Jest wiele osób, które twierdzą, że przeżyły stan NDE (Doświadczenie Bliskie Śmierci). Jest wśród nich też właśnie Penny Wittbrodt z Kentucky w USA, która mówi, że przeżyła dwa takie przypadki w 2014 i 2016 r., po epizodach anafilaktycznych, które doprowadziły ją do śpiączki.
Relacjonując swoje doświadczenia, Penny opisuje przejście do pustki między Niebem a Ziemią, spotkanie po drodze zmarłej babci oraz samego Boga. Jak mówi kobieta – te doświadczenia całkowicie zmieniły jej życie i spojrzenie na to, co nam się przydarza na Ziemi. Ponadto po przebudzeniu z drugiego NDE Penny stwierdziła, że została uzdrowiona z alergii.
Dotarła do samego Boga
Penny podkreśla, że na początku swojej pozaziemskiej podróży, weszła w coś, co można nazwać pustką, gdzie było ciemno i niezbyt przyjemnie. Uznała, że przestrzeń, do której weszła, w dużej mierze odbija jej stan ducha na Ziemi. Kiedy sobie to uświadomiła, zobaczyła przed sobą jasne światło.
Pojawiła się babcia Penny, nie wyglądająca na starszą panią, ale złotą, anielską kobietę. Powiedziała wnuczce, że nie ma się czego obawiać, a Penny powędrowała dalej, aż trafiła przed oblicze Boga. Powiedziała mu, że ma do niego żal, za nieszczęścia, które spotykają ludzi na Ziemi. Bóg miał jej wytłumaczyć, że ludzie niepotrzebnie za wiele takich spraw obwiniają Boga. Oni mają do spełnienia określony plan, który sam dla siebie tworzą.
To co dobre wcale nie jest dobre
Z nauk wyniesionych od Boga Penny dowiedziała się, że to co nam się wydaje dobre, wcale dobre dla nas nie jest. Poruszanie się w strefie komfortu, brak trudnych wyzwań znacznie nas ogranicza. Dopiero mierzenie się z trudami losu prowadzi nas na właściwe ścieżki. Penny dowiedziała się też, że swój plan na życie tworzymy zanim pojawiamy się na Ziemi i realizujemy tu swój własny scenariusz, który piszemy ze swoimi przewodnikami duchowymi.
Pomimo faktu, że jak twierdzi Penny – było jej tam bardzo dobrze i nie chciała wracać, zrozumiałe, że ona sama jeszcze nie zrealizowała swojego celu na Ziemi, powinna też ludziom głosić prawdę. Poczuła sznur łączący ją z jej ziemskim ciałem i wiedziała, że może wrócić.
Po powrocie Penny swoim doświadczeniem dzieliła się zarówno w mediach społecznościowych oraz w wielu wywiadach. Starała się przedstawić dowody świadczące o jej NDE, przedstawiając rzeczy widziane spoza jej ciała, których będąc w śpiączce nie mogła widzieć.
Czym jest sznur duszy?
Penny mogła wrócić na Ziemię, tylko dzięki temu, że – jak twierdzą ezoterycy – jej sznur duszy nadal nie był zerwany. Srebrny sznur lub nić życia, jak czasami jest nazywany, to pasmo światła, które łączy ciało fizyczne ze światem duchowym. Jego rolą jest utrzymanie jedności między duszą a ciałem, pozwala człowiekowi na powrót i nie zagubienie się na planie astralnym. Wędrówki duszy mają zwykle miejsce podczas snu lub NDE, czyli doświadczeń bliskich śmierci, a srebrny sznur pozwala nam wrócić do naszego ciała. Srebrny sznur towarzyszy nam przez całe życie, ale pęka, gdy przychodzi czas na opuszczenie ziemskiego świata. Sznur nie zrywa się natychmiast, upływa z reguły kilka dni po śmierci zanim zostanie całkowicie oddzielony.
Doświadczenia bliskie śmierci czy podróże astralne nie oznaczają więc natychmiastowego zerwania sznura. Ale może on zostać rozciągnięty tylko do takiego punktu, z którego jest możliwość powrotu – twierdzą ezoterycy. Taka elastyczność pozwala na podróże na płaszczyźnie astralnej. Wiele osób które doświadczyły NDE lub mają świadomość swoich podróży astralnych, twierdzi, że widzieli rodzaj sznura ze światła, który łączył ich z ich ciałem fizycznym.
Lekarz, który też był w zaświatach
Inną osobą, która szczegółowo opisała swoją podróż w zaświaty, był hinduski lekarz anestezjolog, dr Rajiv Parti, praktykujący w USA On też przeżył NDE (Doświadczenie Bliskie Śmierci). Zmieniło to całe jego życie – rzucił dotychczasowy zawód i poszedł drogą, którą wskazały mu istoty spotkane na innym poziomie świadomości. Swoją historię opisał w książce "Dying to Wake Up".
Parti ciężko zachorował. Po jednej z operacji doszło do powikłań i lekarz trafił po raz kolejny na salę operacyjną. Był rok 2010, przełomowy dla jego całego życia, jak się miało okazać wkrótce. 20 minut po rozpoczęciu zabiegu lekarz znalazł się pod sufitem sali operacyjnej. Obserwował i słuchał pracujących kolegów, był w stanie opowiedzieć potem niewybredny żart anestezjologa. Ale za chwilę Parti poszybował dalej i znalazł się na skraju piekła.
Tam spotkał swojego zmarłego ojca, z którym nie miał za życia dobrych stosunków. Jednak rozmowa z ojcem wyjaśniła wiele spraw Rajiviemu i spojrzał na ojca już w zupełnie inny sposób. Parti spotkał też swoje poprzednie wcielenia, które uświadomiły mu, dlaczego w obecnym życiu popełnił szereg błędów. W swojej książce dokładnie opisuje, co dało mu NDE.
Tu możecie przeczytać jego historię: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/twierdzi-ze-umarl-i-wrocil-a-w-zaswiatach-spotkal-boskie-istoty/2c79rb8,30bc1058
Czym są Doświadczenia Bliskie Śmierci?
Dr Kenneth J. Doka to niewątpliwy autorytet w kwestiach związanych ze śmiercią, umieraniem i żałobą. Napisał wiele uznanych książek na tematy związane ze śmiercią. Ponadto Doka był prezesem i przewodniczącym Stowarzyszenia Edukacji i Poradnictwa dla Śmierci oraz Międzynarodowej Grupy Roboczej ds. Śmierci, Umierania i Żałoby.
Sam zapewnia, że nie ma skłonność do mistycyzmu, jest z wykształcenia socjologiem i duchownym luterańskim z bardzo tradycyjnymi przekonaniami na temat życia pozagrobowego. Pięćdziesiąt lat praktyki, rozmów z ludźmi na temat śmierci, rożne badania, które prowadził, skłoniły go do napisania książki „ When We Die: Extraordinary Experiences at Life's End”, w której opisuje doświadczenia związane z umieraniem.
Oto cztery rodzaje wymienianych i opisanych przez badacza, niezwykłych przeżyć, których niektórzy doświadczyli w obliczu śmierci.
NDE czyli Near-Death Experience, Doświadczenia Bliskie Śmierci
Opisane po raz pierwszy przez dr Raymonda Moody'ego (autora bestsellerów na ten temat) i Kenneth Ring, są to doświadczenia poza ciałem doświadczane przez osoby bliskie śmierci, które opowiadają o tym, jak zostały wezwane z powrotem na Ziemię z tunelu światła. Robiły to niechętnie, gdyż ich samopoczucie tam w innym świecie było zdecydowanie lepsze niż na Ziemi. I chociaż doświadczenia podobne są zgłaszane na całym świecie, istnieją interesujące różnice w zależności od kultury. W niektórych rdzennych kulturach osoby umierające miały inne przeżycia. Na przykład były w kajaku płynącym przez mgłę w kierunku pięknej wyspy skąpanej w świetle.
