. Infantylizacja, seksistowskie uwagi, szantaż — to tylko niektóre z przykładów werbalnej przemocy, której nie raz doświadczają kobiety ze strony położnych i ginekologów. Wiele z nich utożsamia te traumatyczne doświadczenia z gwałtem.
Reżyserka Ovidie analizuje tę skomplikowaną i szokującą sytuację, oddając głos każdej ze stron: ofiarom, aktywistkom, ekspertom, położnym, ale także ginekologom, którzy potępiają okrutne braki publicznego systemu opieki zdrowotnej. Dokument spogląda również wstecz, aby zrozumieć źródło tej systemowej przemocy, i przypomnieć, że dawne metody jak Technika Lamaze’a czy rodzenie w domu, mogą stanowić rozwiązanie.