Jesteś psychologiem, terapeutą. Jak to się stało, że zainteresowałeś się życiem po życiu i podróżą dusz?
Od najmłodszych lat odczuwałem wielki duchowy niepokój. Jak większość ludzi, byłem wychowany w nurcie dominującej u nas religii, ale z biegiem czasu uświadomiłem sobie, że nie znalazłem w niej odpowiedzi na moje wątpliwości, dotyczące naszego istnienia na Ziemi. I tak naprawdę w głębi siebie czułem głęboko, że to nie jest moja droga. Dlatego postanowiłem zacząć duchowe poszukiwania zupełnie gdzie indziej. Postanowiłem studiować inne wierzenia, dołączyłem do grup duchowych o różnych ideologiach, ale w żadnej z nich nie znalazłem odpowiedzi, na pytania, które mnie nurtowały.
Na studiach po raz pierwszy usłyszałem o reinkarnacji i przeszłych życiach z naukowego punktu widzenia. Zacząłem o tym czytać z wielkim zainteresowaniem i po raz pierwszy miałem wewnętrzną pewność, że rzeczywiście jest to właściwa droga, którą wreszcie odnalazłem. Od tego czasu nadal zagłębiam się w ten temat.
Prowadziłeś też własne badania na ten temat? Do jakich wniosków doszedłeś?
Większość moich badań przeprowadzam w ramach psychoterapii, którą prowadzę z różnymi pacjentami. Wraz z nimi dokonuję regresji do przeszłych żyć i świata duchowego poprzez hipnozę. Od kilku lat rozwijam również technikę zwaną Darśam, dzięki której pacjenci mogą łączyć się bezpośrednio z wyższymi płaszczyznami egzystencji i otrzymywać z nich informacje przydatne w ich obecnym życiu.
Dzięki tym badaniom doszedłem do wniosku, że bez wątpienia wszyscy przybywamy na Ziemię, aby ewoluować jako dusze, co dzieje się dzięki nauce, jaką oferuje nam to miejsce i rzeczy, które tu przeżywamy. Aby ewolucja się odbyła, przed przyjściem tu na Ziemię w kolejnym wcieleniu, planujemy wszystkie doświadczenia, które będziemy tu przeżywać: jaka będzie nasza rodzina i przyjaciele, jaka będzie nasza praca. Wybieramy wszystko, w tym nasz wygląd fizyczny czy naszą orientację seksualną. Nic nie jest pozostawione przypadkowi.
Kiedy inkarnujemy się na Ziemi, to, co zaplanowaliśmy, rozwija się i kształtuje nasze życie tutaj. Z tego powodu wszystko, co nam się przydarza, ma głęboki sens, którego celem będzie z jednej strony nasza indywidualna ewolucja, a z drugiej pomoc innym osobom w ich własnych planach ewolucyjnych.
Kiedy umieramy fizycznie, wracamy do świata duchowego, mając w naszej duszy całą naukę i rozwój, który zdobyliśmy w tym życiu, które się właśnie skończyło. Dzielimy się tym z naszą duchową rodziną, pomagając naszym doświadczeniem w rozwoju całej naszej grupy.
Twierdzisz też, że możemy komunikować się ze zmarłymi. Jak możemy to zrobić?
Z pewnością możemy się z nimi porozumiewać. W rzeczywistości komunikacja odbywa się naturalnie na co dzień, ale my po prostu zwykle nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Pierwszym miejscem, do którego idziemy po śmierci, jest płaszczyzna astralna. A to miejsce jest połączone ze światem fizycznym, więc chociaż są to dwie różne płaszczyzny, dzielą te same przestrzenie. Oznacza to, że kiedy ukochana osoba umiera, może nas doskonale widzieć i słyszeć w czasie, kiedy przebywa w astralu. Zwykle my naszych bliskich zmarłych nie widzimy, ale oni widzą nas. Dlatego za każdym razem, gdy chcemy im coś powiedzieć, możemy to zrobić i mieć pewność, że otrzymują naszą wiadomość.
Zmarli z planu astralnego mogą również komunikować się z nami na różne sposoby i często to robią. W tym celu wysyłają nam różnego rodzaju sygnały. Niektóre z najczęstszych to: wyczuwanie ich zapachu, odczucie, że nas pieszczą (zwłaszcza przed zaśnięciem), włączanie lub wyłączanie się światła, wysyłanie nam małych zwierząt, którymi mogą sterować z planu astralnego (motyle, małe ptaszki, itd.), a nawet piosenki, które mają dla nich szczególne znaczenie.
