Dziś sytuację mamy podobną. Bo choć zrobiliśmy technologicznie milowy krok na przód, tajemnica śmierci nadal nie jest rozwikłana, a wszystko co na ten temat wiemy, to jedynie teorie, mozolnie zbierane świadectwa przez badaczy, zajmujących się doświadczeniami z pogranicza śmierci.
Dr Kenneth J. Doka to niewątpliwy autorytet w kwestiach związanych ze śmiercią, umieraniem i żałobą. Napisał wiele uznanych książek na tematy związane ze śmiercią. Ponadto Doka był prezesem i przewodniczącym Stowarzyszenia Edukacji i Poradnictwa dla Śmierci oraz Międzynarodowej Grupy Roboczej ds. Śmierci, Umierania i Żałoby.
Sam zapewnia, że nie ma skłonność do mistycyzmu, jest z wykształcenia socjologiem i duchownym luterańskim z bardzo tradycyjnymi przekonaniami na temat życia pozagrobowego. Pięćdziesiąt lat praktyki, rozmów z ludźmi na temat śmierci, rożne badania, które prowadził, skłoniły go do napisania książki „ When We Die: Extraordinary Experiences at Life's End”, w której opisuje doświadczenia związane z umieraniem.
Oto cztery rodzaje wymienianych i opisanych przez badacza, niezwykłych przeżyć, których niektórzy doświadczyli w obliczu śmierci.
NDE czyli Near-Death Experience, Doświadczenia Bliskie Śmierci
Opisane po raz pierwszy przez dr Raymonda Moody'ego (autora bestsellerów na ten temat) i Kenneth Ring, są to doświadczenia poza ciałem doświadczane przez osoby bliskie śmierci, które opowiadają o tym, jak zostały wezwane z powrotem na Ziemię z tunelu światła. Robiły to niechętnie, gdyż ich samopoczucie tam w innym świecie było zdecydowanie lepsze niż na Ziemi. I chociaż doświadczenia podobne są zgłaszane na całym świecie, istnieją interesujące różnice w zależności od kultury. W niektórych rdzennych kulturach osoby umierające miały inne przeżycia. Na przykład były w kajaku płynącym przez mgłę w kierunku pięknej wyspy skąpanej w świetle.
NDA czyli Nearing-Death Awareness, Świadomość Bliskiej Śmierci
Świadomość zbliżającej się śmierci to kolejne zjawisko towarzyszące końcowi życia. W tym przypadku osoba bliska śmierci zaczyna opowiadać o swoich odczuciach. W niektórych przypadkach może to być komunikowanie o rozmowie czy spotkaniu z nieżyjącym już przyjacielem lub krewnym. W innych przypadkach ludzie mogą mówić o podróży, którą zamierzają odbyć. Doka powołuje się na historię pacjentki, która przykuta do łóżka oznajmiła, że musi się przygotować, ponieważ wybiera się na wielką wycieczkę, kobieta niebawem zmarła. - Czasami osoba może po prostu wyczuć bliskość śmierci. Mój ojciec zrobił to pod koniec swojego życia. Chociaż był w końcowym stadium raka i był pod opieką hospicyjną, wydawało się, że się ustabilizował. Pewnego ranka obudził się i zapytał, czy umiera. Mimo to, chociaż nie zmienił się jego stan zdrowia, jakimś cudem wyczuł śmierć. Zmarł później tej nocy.- pisze Doka.
Terminal Lucidity, Jasność Terminala
Opisana po raz pierwszy ponad sto lat temu „ostateczna klarowność” odnosi się do zjawiska, w którym pacjent odzyskuje przytomność, które wcześniej były zaburzone przez śpiączkę, demencję lub inne upośledzenia umysłowe lub chorobę bezpośrednio przed śmiercią. Nagle posiada zdolności poznawcze, których dawno nie miał lub nigdy ich nie było.
Doka podaje przykład - Anna Katarina (Käthe) Ehmer była 26-letnią kobietą z poważnym upośledzeniem umysłowym; zmarła na gruźlicę w 1922 r. w Hephata - niemieckiej placówce dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Była w tej instytucji od szóstego roku życia i nigdy w całym swoim życiu nie wypowiedziała ani jednego słowa - wydając jedynie zwierzęce dźwięki. Jadła posiłki i nigdy nie umiała samodzielnie korzystać z toalety. Gdy umierała Käthe, zaczęła śpiewać pieśni o swojej śmierci - stary hymn protestancki. „Gdzie dusza znajduje swój dom, swój pokój? Pokój, pokój, niebiański pokój!”
