Dlatego Instytut Żywności i Żywienia przeprowadza kampanię edukacyjną pod hasłem: „Mniej cukru, soli, tłuszczu? Kupuję to!”. Jej celem jest przekonanie Polaków do porównywania etykiet, dokonywania korzystnych dla zdrowia wyborów, a co za tym idzie świadomego podejścia do żywienia.
Mimo prowadzonych w ostatnich latach licznych działań edukacyjnych na rzecz zwiększenia świadomości Polaków na temat wartości odżywczej produktów, konsumenci wciąż mają duże problemy z rozumieniem treści umieszczanych na etykietach. Wyniki badań „Eksploracja postaw związanych ze zdrowym odżywianiem w kontekście czytania etykiet”, których przeprowadzenie zlecił w 2016 r. Instytut Żywności i Żywienia (IŻŻ), wskazują, że konsumenci nie radzą sobie z interpretacją informacji o wartości odżywczej umieszczanych na etykiecie, a także z odnoszeniem ich do swojego sposobu żywienia. W efekcie, ulegając dotychczasowym nawykom, kupują takie same produkty, nie zwracając uwagi na ich wartość odżywczą.
– Niestety, w większości przypadków, konsumenci robiąc zakupy spożywcze, czynią to schematycznie i często w pośpiechu. Stojąc przed półką sklepową z całą paletą często tego samego rodzaju produktów, ale w różnych opakowaniach, wybierają zwykle te same co zawsze produkty, bo tak im prościej, wygodniej i – w ich przekonaniu – bezpieczniej. Sięgają po produkty już sprawdzone, do których nie mają wątpliwości. Ale kupując produkty rutynowo, nie zwracają uwagi na informacje na etykiecie. A przecież to właśnie one powinny pomagać nam w podejmowaniu właściwych decyzji dotyczących tego, co powinniśmy kupić, a później zjeść
– podkreśla prof. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia.
Jak wynika z badań, dla konsumentów jednym z ważniejszych elementów etykiety jest wykaz składników, w praktyce jednak niewiele osób ma nawyk jego sprawdzania. Konsumenci mają również świadomość, że na opakowaniu znajduje się tabela wartości odżywczej, ale zdecydowana większość kupujących nie zwraca na nią
uwagi. Wynika to najczęściej z braku wiedzy, co oznaczają poszczególne elementy tabeli oraz w jaki sposób przełożyć zawarte tam informacje na swoje żywienie i wybór produktów. Mimo wszystko, w opinii konsumentów, dobrze jest być świadomym tego, co się je. Patrzenie jednak na jedzenie tylko z perspektywy zdrowego odżywiania kojarzy się z ograniczeniami, wyrzeczeniami, brakiem przyjemności, czasami wręcz obsesją. Zjawisko „smart shoppingu” w Polsce zdaje się więc dopiero raczkować.
Rozpoczęta przez Instytut Żywności i Żywienia kampania ma dlatego szczególnie zwracać uwagę na trzy składniki, które znajdują się w produktach: cukry, sól i tłuszcz. Pokazać, że często produkty tej samej kategorii, ale innych producentów, mogą mieć różną wartość odżywczą i że należy wybierać te, które mają mniej cukrów, soli, tłuszczu. Nadmierne spożycie tych składników negatywnie wpływa na zdrowie nasze i naszych bliskich, a dzięki świadomemu podejściu do zakupów będziemy mogli oszczędzić sobie i swoim bliskim ryzyka rozwoju wielu chorób.
– Co chwilę słyszymy, że nadmierne spożycie cukru, soli i tłuszczu negatywnie wpływa na nasze zdrowie i jest przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych u dorosłych, a co gorsza także dzieci. Mimo to nie bardzo wiemy od czego zacząć, by ograniczyć ilość tych składników w codziennej diecie. Dlatego poprzez naszą kampanię chcemy pokazać, że zmiana wcale nie musi być trudna i powinna zacząć się już przy sklepowej półce. Na początku pewnie poświęcimy trochę więcej czasu, aby dokładnie przeanalizować umieszczone na produktach informacje, ale z czasem zaczniemy to robić sprawniej, a co najważniejsze odruchowo – dodaje dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia.