Partner: Logo KobietaXL.pl

Historie nie z tej Ziemi

Kiedyś o duchach Maciek wiedział tylko z opowiadań innych ludzi, albo z książek, które przeczytał. Jako nastoletni chłopak, poszedł raz o północy na cmentarz, sprawdzić czy faktycznie o tej godzinie pomiędzy grobami dzieją się nadprzyrodzone zjawiska. Nic takiego nie nastąpiło. To go przekonało, że po śmierci nie ma niczego. Żył z tym przeświadczeniem wiele lat. Aż do śmierci ojca.

- A w mojej rodzinie jest więcej takich historii – mówi Maciek. - Sam kiedyś uważałem je z bajki nie z tej Ziemi. Dziś jednak inaczej na to patrzę. I wierzę, że istnieje świat, o którym nie mamy pojęcia.

 

Dziadek przyszedł zobaczyć wnuczkę

Maciek pierwszą historię o duchach usłyszał z ust swojej babci. Opowiedziała mu wtedy o jej spotkaniu z duchem jej ojca. Maćka mama była wtedy małym dzieckiem. Miała niespełna roczek i samodzielnie jeszcze nie chodziła, tylko raczkowała. Babcia Maćka zostawiła dziecko na chwilę w pokoju, a sama wyszła do kuchni, zamieszać zupkę w garnuszku, którą dla córki gotowała. Wtedy usłyszała głośny śmiech dziecka, dobiegający z pokoju. Kiedy babcia zajrzała do pokoju oniemiała. Na fotelu siedział ojciec babci i trzymał za rączki stojącą przed nim jej córkę, która podrygiwała w rytm niesłyszalnej melodii. Kiedy babcia zawołała córkę, ojciec zniknął, a dziecko klapnęło na pupę. Od tamtej pory mama Maćka zaczęła samodzielnie chodzić. Za to babcia, przez długi czas bała się sama wchodzić do pokoju.

 

Widziałam siebie z góry

Babcia Maćkowi opowiedziała jeszcze jedną historię, która nie tyle była związana z duchem, co bardziej z duszą. Maciek doskonale pamiętał operację babci. Miała wtedy usuwany woreczek żółciowy, oraz oczyszczane przewody żółciowe. Operacja była poważna, ponieważ w każdej chwili mogła nastąpić perforacja woreczka.

- Byłam już pod narkozą i nie wiedziałam co się ze mną dzieje. W pewnym momencie, ujrzałam siebie z góry. Leżałam na stole operacyjnym a dookoła mnie biegały pielęgniarki. Usłyszałam głos anestezjologa, który zwrócił się do chirurga - Panie doktorze pacjentka nam ucieka. Po chwili znowu nic nie widziałam, ani nie słyszałam. Dopiero kiedy się wybudziłam, lekarz mi powiedział, że zatrzymała się u mnie akcja serca, ale teraz już jest wszystko w porządku - opowiadała babcia Maćkowi.

 

Ojciec przyszedł powiedzieć, jak mam go pochować

Co innego jednak słuchać cudzych opowieści, co innego przeżyć coś samemu.

- Dzień po śmierci ojca wydarzyło się coś, co zapamiętałem na całe życie – mówi Maciek.

Kiedy późnym wieczorem, Maciek położył się do łóżka i już prawie usypiał, usłyszał skrzypienie podłogi w pokoju ojca. To było jedyne pomieszczenie w domu, w którym była tradycyjna podłoga z desek. Maciek doskonale wiedział, które deski skrzypią. Wyglądało to tak, jakby ktoś wstał z łóżka i skierował się w kierunku drzwi. Po chwili jednak, jakby szedł w przeciwną stronę, i znowu z powrotem do drzwi. Skrzypienie podłogi było słychać wyraźnie i nie mogło być złudzeniem. W pewnym momencie Maciek usłyszał uderzenie czegoś o podłogę, po cym zapadła cisza. 

- Zerwałem się wtedy na równe nogi i z duszą na ramieniu, wyszedłem do przedpokoju. Zapaliłem światło, ale wszędzie było pusto. Wszedłem do pokoju ojca, nie było nikogo, tylko na podłodze obok stołu leżało Pismo Święte, z którego często ojciec korzystał. Biblia była zamknięta, ale wystawał z niej kawałek kartki. na której zapisane było „Hbr. 9.28”, ten fragment dotyczy powrotu Chrystusa. Ojciec za życia był Świadkiem Jehowy. Wtedy podjąłem decyzję, by został pochowany według zasad swojego Zgromadzenia, choć my wszyscy zostaliśmy w wierze katolickiej i taki miał być pochówek - opowiada Maciek.

Od tamtej pory Maciek nigdy nie słyszał, ani skrzypienia podłogi, ani żadnych kroków po mieszkaniu, tym bardziej w pokoju ojca. Tylko raz, kilka miesięcy po pogrzebie. kiedy Maciek siedział przy stole w kuchni, usłyszał wyraźny głos ojca - Kochanie ty moje. Ojciec Maćka często za życia, kiedy siedział sam w swoim pokoju, wymawiał te słowa.

 

Biały gołąbek

 

Kilka lat później po ojcu, zmarła cioteczna siostra Maćka. Należała do kobiet o których się mówi - siostra Teresa, czyli takich, dla których sprawy innych ludzi, były ważniejsze od własnych. Tego dnia Maciek wyszedł rano na ganek i usiadł na ławce. Przy karmniku urzędowały cztery gołębie. Trzy szare i jeden biały. Szare wydziobywały resztki orzechów, które zrzuciły z karmnika inne ptaki, a biały stał na uboczu. Nic nie jadł, tylko przyglądał się Maćkowi. Przechylał łepek raz w prawo, raz w lewo i co jakiś czas, robił kilka kroczków w kierunku ganku, na którym siedział Maciek. Wskoczył na pierwszy stopień i obszedł go dookoła. Przystanął i wlepił w Maćka swoje turkusowe oczy, przechylając główkę na bok. Gołąb nie uciekał, tylko wskoczył na następny stopień i również go obszedł dookoła.

- Po raz pierwszy w swoim życiu widziałem tak białego gołębia. Nikt w pobliżu nie hodował tych ptaków, a te które kręciły się po ogrodzie, były dzikimi gołębiami. Kiedy wyciągnąłem do niego rękę, nie uciekał. Wyglądał tak, jakby chciał mi przekazać jakąś wiadomość, chociaż nie miał żadnej obrączki. Dopiero kiedy podniosłem się z ławki, poderwał się i odleciał, ale niedaleko. Usiadł na huśtawce - mówi Maciek

O śmierci siostry Maciek dowiedział się po południu, kiedy zadzwoniła do niego jej córka, przekazując mu smutną wiadomość. Kiedy wyszedł przed dom, huśtawka była pusta, a białego gołębia nigdzie nie było.

 

Żona jest nadal przy mnie

Kilkanaście lat temu Maciek pochował żonę. Odeszła przedwcześnie bez ostrzeżenia. Tak po prostu wyszła rano do pracy i nigdy do niej nie dojechała. Samochód ją potrącił, kiedy przechodziła przez jezdnię. Wszystkie wspólne plany się zawaliły w jednej chwili. Maciek został sam w pustym domu. W ciągu tych kilkunastu lat, ani razu nie zaskrzypiała podłoga, nic nie spadło ze stołu, ani nawet nie przyleciał do Maćka biały gołąb. 

Żona odwiedza Maćka w snach. Nie są to tylko wspomnienia wspólnie przeżytych chwil. Czasem Maciek dostaje od żony wskazówki. Podpowiada Maćkowi, że powinien pójść do lekarza, albo uważać na swoje zdrowie.

- Czasem przed snem pytam żonę, co sądzi o tym, czy o tamtym. Nie zawsze, ale czasem mi podpowiada. Nieraz nasłuchuję, czy coś zaszeleści, czy usłyszę jej kroki w kuchni, albo delikatne nucenie ulubionej piosenki. Nic z tych rzeczy. Wiem jednak, że jest przy mnie i że dba o mnie. Nieraz się zastanawiam jak jej tam jest w tym siódmym niebie i czy dam radę do niej dołączyć. Wierzę że tak i że nasza osobna wędrówka, zakończy się wspólną drogą do lepszego życia – mówi Maciek. - I wiem, że zmarli komunikować się mogą z nami w naprawdę różny sposób.

 

Czy twój bliski zmarły szuka kontaktu?

James Van Praagh, amerykański dziennikarz, medium, autor wielu książek o kontaktach z zaświatami, jest przekonany, że zmarli wysyłają do nas sygnały, a każdy z nas urodził się z pewną dozą nadnaturalnych zdolności do ich odczytywania. Niestety, zdecydowana większość ludzi ani w to nie wierzy, uważając, że to są zwykłe bajki, ani nie jest w stanie takich sygnałów odczytać. W pogoni za dobrami doczesnymi przestaliśmy się wsłuchiwać w nasz wewnętrzny głos, nie umiemy dostrzegać subtelnych sygnałów na zewnątrz, lekceważymy je, bardzo często również ze strachu.

A znaki płynące od zmarłych są zwykle bardzo subtelne, mogą pojawiać się na wiele sposobów, które łatwo przeoczyć.

Przypomnijmy więc osiem najczęstszych sygnałów, świadczących o tym, że zmarli szukają z tobą kontaktu:

1. Sny

Sny są jednym z najczęstszych sposobów wykorzystywanych przez zmarłych do komunikacji. Metafizycy są zdania, że podczas snu nasze dusze wychodzą z ciała i wędrują na inne plany astralne, gdzie wykonują różne zadania. Właśnie tam możliwe jest spotkanie ze zmarłymi. Można z nimi rozmawiać lub tylko ich zobaczyć. Czasami zmarli przekazują wręcz dosłownie lub symbolicznie ważne informacje. W snach zmarły wydaje się żywy i zdrowy, nawet jeśli chorował przed śmiercią.