Innym sposobem, w jaki zwykle dochodzi do kontaktu, jest sen, ponieważ w tym czasie nasza świadomość znajduje się również na płaszczyźnie astralnej, więc zmarli mogą wówczas skorzystać z okazji, aby się z nami porozumieć. Wiemy, że jest to autentyczny kontakt, a nie zwykły sen po odczuciach, które mamy po przebudzeniu się. Najczęściej jest to stan głębokiej pewności i wewnętrznego spokoju.
Prowadzisz bloga dotyczącego życia po życiu, gromadzi on wokół siebie społeczność osób zainteresowanych tą tematyką i podzielających twoje przekonania. Jednak jest wiele osób, które nie wierzą w to, co opisujesz. Jak mógłbyś je przekonać, że to co piszesz, jest prawdą?
Od ponad 10 lat piszę bloga, na którym dzielę się badaniami, które prowadzę, a także skupiam wspaniałych ludzi na Facebooku. Oni stanowią społeczność, w której rozmawiamy o życiu po śmierci i psychologii duchowej w najbardziej prosty możliwy sposób. I są to ludzie, którzy podzielają moje poglądy. Natomiast z moich doświadczeń wynika, że nie powinno się próbować przekonywać kogokolwiek do żadnej duchowej wiedzy.
Każda osoba kroczy własną ścieżką, ma inne potrzeby, a kiedy nadejdzie dla niej odpowiedni czas, znajdzie potrzebne jej informacje i będzie z nimi rezonować. Nie próbuję więc nikogo przekonywać, ale wydaje mi się ważne, aby o tym wszystkim głośno mówić, zasiać ziarno, aby w odpowiednim momencie każdy wiedział, że ta wiedza jest dostępna i że może się w nią zagłębiać.
Temat nie jest jednak zbyt popularny. Ba, większość mediów, społeczność naukowa, a nawet samo społeczeństwo wyśmiewa badanie życia po śmierci. Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?
Autentyczne badanie życia po śmierci nigdy nie interesowało szeroko pojętego systemu, ponieważ prawie każda władza opiera się na umiejętnie wytwarzanym poprzez manipulację poczuci strachu. Gdybyśmy wszyscy byli naprawdę świadomi naszej autentycznej natury duchowej, wiele struktur społecznych, które obecnie nami ideologicznie rządzą, straciłoby nad ludźmi tę władzę. Ośmieszenie to najłatwiejszy sposób na uciszenie tego, co nas naraża na niebezpieczeństwo i to właśnie robi system.
Jednak ten trend się zmienia. W ostatnich dziesięcioleciach jest coraz więcej badań nad ciągłością życia po śmierci na uniwersytetach i w szpitalach, coraz więcej psychologów i psychiatrów uwzględnia aspekt duchowy w swoich terapiach i widzimy większą otwartość społeczeństwa na przyjmowanie wiedzy na ten temat. Przebudzenie naszej autentycznej duchowości jest czymś, co już się dzieje i jest nie do powstrzymania, nawet jeśli inni próbują stawiać przeszkody na tej drodze.
Niedawno w Polsce ukazała się twoja książka „Nieskończone życie”. Opisujesz w niej podróż duszy po śmierci. Odpowiadasz na najczęściej zadawane pytania. Jaką rolę chciałbyś aby spełniła?
W książce wyjaśniam w sposób uporządkowany i szczegółowy, co dzieje się z nami po śmierci i miejsca, przez które podróżujemy jako dusze. Zrozumienie tego pomaga nam zrozumieć sens naszego życia fizycznego, przestać bać się śmierci i ukoić cierpienie tych, którzy stracili ukochaną osobę.
Chciałbym, aby moja książka pomogła przede wszystkim tym, którzy już mają w sobie potrzebę poznania koncepcji życia po śmierci, koncepcji wolnej od wpływów religijnych czy filozoficznych. Mam jednak nadzieję, że napisałem ją tak, aby każdy, nawet osoba, która wcześniej nie interesowała się podobnymi teoriami, miała jasny i klarowny dostęp do tej wiedzy.
Rozmawiała Magdalena Gorostiza
Joaquín Cámara, hiszpański psycholog i psychoterapeuta, autor bloga o życiu po życiu. Napisał bestsellerową książkę „Una vida infinita" ("Nieskończone życie"), która została niedawno wydana przez Wydawnictwo Purana, a w której szczegółowo wyjaśnia teorię wędrówki dusz i znaczenie naszego ziemskiego życia. Joaquín Cámara w ramach terapii psychospiritualnej stosuje technikę Life Between Lives (Życie między życiami) oraz Regresję Przeszłego Życia (Terapia de Vidas Pasadas) które pozwalają mu na to, by, pacjenci opisywali nie tylko dawne wcielenia, ale i pobyty na planach astralnych.