Skoro nasz organizm potrzebuje jej tak niewiele, to dlaczego jest dla nas tak ważna?
Witamina B12, zwana inaczej kobalaminą, to związek organiczny zawierający kobalt. Pełni on w naszym organizmie rolę regulatora produkcji czerwonych ciałek krwi (erytrocytów). Tak jak inne witaminy z grupy B, jest koenzymem rozpuszczalnym w wodzie. Jest on niezbędnym składnikiem białek, potrzebnym do ich aktywności. Reguluje metabolizm węglowodanów i tłuszczów, umożliwia działanie wielu enzymów wpływających na metabolizm aminokwasów (np. homocysteiny) oraz syntezę kwasów nukleinowych w komórkach, szczególnie w szpiku kostnym. Jest zatem substancja niezbędną do prawidłowego funkcjonowania organizmu, głównie układów nerwowego i krwionośnego, a także pokarmowego, mięśniowo-szkieletowego czy moczowo-płciowego.
Gdzie występuje witamina B12?
Chociaż potrzebujemy niewielkiej ilości witaminy B12, to jednak jest nam ona niezbędna dla właściwego rozwoju. Jest wykorzystywana przez wszystkie komórki, gdzie uczestniczy w syntezie DNA. Jako że jest to związek egzogenny, nasz organizm nie może jej syntetyzować i dlatego musi być dostarczana wraz z pożywieniem. W odróżnieniu od innych witamin, witamina B12 nie jest niestety wytwarzana przez rośliny. Przy jej produkcji uczestniczą drobnoustroje znajdujące się w jelitach, jak również te występujące w wodzie i glebie. Dlaczego więc bakterie w naszych jelitach nie mogłyby produkować wystarczającej nam ilości witaminy B12? Powodem jest trudność jej wchłaniania z przewodu pokarmowego człowieka. Owszem, kobalamina jest wytwarzana przez bakterie naszego przewodu pokarmowego, jednak następuje to w końcowych jego częściach, a mianowicie w jelicie grubym. Tam niestety witaminy nie są już wchłaniane, a zatem cokolwiek zdołają wyprodukować bakterie, zaraz jest to wydalane z organizmu w procesie wypróżniania.
Nasuwa się więc pytanie, skąd w naturalny sposób, bez dodatkowej suplementacji, możemy czerpać ten jakże potrzebny nam związek.
Otóż najprościej i naturalnie czerpiemy ją wraz z pożywieniem. Witamina B12 występuje głównie w produktach pochodzenia zwierzęcego, w szczególności wątrobie i nerkach, a w mniejszych ilościach również w mięsie, mleku, serze czy jajach.
Czy spożywanie mięsa zapobiega niedoborom witaminy B12?
W 1926 roku dwaj lekarze, George Richard Minot i William Parry Murphy, odkryli, że wątroba jest bardzo dobrym źródłem witaminy B12 i zaobserwowali, że spożywanie dwustu gramów wątróbki dziennie znacznie poprawia stan zdrowia pacjentów, nawet tych z anemią złośliwą. Wydawałoby się zatem, że osoby spożywające dużą ilość produktów odzwierzęcych mogą spać spokojnie. Okazuje się jednak, że osoby w podeszłym wieku są w grupie podwyższonego ryzyka niedoboru witaminy B12, często za sprawą regularnego przyjmowania popularnych leków, które na różne sposoby pogarszają jej wchłanianie. „Niski poziom witaminy B12 ma od 15 do 40% osób po 60 roku życia” (S.M. Pacholok, J.J. Stuart, Niedobór witaminy B12). Niestety niedobór czerwonej witaminy diagnozuje się także u ludzi młodych, a nawet u niemowląt.
A co z weganami?
