Utrata 50-100 włosów dziennie jest to całkowicie naturalny proces fizjologiczny. Włosy wypadają przede wszystkim podczas mycia, suszenia, czesania. Jeśli jednak zaczynasz tracić ponad 100 włosów każdego dnia i problem trwa tygodniami, powinno wzbudzić to twój niepokój. Przyczyny wypadania włosów mogą być nieoczywiste i zaskakujące, dlatego warto poznać kilka z nich.
Błędy dietetyczne
To dość częste zjawisko. Szczególnie u osób, które chcą stracić na wadze i sięgają bo restrykcyjne diety. Tymczasem źle dobrana dieta skutkuje brakiem odpowiednich składników odżywczych. W konsekwencji prowadzi do niedożywienia organizmu, silnego stresu wewnątrzustrojowego, zmian hormonalnych np. poziomu kortyzolu oraz powstania łysienia telogenowego. Nie należy na własną rękę rezygnować z rożnych pokarmów typu mięso, gluten czy nabiał. Taka dieta powinna być skonsultowana ze specjalistą.
- Niedobory pokarmowe mogą wiązać się z osłabieniem reakcji energetycznych, umożliwiających podziały komórkowe macierzy włosa. Dodatkowo, mogą również skutkować pogorszeniem kondycji owłosionej skóry głowy oraz nasileniem procesów zapalnych występujących m.in. w przebiegu AZS czy łuszczycy. Co więcej, niedostateczna podaż frakcji błonnika, którego źródłem są m.in. zboża, wpływa na spadek różnorodności bakterii zasiedlających przewód pokarmowy. Zaburzenie tej homeostazy może wiązać się z nasilonym wypadaniem włosów czy zaostrzeniem ognisk zapalnych obecnych na owłosionej skórze głowy. – wyjaśnia Anna Mackojć, trycholog z Instytutu Trychologii.
Zła jakość snu
Bezsenność jest dla organizmu ludzkiego wyniszczająca. Potrafi siać spustoszenie również na głowie. Brak snu może być sprzymierzeńcem wielu chorób, jak na przykład łysienie plackowate.
- Łysienie plackowate jest jednym z powodów utraty włosów. Najprawdopodobniej przyczyną łysienia plackowatego jest autoagresja limfocytów na mieszek włosowy. Niewłaściwa jakość snu może być czynnikiem, który aktywuje lub wyostrzy występowanie choroby. W większości przypadków spowodowana jest podłożem genetycznym, czasami jednak na jej rozwój mają wpływ hormony, przebyte choroby czy właśnie zaburzenia funkcjonowania organizmu, także snu – mówi Anna Mackojć.
Zbyt intensywny trening
Forsujący trening siłowy może mieć negatywny wpływ na włosy, powodując również ich nadmierne wypadanie. Intensywny wysiłek powoduje pobudzenie metabolizmu i gospodarki hormonalnej. Jak się jednak okazuje, nadmiar ćwiczeń jest odbierany przez organizm jak nadmiar stresu.
- Podczas ćwiczeń wyrzucany jest głównie kortyzol i testosteron, dlatego szczególną uwagę na siebie powinny zwrócić panie, które mają problemy z policystycznymi jajnikami, za małą ilością progesteronu lub za dużą ilością prolaktyny w organizmie. Wówczas intensywność ćwiczeń powoduje dodatkowe dysproporcje hormonalne, co może przyczyniać się do utraty włosów. U mężczyzn z kolei nadmiernie ćwiczenia siłowe powodują wyrzut testosteronu, który zamienia się w DHT powodując miniaturyzację mieszków włosowych. – tłumaczy trycholog Anna Mackojć.
Infekcje z wysoką gorączką
Przejście choroby np. grypy czy COVID-19, której towarzyszyła wysoka gorączka może skutkować intensywnym wypadaniem włosów.
- Określamy jako wypadanie telogenowe. Jest to dosyć nagłe wypadanie, które może obejmować nawet całą głowę, gdyż nie ma zazwyczaj charakterystycznego miejsca występowania. Nie jest to rodzaj wypadania pojawiający się od razu po chorobie, zazwyczaj występuje 3 miesiące po wystąpieniu czynnika telogenowego, którym może być na przykład sama choroba, zastosowane antybiotyki lub inne lekarstwa, wysoka gorączka czy osłabienie organizmu. Może to być także efekt wyczerpania minerałów, elektrolitów i witamin, które zostały wykorzystane przez organizm do uzyskania energii do walki z daną bakterią czy z danym wirusem podczas infekcji. Mocne osłabienie organizmu, spowodowane przebytą chorobą, może prowadzić nawet do łysienia. Z problemem wypadania włosów zgłasza się do specjalistów coraz więcej osób po przejściu COVID-19. Zazwyczaj proces ten zaczyna się 2-3 miesiące po chorobie. – mówi Anna Mackojć, z Instytutu Trychologii.
Palenie papierosów
Palenie ma negatywny wpływ na zarówno na nasze zdrowie, jak i wygląd, przyspiesza starzenie się skóry i prowadzi do rozwoju próchnicy. Palenie szkodzi również włosom. Składniki smoliste z dymu osiadają na nich, powodując, że stają się wysuszone i kruche.
- Stres oksydacyjny wynikający z palenia papierosów prowokuje pojawianie się cytokin prozapalnych, co skutkuje mikrostanem zapalnym w mieszku włosowym, a w konsekwencji tego procesu zwłóknieniem okołomieszkowym tkanki. Może to prowadzić do nieodwracalnego przerzedzenia się włosów na całości głowy. Efektem palenia papierosów może być także hydroksylacja estradiolu, która skutkuje hipoestrogennym stanem w mieszku włosowym, czego następstwem jest łysienie typu androgenowego powiązane z predyspozycją genetyczną.- wyjaśnia Anna Mackojć z Instytutu Trychologii.