Czy może być coś bardziej fascynującego, niż czytanie w cudzych myślach? Samo greckie słowo „telepatia” oznacza „odczuwanie na odległość”. Wiara w istnienie telepatii sięga głęboko w starożytność. Niektórzy badacze uważają, że sama w sobie modlitwa może być traktowana, jako próba telepatycznego związku z Bogiem. W świecie istnieje wiele zjawisk spontanicznej telepatii. Matka, która wie, co robi dziecko w sąsiednim pokoju; zakochany, rozpoznający wszelkie niuanse nastroju drugiej osoby… Pewnie każdy spotkał się z tego rodzaju telepatią.
Obecnie przez telepatię rozumie się przekaz myśli i wrażeń na odległość bez udziału organów czucia. Przy czym ani duża odległość, ani nieznajomość obcego języka nie stanowią przeszkody dla tego typu komunikacji.
Nauka XXI wieku nie uznaje takiego zjawiska, jak telepatia, ale wielu entuzjastów nie zamierza wcale wstrzymywać się od prób czytania myśli na odległość. Mało tego, na przekór oficjalnemu sceptycyzmowi takie badania znajdują często mecenasów w wojskowych mundurach. W tajemnicy przed społeczeństwem, w tajemnych laboratoriach zawsze prowadzono badania tego fenomenu. Oto dwa przykłady:
- O skali badań można sądzić po zaniepokojeniu, jakie okazali eksperci CIA wynikami radzieckich eksperymentów z dziedziny telepatii w początkach lat 70. Według amerykańskich danych, na badania „antynaukowego, idealistycznego wymysłu”, jak oficjalnie nazywano telepatię w ZSRR, wydawano tam z budżetu państwa od 60 do 300 mln rubli w roku. Na polecenie prezydenta Geralda Forda amerykańskie wojskowe służby wywiadowcze przeprowadziły nawet analizę stanu badań parapsychologicznych w Związku Radzieckim.
- Wyniki wspomnianej analizy, dzisiaj już jawne, są zaskakujące: „Sukcesy Rosjan w dziedzinie badań parapsychologicznych są ogromne. Wkrótce mogą pozwolić im na wgląd w zawartość supertajnych amerykańskich dokumentów, śledzić ruchy wojsk i okrętów USA, zakłócać pracę dowolnych urządzeń, łącznie z pojazdami kosmicznymi”. Przestraszeni Amerykanie, aby nie pozostawać w tyle w tej dziedzinie, wdrożyli nawet alternatywny program badawczy, który zamknięto dopiero w latach 90.
TROCHĘ HISTORII BADAŃ ZJAWISKA TELEPATII
1875 r. – pierwsze badania. Znakomity rosyjski chemik A. Butlerow, zajmujący się również przekazywaniem myśli na odległość, wysunął hipotezę elektroindukcyjną dla wyjaśnienia tego zjawiska.
1886 r. – angielscy badacze F. Podmore, F. Myers i E. Gurney pierwsi zastosowali termin „telepatia” na określenie zagadkowego zjawiska przekazywania myśli na odległość.
1887 r. – z rozwiniętym uzasadnieniem hipotezy A. Butlerowa wystąpił profesor filozofii, psychologii i fizjologii Uniwersytetu Lwowskiego J. Ochorowicz.
1919-1927 r. – Władimir Biechtieriew, rosyjski lekarz neurolog, psychiatra i psycholog, neuroanatom, prowadził poważne badania w dziedzinie telepatii. W tym samym czasie telepatią zajmował się też wybitny uczony Bernard Każyński.
Rezultaty ich badań można krótko streścić słowami innego uczonego, profesora Turłygina: „Należy uznać, że rzeczywiście istnieje pewien fizyczny czynnik, ustanawiający wzajemne oddziaływanie na siebie dwóch organizmów”.
Zainteresowanie telepatią to gasło, to rozpalało się z nową siłą. Czy to oznacza, że współczesna nauka znalazła już jednoznaczne dowody na istnienie efektu telepatycznego? Niestety, nie. Jednak bez względu na sceptycyzm wielu uczonych badania nad telepatią są kontynuowane, a niektórych ich wyników nie można już po prostu lekceważyć i odrzucać.
JAK TO DZIAŁA?
Telepatię uważa się dzisiaj za wysoko zaawansowany tryb łączności paranormalnej. Według niektórych uczonych, w pradawnych czasach wszyscy nasi przodkowie dysponowali umiejętnością wymiany myśli bez słów. Dla pierwotnego społeczeństwa taki „język myśli” był jedynym możliwym. Również mędrcom Egiptu, Indii i Dalekiego Wschodu nie sprawiało większego problemu odczytywanie cudzych myśli. Z upływem wieków sakralna wiedza o telepatii uległa zagubieniu.
Rozróżnia się telepatię zmysłową i myślową. Wynikająca spontanicznie i bez kontroli ze strony świadomości telepatia zmysłowa stanowi swego rodzaju wibrację naszych emocji. I o ile ten rodzaj telepatii związany jest ze stanem emocjonalnym człowieka, to telepatia myślowa opiera się na bezpośrednim, umysłowym uświadomieniu sobie doznań, analogicznych do doznań drugiej osoby.
Istnieje teoria, że zjawisko telepatii można wyjaśnić promieniowaniem wysokiej częstotliwości, wytwarzanym przez komórki ludzkiego mózgu. Nawiasem mówiąc, niedawno uczeni wykazali, że każda myśl jest materialna. Proces myślowy zorganizowany jest bowiem w ten sposób, że neurony w naszym mózgu ciągle emitują dodatnie albo ujemne ładunki. Zgodnie z tym, strumień myśli przekształca się w swego rodzaju przekaz sygnałów – wystarczy je tylko rozszyfrować.
KILKA PRZYKŁADÓW ZJAWISK TELEPATYCZNYCH
- Fenomen telepatii może występować również wśród zwierząt. Pewien Amerykanin wyjechał z Ohio w Pensylwanii zostawiając w domu swego kota. Po trzech latach, wyjrzawszy przez okno zobaczył, jak skrajnie wychudzony kot drapie w drzwi przeraźliwie miaucząc. Zwierzę pokonało 157 km aby połączyć się z gospodarzem. W jaki sposób kot orientował się w tej długiej podróży? Prawdopodobnie mógł pokonać taką odległość dzięki telepatycznej więzi ze swoim właścicielem. Dzięki telepatii kot odnalazł swój nowy dom.
- Jeden z najbardziej znanych przykładów więzi telepatycznej został opisany w protokołach Rosyjskiej Akademii Nauk. Generał-major R. został ciężko ranny w dniu 9 września 1848 roku podczas oblężenia miasta Multan (w Pendżabie). Widząc swój bliski koniec poprosił, aby zdjęto mu z palca obrączkę i przekazano żonie, która przebywała 150 mil od działań wojennych. Żona twierdziła, że będąc w półśnie zobaczyła męża wynoszonego z pola bitwy i usłyszała jego głos: „Zdejmijcie obrączkę z palca i odeślijcie mojej żonie”.
Wiarygodność zdarzeń została potwierdzona z obu stron.
- William Stead, brytyjski dziennikarz i spirytysta, myśląc pewnego dnia o swojej znajomej, zapisał odruchowo na kartce papieru następującą wiadomość: „Przeżyłam bolesny wypadek, o którym wstydzę się opowiadać. Wyjechałam z Haslemere o godzinie 2.27 w wagonie drugiej klasy. W przedziale jechały jeszcze dwie damy i jeden dżentelmen. Kiedy pociąg zatrzymał się w Goldaming, kobiety wyszły, a ja zostałam sama z mężczyzną. Przysiadł się do mnie, a kiedy próbowałam go odtrącić, pocałował mnie. Z wściekłością postanowiłam z nim walczyć. Chwyciłam parasol i uderzyłam go, ale złamał się i zostałam bezbronna. W tym momencie pociąg zwolnił przed stacją Guildford. Napastnik spłoszył się, puścił mnie i wyskoczył z pociągu. Został mi w ręku parasol.”
Stead wysłał swojego sekretarza do znajomej z pismem, w którym wyrażał swoje współczucie, a na zakończenie dodał: „Niech Pani koniecznie przyniesie w środę parasol tego mężczyzny.” W odpowiedzi otrzymał list: „Bardzo mi przykro, że dowiedział się Pan o tym wydarzeniu. Postanowiłam nikomu o tym nie mówić. Tak, przyniosę złamany parasol, tylko że to jest mój parasol, a nie jego.”
Wynika z tego, że telepatyczny przekaz może odbyć się nie tylko bez współudziału drugiej osoby, ale nawet wbrew jej woli.
Chociaż oficjalna nauka przekonuje nas, że telepatia nie istnieje, badania w tej dziedzinie trwają od lat. Opublikowane wyniki badań i znane przypadki potwierdzają ten fenomen. Być może uda się uczonym znaleźć wreszcie teoretyczne wyjaśnienie istniejącego niewątpliwie zjawiska.