Czy weganie mają szansę na dostarczenie do organizmu wystarczającej ilości tej witaminy z pożywieniem? W niewielkich ilościach można ją znaleźć np. w pieczarkach, niepasteryzowanym nabiale oraz w sfermentowanej czarnej herbacie. Z niektórych badań wynika, że w pewnych glonach, jak np. spirulina, występuje podobna forma strukturalna kobalaminy jak w witaminie B12. Nie jest ona jednak witaminą i nie jest przez człowieka przyswajalna tak jak witaminy, ale może wręcz utrudniać wchłanianie właściwej witaminy. Jeszcze inne źródła podają, że niewielką ilość witaminy B12 można znaleźć w niektórych glonach, takich jak nori czy chlorella. Niestety nie jest ona ich wytworem, lecz została przez nie przyswojona z bakterii znajdujących się w ich naturalnym środowisku wodnym. Jej zawartość zależy od natężenia skupiska tych drobnoustrojów w danym środowisku. Dlatego uzupełnianie diety, np. wegańskiej, w tej formie nie jest wystarczające. Poleganie na niej, jako głównym źródle kobalaminy, jest ryzykowne. W tym przypadku suplementacja jest wysoce rekomendowana.
Czym może skutkować niedobór B12?
Czy choroby takie jak Alzheimer, stwardnienie rozsiane, autyzm, depresja, choroby psychiczne, bezpłodność mogą mieć coś wspólnego z niedoborem czerwonej witaminy?
Dlaczego u młodych ludzi diagnozuje się wczesną demencję starczą czy wczesne stadium choroby Parkinsona?
W jakiej formie najlepiej uzupełniać niedobór witaminy B12?
Dlaczego pomimo suplementacji wciąż wiele osób cierpi na niedobór kobalaminy?
W książce "Niedobór witaminy B12. Ukryta przyczyna wielu poważnych chorób", której autorami są dyplomowana pielęgniarka Sally Pacholok oraz lekarz medycyny osteopatycznej Jeffrey Stuart, został bardzo rzetelnie i skrupulatnie opisany jakże często bagatelizowany temat niedoboru witaminy B12. Autorzy przedstawiają wiele poważnych chorób wywołanych brakiem możliwości naturalnego wchłaniania tej witaminy. Opierają się na fachowej literaturze medycznej i przytaczają teksty źródłowe potwierdzające wagę prawidłowego odżywiania oraz uzupełniania kobalaminy dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Z jednej strony przytaczają świadectwa wielu osób, u których na szczęście w porę zdiagnozowano niedobór witaminy B12, a z drugiej przedstawiają cenę, jaką częstokroć płacą ci, u których lekarze nie potrafili rozpoznać tej przyczyny choroby.
Niedobór witaminy B12 wywołuje objawy podobne do objawów innych chorób, dlatego lekarz nie jest w stanie go określić wyłącznie na podstawie opisu symptomów.
Jakie są skutki nieleczonego czy zbyt późnego zdiagnozowania niedoboru witaminy B12?
Zwyrodnienie sznurowe rdzenia kręgowego (SCD) to pojęcie opisujące uszkodzenie rdzenia kręgowego wywołane przez przewlekły niedobór witaminy B12…
Poza rdzeniem kręgowym niedobór witaminy B12 uszkadza również mózgowie i nerwy obwodowe, w tym nerw wzrokowy. Przewlekły niedobór witaminy B12 ostatecznie prowadzi do SCD, zanim jednak do tego dojdzie, w wielu przypadkach występują zaburzenia psychiczne i poznawcze – od niewielkiego roztrzepania po ostrą demencję bądź psychozy – oraz problemy ze wzrokiem.
Istnieje krytyczny czas na leczenie chorób wywołanych niedoborem witaminy B12, zanim nastąpią trwałe zmiany poznawcze lub kalectwo.
Dobre wieści są takie, że jeśli niedobór zostanie zdiagnozowany odpowiednio wcześnie, będzie jednym z najłatwiejszych do leczenia niedoborów na świecie.
Lektura tej książki powinna być obowiązkowa dla wszystkich osób, które cenią własne zdrowie, jak również dla lekarzy dbających o zdrowie swoich pacjentów.
https://purana.com.pl/niedobor-witaminy-b12-sally-mpachlok-jeffrey-jstuart/