Firmy deklarują otwartość na pracowników 50+. 66 proc. zapewnia, że nie dyskryminuje ze względu na wiek. Mimo to ponad połowa silversów przyznaje, że zetknęła się z dyskryminacją ze względu na wiek w procesie rekrutacji, a co trzeci – w obecnym miejscu pracy – wynika z raportu „Pokolenie 50+ w pracy – prawda i stereotypy”. Przedstawicieli tego pokolenia na rynku pracy wyróżnia ich doświadczenie i wykształcenie, są gotowi do podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych i – wbrew stereotypom – zaznajomieni z mediami społecznościowymi. Podczas rekrutacji często jednak przegrywają z młodszym pokoleniem, które odważniej promuje swoje kandydatury.
– Z jednej strony mamy dużo deklaracji pracodawców, że są przygotowani do zatrudniania osób 50+, że są otwarci, a z drugiej strony mamy pracowników, którzy w wieku 50 lat i więcej są przeźroczyści dla rynku pracy – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Adam Mamok, dyrektor zarządzający Essilor Polonia.
Z raportu „Pokolenie 50+ w pracy – prawda i stereotypy” opracowanego przez Essilor Polonia i Bigram wynika, że osoby 50+ są przeważnie aktywne zawodowo, cechuje je duże doświadczenie zawodowe (83 proc.), komunikatywność (77 proc.) i lojalność wobec pracodawcy (49 proc.). Podobne zdanie mają o silversach pracownicy działów HR. Mimo to osobom w wieku 50+ trudniej znaleźć pracę niż przedstawicielom młodszych pokoleń.
– Potencjalni kandydaci w wieku 50+ powinni bardziej odważnie promować swoje kandydatury, bo jeżeli porównamy ich do millenialsów, którzy robią to bez żadnego problemu, widzimy, że jest to bardzo ważny aspekt. Drugi aspekt jest taki, że powinni też myśleć o tym, czym się wyróżnić wśród innych kandydatów, ponieważ wiek nie jest barierą – tłumaczy Adam Mamok.
Osoby z działów HR uważają, że wadą, która odróżnia pokolenie 50+ od pracowników z innych pokoleń, jest brak znajomości języków obcych (64 proc.), brak elastyczności (58 proc.), trudności w nadążaniu za zmianami technologicznymi (42 proc.) oraz brak innowacyjności (26 proc.). Zupełnie inaczej postrzegają się sami silversi – 54 proc. ocenia swoją znajomość języka angielskiego jako zaawansowaną, 72 proc. jest gotowa do podnoszenia swoich kwalifikacji, a zdecydowana większość jest aktywna w mediach społecznościowych (95 proc. ma konto na LinkedInie, a 56 proc. na Facebooku).
– 41 proc. tych pracowników jest gotowych do relokacji, czyli to nie są osoby, które są mocno przywiązane do miejsc, w których żyją. To osoby dobrze przygotowane, dobrze wykształcone. Jest to grupa, która ze względu na swoje doświadczenie, obecny niż demograficzny i związane z tym niskie bezrobocie jest doskonałym rozwiązaniem na braki kadrowe – przekonuje ekspert Essilor. – Jeżeli mamy kulturę organizacyjną, która sprzyja wymianie międzypokoleniowej i dobrej atmosferze, tacy pracownicy ze względu na swoje doświadczenie wnoszą bardzo dużo.
Jak wynika z raportu, według 93 proc. osób z działów HR ich firma zatrudnia pracowników 50+. Jednocześnie w większości przedsiębiorstw odsetek zatrudnionych z tej grupy wiekowej nie przekracza 30 proc. wszystkich pracowników. Dodatkowo większość organizacji nie ma w swojej strategii praktyk zapobiegających dyskryminacji w pracy silversów. 36 proc. pracowników 50+ spotkało się z dyskryminacją w swoim miejscu pracy.
– W tym obszarze jest jeszcze wiele do zrobienia, ale to nie tylko kwestia samych pracodawców, lecz także działania pracowników 50+, którzy przez promocję i swoje aktywne działania powinni te stereotypy obalać – przekonuje Mamok.
Starsi pracownicy jako przejawy dyskryminacji wskazują m.in. ogłoszenia typu „praca w młodym, dynamicznym zespole”, pytania podczas rozmowy, ile brakuje do emerytury, i wymowne spojrzenia, brak dopasowania do organizacji czy sugestie o usunięciu z CV daty urodzin.
– Taka dyskryminacja może się przejawiać na wiele sposobów. Z jednej strony pewnego wykluczenia z grupy, ostracyzmu młodszych pokoleń, myślę, że również pewnego traktowania w codziennych sytuacjach w pracy. Z drugiej strony, jeżeli mówimy o polityce zatrudniania firm, przejawia się to w braku dawania szansy takim osobom podczas rekrutacji czy przyjęcia później do pracy – mówi Adam Mamok.
newseria