Oto sen naszej Czytelniczki:
Wiele razy śnili mi się zmarli , ale właściwie rzadko się ich bałam.
W 1975r w moje 18 urodziny zmarł mój dziadek i aż do 1995r nigdy mi się nie przyśnił, właśnie w tym roku moja babcia leżała w szpitalu, niestety była w ciężkim stanie. Pamiętam jak którejś nocy miałam sen w którym była babcia i inni z rodziny, a ja stałam w oknie mieszkania i obserwowałam ich, mój tata z babcią i innymi jeździli autami i śmiali się, było wesoło a ja byłam zachwycona że babcia tak dobrze się czuje.
W pewnej chwili poczułam kogoś obok siebie , gdy się odwróciłam zobaczyłam dziadka , zdziwiłam się i spytałam co tu robi, dziadek powiedział że przyszedł po babcię, zaczęłam krzyczeć że jeszcze nie czas, na co dziadek że wystarczy już czasu dla babci i pójdzie z nim czy tego chcę czy też nie, byłam wściekła i wtedy obudziłam się .
Czytajcie o nocnych spotkaniach ze zmarłymi!
Po pracy zaraz pojechałam do szpitala , gdy zobaczyłam rodzinę na korytarzu przed salą babci wiedziałam że dziadek naprawdę po nią przyszedł . Byłam zła ale z perspektywy czasu myśląc o tym śnie wiem że babcia więcej się nie męczyła a dziadek zrobił jej tylko przysługę...
Miałaś podobne spotkanie? Napisz redakcja@kobietaxl.pl