Co mówią badania?
Warto uprawiać sport, ale o ile ćwiczenia są dobre dla ciała i umysłu, to dla zdrowia jamy ustnej – nie zawsze. Jak pokazują badania, wielu profesjonalnych sportowców zmaga się z próchnicą, erozją zębów czy chorobami dziąseł. Słynny „uśmiech pływaka”, który prezentuje żółte, zniszczone zęby to nie mit. W jednym z badań opublikowanych na łamach Scandinavian Journal of Medicine & Science in Sports, naukowcy porównali stan zdrowia jamy ustnej i śliny 35 triathlonistów (trenowali średnio 9 godzin tygodniowo) oraz 35 osób nieuprawiających sportu. Co się okazało?
U sportowców objawy świadczące o próchnicy występowały częściej. I o ile nie było znaczącej różnicy w skali ubytków pomiędzy sportowcami a niesportowcami, to wśród grupy sportowców była ona widoczna. Im więcej sportowcy trenowali, w tym gorszym stanie były ich zęby. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, ćwiczenia zredukowały ilość śliny w ustach triathlonistów, a także zmieniły jej pH na kwaśniejsze, co może się przyczyniać do próchnicy zębów. Ślina zawiera m.in. minerały i białka, które chronią szkliwo zębowe i dziąsła przed wpływem bakterii oraz kwasów. Zmiany w pH i mniejsza produkcja śliny to efekt działania adrenaliny, która wydziela się podczas intensywnego wysiłku i zwęża naczynia krwionośne. Dlatego długotrwały trening wytrzymałościowy przy zmienionym pH śliny może działać bardzo niekorzystnie na zdrowie uzębienia.
Nawet jeśli nie jesteś profesjonalnym atletą, a sport uprawiasz tylko dla przyjemności, jest kilka argumentów za tym, że zdrowy styl życia a dbanie o zęby nie zawsze idą w parze.
Napoje izotoniczne złe dla szkliwa
Pijesz napoje izotoniczne, aby utrzymać się w formie? To błąd! Napoje izotoniczne dla sportowców i tzw. energetyki zawierają olbrzymie ilości cukru, do tego mają kwaśne pH, dlatego mogą skutkować tzw. erozją szkliwa, czyli ubytkiem wierzchniej warstwy okalającej i chroniącej ząb. Nie bez powodu organizacje takie jak Academy of General Dentistry przestrzegają przed ich spożyciem i donoszą, że konsekwencje dla zębów mogą się pojawić już po 5 dniach ich konsumpcji.
W pogoni za szczuplejszą sylwetką pamiętajmy, że nawet tacy sprzymierzeńcy odchudzania jak ocet jabłkowy (przyśpiesza spalanie tłuszczu) czy owocowe koktajle (oczyszczają z toksyn) mogą zakwaszać pH w ustach. Dlatego pamiętajmy o ich rozcieńczaniu wodą oraz myciu zębów dopiero po ok. pół godziny od ich spożycia. A co z wodą kokosową, która zdaniem niektórych jest dobrą alternatywą dla izotoników, ponieważ uzupełnia elektrolity i świetnie nawadnia?
- Woda kokosowa wykazuje pH między 6 a 7, więc z tego punktu widzenia jest o wiele mniej kwaśna niż napoje izotoniczne. Z drugiej strony, zawiera również około 6% naturalnie występujących cukrów, nie tylko ta kupiona w sklepie, ale nawet wypita prosto z kokosa. Czysta woda kokosowa to 40% glukozy, 25% sacharozy oraz 35% fruktozy, czyli cukry proste, którymi karmią się bakterie powodujące próchnicę. Podsumowując, będzie ona zdrowszym wyborem, ale pita z umiarem, najlepiej w czystej postaci bez dodatków smakowych i z jak najniższą zawartością cukru – mówi lek. stom. Aleks Charniuk z kliniki Stankowscy & Białach Stomatologia w Poznaniu.
Równowadze płynów w organizmie po wysiłku fizycznym sprzyjają przede wszystkim sód i potas. Jeśli ćwiczymy naprawdę intensywnie, to zamiast izotoników, wybierzmy czystą wodę ze szczyptą soli morskiej – sól to główne źródło sodu w diecie, jest bogata w minerały, do tego działa antybakteryjnie i może redukować stany zapalne dziąseł. Sól jest zasadowa, więc pomoże również zmniejszyć kwasowość w jamie ustnej.
Oddychanie przez usta sprzyja suchości w jamie ustnej
Podczas energicznych ćwiczeń na siłowni lub uprawiając jogging, mamy tendencję, aby oddychać przez usta. W ten sposób wysuszamy jednak śluzówkę jamy ustnej i sprawiamy, że zęby pozbawione śliny są bardziej podatne na rozwój ubytków. Jak temu zaradzić? Najlepszą metodą będzie regularne nawadnianie podczas ćwiczeń.
- Najzdrowsza dla zębów jest niegazowana woda mineralna, ponieważ nawet wersja z bąbelkami ma lekko kwaśne pH. Jeśli do tego będziemy utrzymywać właściwą higienę jamy ustnej, znacznie ograniczymy niekorzystny wpływ bakterii. Warto również stosować produkty zawierające fluor, wzmacniający szkliwo zębowe i chroniący przed jego erozją. Używajmy fluoryzowanej pasty do zębów, płuczmy jamę ustną płynem z dodatkiem fluoru 2 razy dziennie oraz unikajmy płynów z alkoholem, ponieważ ten wzmaga suchość śluzówek – zaleca ekspert.
Jeśli lubisz sporty ekstremalne, rozważ noszenie ochraniacza
Jeśli uprawiasz aktywności, gdzie ryzyko urazu jest wysokie lub sporty kontaktowe takie jak piłka nożna, koszykówka, siatkówka, boks, sztuki walki czy trenujesz hokej na lodzie, ochraniacz na zęby zapewni ci większą pewność siebie bez obawy o utratę uzębienia. Myślisz, że wypadki są sporadyczne? Jak wynika ze statystyk, urazów zębów stałych podczas aktywnego uprawiania sportu doświadcza aż 35% osób dorosłych i dzieci.
- Ochraniacz na zęby to rodzaj szyny ochronnej, która zabezpieczy nasze zęby przed złamaniem czy ukruszeniem, wymagającym czasami zabiegów rekonstrukcyjnych. Chroni również wargi, dziąsła, język oraz kości. Możemy wykonać ją na zamówienie w pracowni techniki dentystycznej. Ochraniacze wykonane na wymiar będą lepiej dopasowane do zgryzu, nie będą się przemieszczać, ograniczać oddychania oraz zapewnią lepszą wymowę – wyjaśnia stomatolog.
Uważaj na basenie!
Twoim żywiołem jest woda? Jeśli pływasz na publicznym basenie, zawsze staraj się, aby woda nie miała kontaktu z zębami. Na niektórych basenach służby sanitarne mogą nie kontrolować odpowiednio parametrów np. poziomu pH wody - gdy będzie zbyt wysokie, na naszych zębach mogą pojawić się żółte i brunatne przebarwienia. Wysokie stężenie chloru działa z kolei destrukcyjnie na nasze zęby, może rozmiękczać i niszczyć szkliwo oraz sprzyjać nadwrażliwości zębów – dotyczy to przede wszystkim zębów przednich. Już 6 godzin w tygodniu spędzonych na basenie wystarczy, aby ryzykować gorszą kondycją i wyglądem zębów. Jedno z badań wykazało, że 26% zawodowych pływaków oraz 10% osób, które uprawiały tę dyscyplinę rekreacyjnie wykazywało uszkodzenia zębów związane z pływaniem na basenie.
Sport może też działać korzystnie!
Z drugiej strony, regularne uprawianie sportu może również działać korzystnie na zdrowie jamy ustnej, np. obniżać ryzyko chorób dziąseł. Jedno z badań opublikowanych w czasopiśmie Journal of Periodontology wykazało, że osoby, które utrzymują odpowiednią wagę ciała i są aktywne fizycznie są mniej narażone na rozwój ciężkiej postaci zapalenia przyzębia. Wyższe BMI i nadwaga sprzyjają m.in. chorobom sercowo-naczyniowym czy cukrzycy, które również odbiją się na stanie jamy ustnej.
Jak więc widzimy nie chodzi o to, aby rezygnować ze sportu, ale aby wybrać odpowiednią dla siebie aktywność, właściwą dietę oraz minimalizować ryzyko związane z jej niekorzystnym wpływem np. na zdrowie jamy ustnej. Przy okazji, pamiętajmy, że okresowe wizyty kontrolne u dentysty, który może na czas wykryć wszelkie nieprawidłowości, to jeden z elementów zdrowego stylu życia. Chcąc żyć zdrowo, nie możemy zapominać, że zdrowe zęby to lepsze zdrowie ogólne.