Co robi polonista na wakacjach? Przekonuje, że na upały najlepsza jest dobra książka. Lech Giemza - adiunkt w Katedrze Literatury Współczesnej KUL poleca lektury na wakacje. Na początek trzy propozycje:
Z dań lekkich, łatwych i przyjemnych rekomenduje książkę królowej polskiego kryminału - Katarzyny Bondy – „Pochłaniacz”. Powieść z dobrze skrojonymi, dowcipnymi dialogami i tzw. klimatem.
https://www.youtube.com/watch?v=gGql6PQ74v0
Propozycją dużo poważniejszą, której tematem jest wojenna pacyfikacja podzamojskiej wsi Sochy, jest książka Anny Janko - „Mała Zagłada”. Autorka opisuje historię swojej matki – jednej z nielicznych osób, które zagładę przeżyły. Z dużym wyczuciem opisuje traumę, która zaważyła na losie jej rodziny. Przy czym nie jest to ani ciężka książka historyczna przeciążona suchą faktografią, ani tani sentymentalizm.
https://www.youtube.com/watch?v=lW-tq7dVFl0
I trzecia pozycja to książka autorstwa ks. Jacka Wiosny Stryczka, znanego głównie jako organizator i pomysłodawca akcji „Szlachetna paczka”. Nie jest to literatura typowo religijna – tematem książki jest brzydkie słowo na „pe”, które wymawiamy ze wstydem i które w Polsce budzi podejrzenia – czyli „Pieniądze”. Ksiądz Stryczek, świetnie operując przykładami, przekonuje, że zarabianie pieniędzy nie jest niczym złym.