W latach 2013- 2016 na program przeznaczono 247 milionów złotych. Beneficjentami są w większości przypadków prywatne kliniki, których wykaz widnieje na stronie informującej o programie. Jak dotychczas programem objęto 1700 par, urodziło się 3636 dzieci, a wydatkowano 150 milionów złotych. Z prostego rachunku wynika, że jeden noworodek kosztuje podatnika około 40 tysięcy złotych.
Politycy PiS wypowiadający się w różnych mediach wskazywali m.in. na kolosalne braki finansowe w służbie zdrowia, co powoduje, że brakuje pieniędzy choćby już dla urodzonych, a ciężko chorych dzieci. Czy w takiej sytuacji stać nasze państwo na fundowanie bezdzietnym parom potomka kosztem już tych urodzonych? Tu zdania są mocno podzielone i zdecydowane „nie” mówią nie tylko zwolennicy PiS. Tak więc jeśli nawet sprzeciw PiS wynika z pobudek ideologicznych, popierają go też w dużej części i ci, którzy nie mają nic przeciwko samej procedurze zapłodnienia.
Obecny program kończy się w czerwcu 2016 roku. Popisanie przez odchodzącego ministra zdrowia kolejnej transzy na dalsze trzy lata wydaje się więc być jednak zagrywką nie fair wobec nowego rządu. O tym, że program jest kosztowny i kontrowersyjny pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Zapraszamy do lektury Ile kosztuje dziecko z in vitro
A co Wy sądzicie na ten temat?
Magdalena Gorostiza