Extraordinary Experiences, Niezwykła Doświadczenia
Jest też coś, co Louis LaGrand nazwał Nadzwyczajnymi Doświadczeniami. W takich przypadkach po śmierci osoba pogrążona w żałobie doświadcza spotkania ze zmarłym. To również może się zdarzyć na wiele sposobów. Czasami ktoś zmagający się z żalem po prostu czuje obecność swojej zmarłej ukochanej osoby. W innych przypadkach jest to właściwie doświadczenie sensoryczne. Ludzie widzą, dotykają, słyszą, czują lub smakują coś związanego ze zmarłym. Zainteresowanie LaGranda tematem wzbudziła pogrążona w żałobie matka, która powiedziała, że w drodze do niego zatrzymała się przy grobie swojego syna. Na pamiątkowym kamieniu przysiadł jastrząb. Kilka razy przekrzywił głowę w stronę kobiety i powoli odleciał. Zapytana, dlaczego wydaje się to takie ważne, matka odpowiedziała, że jej syn miał przydomek „Jastrząb”.
W innych przypadkach pogrążeni w żałobie mogą śnić o zmarłym lub odszyfrowywać słowa zmarłego lub wiadomości od niego w słowach innych.
Te niezwykłe przeżycia nie są niczym wyjątkowym. Badania wskazują, że prawie dwie trzecie osób pogrążonych w żałobie zgłasza takie spotkania.
Osoby mogą szukać sposobów na nawiązanie kontaktu ze zmarłym.
Doka podkreśla, że właśnie początek XX wieku, wraz z pandemią grypy i pierwszą wojną światową, stał się jednym ze „złotych wieków” mediów, spirytyzmu i zainteresowania komunikowaniem się ze zmarłymi. Dla osób bez dochodu lub dostępu do mediów popularne stały się tablice Ouija. To także były sposoby na ustalenie, co się dzieje, gdy umieramy. Historie o duchach, chociaż nas przerażają oferują również obietnicę życia po życiu. Potwierdzają, że życie po życiu istnieje.
I zdaniem badacza, być może nasza fascynacja reinkarnacją, jedno z najbardziej trwałych i powszechnych przekonań, oferuje nam podobne wsparcie. Nie tylko pociesza nas kontynuowanie życia - jesteśmy pewni, że nie będzie ono zbytnio różnić się od życia, którego już doświadczamy. Co więcej, ma wrodzone poczucie sprawiedliwości - że ci, którzy cierpieli w tym życiu, mogą spodziewać się lepszej przyszłości, podczas gdy ci, którzy spowodowali zło, mogą znaleźć odpowiednią karę w następnym. Oczywiście istnieje wiele wyjaśnień wszystkich tych wydarzeń - między innymi neurologicznych, psychologicznych i oczywiście duchowych.
- Być może kontynuując badanie śmierci - we wszystkich jej aspektach - możemy dowiedzieć się o życiu znacznie więcej, niż kiedykolwiek sobie wyobrażaliśmy. Istniejemy w pewnym dziwnym paradoksie. - pisze Doka. - Wiemy, że jesteśmy śmiertelni i pewnego dnia nasze ciała nas zawiodą. Jednak nasze umysły przyjmują nieśmiertelność. Lubimy myśleć, że jakiś aspekt jaźni - czy nazywamy to umysłem, duszą czy duchem - przetrwa. Jako socjolog mogę tylko stwierdzić, że doświadczenia te są zarówno uniwersalne, jak i nie mogą być zweryfikowane naukowo. Wyznaję, że ponieważ jestem duchownym, nie do końca pasują do mojej teologii i rozumienia wiary. Jednak gdy patrzymy na śmierć, trudno nie mieć nadziei, że nie jest to bezdenna, pozbawiona życia otchłań. Te doświadczenia być może obiecują lub dają nadzieję, że kiedy umrzemy, coś nadal będzie żyło.
Kenneth J. Doka, When We Die: Extraordinary Experiences at Life's End