NDA czyli Nearing-Death Awareness, Świadomość Bliskiej Śmierci
Świadomość zbliżającej się śmierci to kolejne zjawisko towarzyszące końcowi życia. W tym przypadku osoba bliska śmierci zaczyna opowiadać o swoich odczuciach. W niektórych przypadkach może to być komunikowanie o rozmowie czy spotkaniu z nieżyjącym już przyjacielem lub krewnym. W innych przypadkach ludzie mogą mówić o podróży, którą zamierzają odbyć. Doka powołuje się na historię pacjentki, która przykuta do łóżka oznajmiła, że musi się przygotować, ponieważ wybiera się na wielką wycieczkę, kobieta niebawem zmarła. - Czasami osoba może po prostu wyczuć bliskość śmierci. Mój ojciec zrobił to pod koniec swojego życia. Chociaż był w końcowym stadium raka i był pod opieką hospicyjną, wydawało się, że się ustabilizował. Pewnego ranka obudził się i zapytał, czy umiera. Mimo to, chociaż nie zmienił się jego stan zdrowia, jakimś cudem wyczuł śmierć. Zmarł później tej nocy.- pisze Doka.
Terminal Lucidity, Jasność Terminala
Opisana po raz pierwszy ponad sto lat temu „ostateczna klarowność” odnosi się do zjawiska, w którym pacjent odzyskuje przytomność, która wcześniej była zaburzona przez śpiączkę, demencję lub inne upośledzenia umysłowe lub chorobę bezpośrednio przed śmiercią. Nagle posiada zdolności poznawcze, których dawno nie miał lub nigdy ich nie było.
Doka podaje przykład - Anna Katarina (Käthe) Ehmer była 26-letnią kobietą z poważnym upośledzeniem umysłowym; zmarła na gruźlicę w 1922 r. w Hephata - niemieckiej placówce dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Była w tej instytucji od szóstego roku życia i nigdy w całym swoim życiu nie wypowiedziała ani jednego słowa - wydając jedynie zwierzęce dźwięki. Jadła posiłki i nigdy nie umiała samodzielnie korzystać z toalety. Gdy Käthe umierała, zaczęła śpiewać pieśni o swojej śmierci - stary hymn protestancki. „Gdzie dusza znajduje swój dom, swój pokój? Pokój, pokój, niebiański pokój!”
Extraordinary Experiences, Nadzwyczajne Doświadczenia
Jest też coś, co Louis LaGrand nazwał Nadzwyczajnymi Doświadczeniami. W takich przypadkach po śmierci osoba pogrążona w żałobie doświadcza spotkania ze zmarłym. To również może się zdarzyć na wiele sposobów. Czasami ktoś zmagający się z żalem po prostu czuje obecność swojej zmarłej ukochanej osoby. W innych przypadkach jest to właściwie doświadczenie sensoryczne. Ludzie widzą, dotykają, słyszą, czują lub smakują coś związanego ze zmarłym. Zainteresowanie LaGranda tematem wzbudziła pogrążona w żałobie matka, która powiedziała, że w drodze do niego zatrzymała się przy grobie swojego syna. Na pamiątkowym kamieniu przysiadł jastrząb. Kilka razy przekrzywił głowę w stronę kobiety i powoli odleciał. Zapytana, dlaczego wydaje się to takie ważne, matka odpowiedziała, że jej syn miał przydomek „Jastrząb”.
W innych przypadkach pogrążeni w żałobie mogą śnić o zmarłym lub odszyfrowywać słowa zmarłego lub wiadomości od niego w słowach innych. Te niezwykłe przeżycia nie są niczym wyjątkowym. Badania wskazują, że prawie dwie trzecie osób pogrążonych w żałobie zgłasza takie spotkania. Osoby mogą szukać sposobów na nawiązanie kontaktu ze zmarłym.
Źrodła:
Kenneth J. Doka, When We Die: Extraordinary Experiences at Life's End
https://www.facebook.com/writingasfastasIcan