Gubienie przedmiotów czy chowanie ich w tajemne miejsca i zapominanie, gdzie się znajdują, to nie tylko nasza specjalność. Od wieków wiele osób miewa taki problem, szczególnie uciążliwy, gdy szukamy czegoś, co jest dla nas ważne i potrzebne, a niewidziane latami.
Ci którzy wierzą w magię, znają stary rytuał, który pomaga odnaleźć zagubione rzeczy. W tym celu wystarczyło szklane, przezroczyste naczynie. Może być wazon, słoik czy szklanka.
Naczynie ustawiano w ustronnym miejscu, do góry nogami, pamiętając, że nikt nie może go odkryć ani dotykać. Należało wyszeptać zaklęcie „Złapałem nic, które jest teraz w tym naczyniu, kiedy odnajdę, to co zgubiłem, uwolnię nic, które schwytałem”.
Naczynie zostawało w tej pozycji. Zagubiona rzecz podobno odnajdowała się w ciągu 10 dni. Jeśli nie, to uważano, że jest na zawsze stracona.
Jeśli rzecz została odnaleziona, należało „nic” wypuścić z naczynia...