2. Dziwne zjawiska elektryczne

Metafizycy są zdanie, że jesteśmy energią, która nigdy nie ginie, jedynie się przekształca. Z tego powodu zmarli często wykorzystują sprzęty elektryczne, by objawić swoją obecność. Mogą to zrobić na kilka sposobów, takich jak miganie świateł, włączanie i wyłączanie telewizora, radia lub innego urządzenia. Mogą nawet zadzwonić do ciebie z nieznanego numeru, a kiedy odbierasz, po drugiej stronie niczego nie słychać. Warto zwracać uwagę na takie sygnały.

3. Wyczuwalna obecność 

Poczucie obecności zmarłej ukochanej osoby jest jednym z najważniejszych znaków, że naprawdę jest ona z tobą, odwiedzając cię spoza świata fizycznego. Możesz poczuć zmianę w powietrzu, poczuć się obserwowanym lub po prostu mieć silne poczucie obecności kogoś, choć jesteś w danym pomieszczeniu sam. Są ludzie, którzy twierdzą, że czuli, jak ukochana osoba leżała obok nich w nocy lub mieli wrażenie, że siedziała obok nich, trzymając ich za rękę lub delikatnie dotykając policzka czy włosów. Takie odwiedziny mają miejsce najczęściej wówczas, gdy bliscy, którzy zostali na Ziemi, tkwią w głębokiej żałobie i potrzebują pocieszenia.

4. Wyczuwalny zapach

Jeśli twój zmarły ojciec palił, a ty siedzisz na kanapie, oglądając film i czujesz dym, mimo że nikt w pobliżu nie pali, to prawdopodobnie znak, że ​​twój ojciec jest z tobą. Możesz nagle poczuć ulubione perfumy zmarłej żony czy zapach ciasta pieczonego przez babcię. Wiele osób informuje o tym, że dostrzegają podobne sygnały, uważają je jednak za złudzenie.

5. Nieoczekiwane zachowanie zwierzęcia

Jeśli masz w domu pasa czy kota, możesz zaobserwować czasami dziwne reakcje zwierząt, które zachowują się, jakby w pomieszczeniu była jeszcze jakaś osoba, lub jakby wyczuwały dziwną energię. To również ważny znak. Zmarli mogą się też pojawić się jako motyl, gołąb, czy ważka. Kiedy tak się dzieje, zwierzę lub owad zwykle robi coś niezwykłego, siada na twojej dłoni, na włosach, próbuje wejść do domu. Jest to powszechny rodzaj komunikacji duchowej. Jeśli przydarzy ci się coś takiego, zaufaj, że twoja ukochana osoba jest z tobą, dając ci znać, że wszystko w porządku i że nie jesteś sam.

6. Przedmioty zmieniające miejsce w domu

To może być przesunięty wazon, obraz, który nagle spada ze ściany, odnalezienie dawno zagubionej rzeczy, która nagle pojawia się na widoku. To również są sygnały od zmarłych, którzy dają znać, że są w pobliżu i czuwają nad tobą.

7. Nieoczekiwane myśli

Chociaż twoja ukochana osoba nie może mówić do ciebie, jest w stanie komunikować się z tobą telepatycznie i równie dobrze może przekazać ci wiadomość bezpośrednio. Zwróć uwagę na myśli, które przychodzą ci do głowy. Czasami są to gotowe odpowiedzi na dręczące cię pytania, czasami jakieś ostrzeżenia. Masz nagle wrażenie, jakby ktoś dosłownie "włożył" ci je do głowy. Może się też okazać, że rozmawiasz w myślach ze swoją zmarłą matką, babcią lub przyjaciółką. Kiedy zadajesz im pytanie, a następnie otrzymujesz odpowiedź, najprawdopodobniej jest to wiadomość od nich.

8. Tekst, który przynosi przesłanie

Twoi bliscy mogą również wykorzystywać inne osoby do dostarczania wiadomości. Możesz podsłuchać fragment czyjejś rozmowy lub ktoś udziela ci wskazówek lub rady, które w rzeczywistości są przesłaniem od twojej ukochanej zmarłej osoby. Czasami nagle usłyszysz piosenkę, której tekst ma stosowne przesłanie i pojawia się ona w odpowiednim dla ciebie czasie. Może być to również fragment książki czy artykułu.

Nie ma rzecz jasna naukowych dowodów, które mogłyby uwiarygodnić przedstawione tezy. Można więc uważać, że są to tylko czcze wymysły. Metafizycy są jednak do nich przekonani, jest też wiele osób, które doświadczyły podobnych spotkań, czasami o nich nie wiedząc, dopiero po czasie orientując się, że mieli kontakt ze zmarłym.

 

Tagi:

zmarli ,  smierć , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót