Każdy, kto w tym roku zgłosi się na badanie w ramach Programu Badań Przesiewowych za pomocą kolonoskopii może – w związku z pandemią – skorzystać z możliwości przeprowadzenia go w znieczuleniu – informuje prof. Jarosław Reguła z Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie.
Finansowany przez Ministerstwo Zdrowia Program Badań Przesiewowych raka jelita grubego, w ramach którego wykonywana jest bezpłatna profilaktyczna kolonoskopia funkcjonuje już ponad 20 lat (ruszył w 2000 r.). W tym roku po raz pierwszy każdy, kto zgłosi się w ramach tego programu na badanie, może skorzystać także z bezpłatnego znieczulenia.
– Dotychczas taka opcja była dostępna dla połowy badanych. Jednak w związku z pandemią, do końca 2021 roku badanie w znieczuleniu mogą mieć wykonane wszystkie osoby, które zgłoszą się na kolonoskopię. Wszystkie ośrodki w Polsce, które wykonują te badania zapewniają taką możliwość – mówi koordynator programu prof. Jarosław Reguła, kierownik Kliniki Gastroenterologii Onkologicznej Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie.
Kolonoskopia to złoty standard w obszarze profilaktyki raka jelita grubego, czyli badanie, które w wielu krajach wykonuje się jako pierwsze przesiewowe lub drugie - weryfikujące test wykrywający obecność w stolcu krwi utajonej (niewidocznej gołym okiem), czyli tzw. test FIT.
– Test FIT stanowi taki pierwszy filtr i wypada dodatnio średnio u ośmiu do dziesięciu procent osób, które go wykonują. Te osoby muszą mieć wykonaną kolonoskopię, żeby zweryfikować, czy krew wykryta w stolcu pochodzi z raka jelita, czy np. z żołądka lub hemoroidów – mówi prof. Reguła.
Badania przesiewowe w kierunku raka jelita grubego powinno się wykonać po 50 roku życia. Taką granicę wieku przyjęto na podstawie obserwacji rozwoju tego nowotworu, który najczęściej rozwija bezobjawowo przez dłuższy czas z powstających w jelicie polipów. Polipy ma około trzydzieści-czterdzieści procent osób. Dwie trzecie z tych polipów to gruczolaki, które są prekursorami raka. Druga grupa to polipy hiperplastyczne, które nie rozwijają się w raka i nie stanowią żadnego zagrożenia.
– Wraz z wiekiem ryzyko zachorowania zwiększa się, dlatego przyjęto granicę po pięćdziesiątym roku życia jako moment, w którym powinno się zaczynać działać – mówi prof. Reguła.
Dodaje, że inne – oprócz wieku - czynniki ryzyka obecne także w innych nowotworach, to przede wszystkim niezdrowy tryb życia: brak ruchu, otyłość, palenie papierosów i spożywanie alkoholu, czynniki środowiskowe, np. zanieczyszczenie środowiska. Ryzyko związane z podłożem genetycznym to tylko 3 do 5% wszystkich nowotworów raka jelita grubego.
Ale nowotwory jelita grubego diagnozowane są u coraz młodszych osób. Przyczyną obserwowanego wzrostu zachorowań u takich chorych najprawdopodobniej są czynniki środowiskowe, których naukowcy nie są w stanie aktualnie dokładnie zidentyfikować. W USA i Europie obserwuje się grupy (tzw. „kohorty urodzeniowe”), które sugerują, że coś wydarzyło się w naszym środowisku w latach 70-tych. Naukowcy podejrzewają, że może to być zanieczyszczenie środowiska, promieniowanie lub epidemia otyłości, która w USA obserwowana jest od ok. lat 80-tych.
Kampania ruszyła w marcu, który jest Miesiącem Świadomości Raka Jelita Grubego. Jej celem jest podniesienie świadomości Polaków dotyczącej diagnozowania i leczenia tej choroby, a także czynników ryzyka, z których najważniejsze wiążą się ze stylem życia: niezdrową dietą i brakiem aktywności fizycznej.
Patronat nad kampanią objął Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, Państwowy Instytut Badawczy.
Tu znajdziecie listę ośrodków, w których można wykonać badania http://pbp.org.pl/osrodki/